Stal Mielec to taki zespół, który w środę wypożycza Fryderyka Gerbowskiego, a w piątek chłopak, który nie miał większych szans na grę w Wiśle Płock, melduje się już w pierwszym składzie. Ale Stal Mielec to też taki zespół, po którym na boisku kompletnie tej łapanki nie widać.

Adam Majewski jak żaden inny trener wytrąca argumenty z rąk (a w zasadzie z ust) kolegom po fachu. Ich narzekania na braki kadrowe w większości przypadków to tzw. małe miki w porównaniu z tym, z czym musi się mierzyć szkoleniowiec Stali. Dotyczy to zarówno wiosny poprzedniego sezonu, jak i tych rozgrywek, gdy skala zmian była ogromna, ale po przetrwaniu trudnego momentu kilka miesięcy temu, wszystko znów wygląda naprawdę solidnie.
A solidność w Ekstraklasie to zawsze rzecz warta podkreślenia.
Stal Mielec – Cracovia 2-0. Stałe fragmenty kluczem
Dziś mielczanie podejmowali u siebie Cracovię – zespół, który wygrał trzy mecze, nie tracąc przy tym bramki. Rewelację początku sezonu, największą obok Wisły Płock. Ale Stal niejako rzuciła tym klubom wyzwanie w walce o ten tytuł. No bo owszem, ciągle więcej punktów mają wspomniane ekipy, Nafciarze w poniedziałek mogą wypracować tu pięć punktów przewagi, ale biorąc pod uwagę i potencjał drużyny, i dotychczasowych rywali, klub z Podkarpacia musi być brany pod uwagę.
Kluczem do tak udanego startu są przede wszystkim stałe fragmenty gry. Żadna to ujma, a wręcz przeciwnie – powtarzalność w tym zakresie robi wrażenie.
- gol Wlazły po wyrzucie piłki z autu i zgraniu futbolówki przeciwko Lechowi,
- gol Hamulica po wrzutce Getingera z rożnego przeciwko Radomiakowi,
- gol Wlazły po dośrodkowaniu Domańskiego z rzutu wolnego z Rakowem,
- gol Kasperkiewicza po centrze z rożnego, którego bił Domański, a piłka otarła się jeszcze o Hamulica (też Raków),
- gol samobójczy Pestki po wolnym i zgraniu Matrasa dziś,
- gol z karnego autorstwa Domańskiego (Jablonsky faulował Kasperkiewicza też przy rożnym).
1 bramka z gry, 6 po stałych fragmentach. A to tylko te sytuacje, gdy piłka wylądowała w siatce, a przecież po kopnięciach stojącej piłki czy wyrzutach piłki z autu pod bramką rywala kotłowało się dużo częściej. Dziś też. Do tego nienaganna organizacja gry, spora swoboda z piłką przy nodze i Cracovia, która przed tygodniem wysoko ograła Legię, niewiele dziś zdziałała. W pierwszej połowie urwał się Makuch, w drugiej to zespół Pasów dobrze zacentrował i było groźne uderzenie, poza tym z dystansu spróbował Knap, a z bliska – Kallman, ale wszystko zatrzymywał Mrozek. Oczywiście gościom nie pomogła czerwona kartka dla Jablonsky’ego (druga żółta pokazana przy okazji karnego), ale gdy siły na boisku były równe, też nie można powiedzieć, by był to dzień ekipy Jacka Zielińskiego.
Stal Mielec – Cracovia 2-0. Słabe sędziowanie
Nie był to też, niestety, dzień Jarosława Przybyła. Pół tygodnia trwała między Krakowem a Gdynią dyskusja na temat jego decyzji w hicie pierwszej ligi, a arbiter wiadomo skąd, znów będzie pod lupą. Starcie Domańskiego z Myszorem w pierwszej minucie? Naszym zdaniem do odgwizdania – karny dla Stali. Wyblok będącego na spalonym Kasperkiewicza przy bramce? Były już takie rzeczy gwizdane – przynajmniej kontrowersja. Śmierdziało też kolejnym karnym dla Stali (mniej oczywista sytuacja niż ta pierwsza), a fakt, że Przybył musiał biec do monitora, gdy w polu karnym doszło do dwóch przewinień (Jablonsky vs Kasperkiewicz, ale też staranowanie Matrasa przez Niemczyckiego), pozytywnie na ocenę sędziego również nie wpływa. O takich rzeczach jak łokieć Siplaka na twarzy rywala, po którym nie było konsekwencji, można tylko wspomnieć.
Ech. Dobrze, że wygrała drużyna lepsza.
Fot. newspix.pl
CZYTAJ WIĘCEJ O CRACOVII:
Arka Gdynia 2 czerwone kartki i porażka.
Cracovia karny i czerwona kartka – porażka.
———–
wspólny mianownik: jeden tydzień z pracy sędziego Przybyła.
Chłopie oglądałeś ten mecz? Karne to powinne być co najmniej dwa a czerwo jak najbardziej zasłużone. I żadnego błędu Przybyła tu nie było. Ja jeszcze o jednym bardzo szybko liga zweryfikowała dwóch super młodzieżowców Cracovii mam na myśli Myszora i pajaca w opuszczonych getrach Rakoczego. Kompletnie nakrył ich czapką najlepszy dzisiaj na boisku Domański , dziadek Wlazło i naprawdę fajnie wyglądający dzisiaj Hamulić….
Liga zwerfikowała? To takie samo głupie gadanie jak to, że Lewy się skończył bo nie strzelił gola w sparingu, zdarza się gorszy mecz każdemu
Oglądałem. Pierwsza kartka Jablonskiego z czapy.
Hamulcić wpada na Jablonskiego i potem jeszcze próbuje przeturlać się za linię pola karnego (tu już mu się nie udało)
Więc sędzia mimo wszystko (choć na karnego się nie nabrał) dając nieuzasadnione żółtko wypaczył wynik i tyle w temacie.
Po drugie jak kogoś obrażasz (per pajac) to pomyśl co ludzie o Tobie pomyślą.
Po trzecie uspokoiłbym kibiców Pasów. Nie wyciągałbym jakichś krytycznych wniosków po meczu gdzie wynik był zasługą:
Innych poważnych okazji Stal nie miała. Nic. Wykazała się – i owszem nadludzkim i godnym podziwu wysiłkiem biegania w 35 stopniowym upale, i wybiegała ten mecz. Ogólnie BRAWO!
Cracovia – tu nagana za leniwą grę na pół gwizdka – ale swoje czyste okazje czyli strzały w światło bramki skonstruowała:
Dla mnie Mrozek bohaterem meczu.
A Cracovia ? Będzie lepiej ;] Zawsze ma kłopoty ze Stalą, BBetem, Łączną, Wartą . To czego musi ich trener nauczyć to wygrywać z tą półką zespołów.
Chłopie coś ty ćpał.wyjdz z tej banki bo się udusisz Cracovia nie istniała dziś i powinna wyżej dostać ale Mielec już zwolnił tempo po czerwonej kartce. Bo i tak wszystko było pod kontrolą
Jaki BBet, Łęczna, to Cracovia gra już w 1 lidze ??
Boli porażka z Mielcem? oj boli!
Brawa dla drużyny za świetny mecz i dyscyplinę. Ekstraklasa bez Stali Mielec nie istnieje! Bijemy teoretycznych faworytów. Pan sędzia Przybył sędziował w porządku, Cracovia nie ma prawa narzekać. Było bardziej na ich korzyść więc ich porażka jest zasłużona. Rakoczy i Myszor zneutralizowani, poczuli moc z rodzinnego Podkarpacia. Stal z Rakowem ostatnio okradziona z karnego w 92 min. Apel do sędziów: Nie sędziujcie na korzyść faworytów bo Polska piłka nigdy się nie rozwinie i będziemy ogrywani przez europejskich słabeuszy (np porażka Lecha z Vikingurem). Wszyscy tworzymy polską piłkę. Nie ma taryfy ulgowej. W drodze po dawny blask!
Popieram apel . I uczciwie.
W zeszłym tygodniu peany po wygranej z Legią, artykuły o doskonałej robocie Zielińskiego, w międzyczasie ambitne plany na przyszłość wygłaszane przez Filipiaka, a w tle komentarze weszlackich forumowiczów, że znając logikę ESA, w Mielcu będzie w czapkę.
No i proszę jaką logika jest potężną bronią!
Notabene zastanawiam się, czy Jacek Zieliński dostał już od władcy Pasów informację, że jest darzony pełnym zaufaniem.
Stal dumny klub społki skarbu państwa to pewne, że musi się utrzymać. Jesienią narobią punktów w sam raz na 15 miejsce, a wiosną poodawają.
Nie masz w ogóle zielonego pojęcia o czym piszesz dzieciaku, idź „se” zwał bo tak rafkaulek karze takim dzieciom jak ty, w przedszkolu robić
Jakby ta Stal była klubem skarbu państwa to by nie kleiła drużyny na ostatnią chwilę… Miałaby czym przyciągać lepszych piłkarzy i nie byłoby kłopotów finansowych. Odstaw narkotyki bo ci szkodzą.
Nie kłam
Wygrywa Stal bo jest dobra. I ma trenera .
Ciekawe co powie Naczelny Biomechanik Kraju na starcie Myszora z Domańskim.
Dobrze że wygrali lepsi ale co gdyby ta sytuacja decydowała o ilości punktów?
nie „ilości punktów” a „liczbie punktów”*
Sędzia Przybył tak dziwnie biega, że już po tym wiadomo że jest chujowy.
Ciekawe czy Majewski dostanie szansę w lepszym klubie czy podzieli los Ojrzynskiego i zawsze będzie pracował w klubach na dnie.
Zerknij w tabelę i zobacz, które kluby są na dnie. Być może trener Majewski byłby dla nich wybawieniem. Chociaż nwm, czy nawet on potrafiłby ogarnąć te zbieraninę przepłaconych nierobów i darmozjadów, którymi się tak szczycicie
Dokładnie weszlaki już robili wielkie rankingi transferów żebyście się nie poszczali gdzie oni są? Założę się że połowa tych wynalazków z Ameryki Południowej w Miedzi to będą totalne przestarzały Wystarczy mądry trener i na nasz ligę wystarcza zespół Polaków z uzupełnieniem 4-5 obcokrajowców jak w Mielcu i można pykac sobie i śmiać się z innych.
Trafna uwaga.
Stal obecnie prezentuje sie jako jedna z lepszych drużyn w ekstraklasie, spójrzmy na ich dotychczasowy terminarz, jeden z najtrudniejszych jak nie najtrudniejszych że wszystkich zespołów w ekstraklasie (patrzcie z kim się mierzyli – Radomiak, Lech, Raków i lider Cracovia). Przyjemnie się ich ogląda, biegają i walczą za trzech, a większość to Polacy w wyjściowej 11ce, którzy nie dostali angażu w swoich macierzystych klubach a i pensjach w tamtym klubach, które dostawały zagraniczne „szrotosy” i szansy na grę mogli tylko pomarzyć! Brawo Stal jestem waszym fanem patrze na was z przyjemnością jak chłopaki walczycie o swoje, Brawo!!!
Filipiak zamknął swoim graczom dostęp do mięsa i chłopy nie mają siły! Na samym szczawiu i mirabelkach daleko się nie zajedzie.
Klątwa weszło zawsze działa
Stal przy tym budżecie i terminarzu wyjaśnia tą ligę i to prawie samymi Polakami.
…tĘ ligę….
I jak przez lata największe polskie kluby nie widzialy Domańskiego na zapleczu ekstraklasy? Zrozumial bym jakby był tam rok i miał klauzulę kupna nie osiągalną dla naszych klubów, ale tak nie było, a ten piłkarz był przez lata wybijającą się postacią na poziomie 1 ligi i co… Doczekał tam praktycznie swojej emerytury i aż sam ze swoim klubem wywalczył awans do najwyższej klasy rozgrywkowej, co wiadome, przez to był wyhamowany jego potencjalny rozwoj, Więc pytanie nasuwa się samo, kto rządzi polską piłką skoro kluby w ekstraklasie go nie widziały, zrozumiał bym brak zainteresowania paru klubów z ekstraklasy ograniczonymi finansami i jak pisałem z klauzulą, ale ten chłopak przez te parę lat był to wyciągnięcia za darmo bądź za grosze, a kluby sciagaly szrot „zagramanicy” odpad którego nikt nie chciał!
Podobnie było ostatnio na zapleczu z Pirulo, który jednak miał klauzulę może nie małą, ale jestem pewny, że jeszcze dwa, trzy lata temu był warty z pewnością tych pieniędzy.
Kto rządzi polską piłką, kto dba oto aby większa część pieniędzy wypływała na zewnątrz?
Gdzie skauting w klubach ekstraklasy, jacy menadżerowie i kto jest?! menadżerowie nie widzą swojego podwórka? Gdzie idą ich i zawodników podatki?
Może tu jest problem
Czemu nie ma przepływu grajków z niższych lig do wyższych, jak to jest w innych państwach?
O co tu kaman, skoro trudno im ściągać nawet piłkarzy wybijających sie z niższych naszych lig?
A następnie biorą nie wypal ,nie rokujący, byle by skąd i z większą pensją… Aby tylko hajs wypływał
Kto tu rządzi?
Nie ma przepływu bo w polskich klubach dominuje myślenie, że lepiej wziąć starego Słowaka za darmo niż dać 200 tysięcy euro za perspektywistycznego Polaka. To, że Słowak bierze więcej kasy to nie przeszkadza bo kontrakt się na dwa lata rozkłada, papiery się zgadzają, budżet spina, nikt nie narzeka, na nietrafione transfery, bo za darmo przecież. Takim oto sposobem solidny środek tabeli i tkwimy w przeciętniactwie bo szkoda się wychylać, walczyć o puchary i narażać na krytykę.
OK, ale to działa w dwie strony – u nas często jeden z drugim 3 razy prosto kopnie piłkę i już prezes za niego woła milion euro – to raz. A dwa – jak nie przepływu? Jest, tylko ci wyróżniający się z niższych lig czasem wypalą, a czasem nie – popatrz na przygody Machaja w Jadze, Podlińskiego w Zagłebiu, Banaszewskiego w Arce, Zapolnika w Górniku, Letniowskiego w Lechu, Haydarego w Lechii…A czasem wypalą dopiero w konkretnym miejscu i okolicznościach przyrody jak Angielski w Radomiaku (a nie w Płocku czy Gliwicach)
Menadżerowie…
Zarząd – Okej Adam, masz tutaj kilka patyków, pustą butelkę, karton po TV, kabel i garść spinaczy, zrób nam drużynę.
Majewski – Nie ma sprawy, potrzymajcie mi trytytkę.
Gość wyrasta na MacGyvera tej ligi. Oby tylko zarząd nie poszedł w full Radomiaka i po udanej rundzie jesiennej (27-30 pkt) nagle nie odezwał się w nich zew pucharów.
Stali mielec to niegrozi, tam prezes ma chociaż 1 półkule mózgu sprawną i w wywiadzie na wiosnę mówił że majewski ma wsparcie i nie zamierza go zwalniać bo na razie celem stali mielec jest utrzymanie i przetrwanie a nie życie ponad stan.
Klasyczna klątwa Weszło, co tu więcej mówić. Byłem pewien wyniku już gdy typowali pewną wygraną Cracovii.
I znów wychodzi na to, że na Ekstraklasę nie trzeba mieć umiejętności piłkarskich tylko cechy wolicjonalne i mądra taktyka wystarczają żeby zająć miejsce przynajmniej w środku stawki. Stal gra tak jak wczoraj zagrali Islandczycy: wiadomo, że rywal piłkarsko jest dużo mocniejszy, ale pokazujemy charakter, uwypuklamy swoje mocne akcenty i gramy tak jak Pan Trener nam każe grać. Nikt nie stroi fochów, nie macha łapami tylko zapierdala. A jak do tego dołoży się jeszcze umiejętności stricte piłkarskie to mamy zespół, który radzi sobie pięknie w Europie (tak, piję do Rakowa)
Wszyscy są cwani jak mogą się ustawić w obronie i grać z kontry. Ale jak trzeba samemu prowadzić grę, bo przeciwnik jest słabszy to nagle się okazuje że potrafią to robić tylko Raków i Pogoń jako tako.
Oglądałeś ten mecz? Jak nie to chociaż zobacz w statystyki
Pan trener Majewski
Polski „człowiek ze Stali”
Ten mecz to taka kwintesencja „ekstraklasy” skazywana na spadek Stal złożona tuż przed startem z węgla i papy łączonych śliną wygrywa z dopiero co 'rewelacyjną’ Cracovią
Nie przereklamowany a w rzeczywistości najlepszy trener w ekstraklasie
Włączyłem ten mecz w 1 połowie – tak z 5 minut obejrzałem – tempo jak na spacerze – i mówie „olać to”. Nie będę na gówno czasu marnował. Im się nawet nie chce biegać, to mi się nie chce oglądać.
Mysle że reszta też zadowolona ze taki pamulak co pierdzi w wersalkę to wyłączył bo to rozrywka dla ludzi o wyższym poziomie i myśleniu
Ekstraklasa i „wyższy poziom” to dopiero jakaś abstrakcja
Nikt za tobą nie płakał kutasino generale cweluhu
Coś pięknego jak Stal zamyka mordy weszlakom meczykom i innym ekspercinom po prostu brak słów ta mokra szmatą co białek kiedyś przytoczył w tekście to dostają właśnie Ci eksperci za każdym razem jak Stal punktuje i to pewnie
Cracovia dziś nie istniała na tle Stali spokojne rozgrywanie klasa jak sobie pukali w tym momencie top 5 w ekstraklasie spokojnie jeśli chodzi o organizację gry defensywę a stały fragment najlepszy w lidze co za czas by żyć jako kibic Stali widok zamykania mordy każdego pseudo eksperta coś pięknego
Ale stałe fragmenty gry kiedyś się skończą bo ich rozczytają i wtedy rzeczywiście zostanie 1 bramka na cztery mecze….
Co Ty pierd***sz człowieku xD
rozczytać to se mogą ale Pana Tedeusza