Reklama

11 – meczów bez wygranej w pucharach to passa rywali polskich klubów

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

06 lipca 2022, 13:58 • 5 min czytania 7 komentarzy

KR Rejkiawik, Akademija Pandew, FK Astana. Trio, które trzeba przebrnąć, żeby zapewnić sobie zastrzyk punktów w klubowym rankingu UEFA. Dwaj pierwsi rywale stoją na przeszkodzie naszych drużyn w 1. rundzie eliminacji, z kolei Kazachowie czekają na Raków Częstochowa na kolejnym etapie rozgrywek.

11 – meczów bez wygranej w pucharach to passa rywali polskich klubów

Trochę odzwyczailiśmy się od eurowpierdoli i rzecz jasna wcale za tym nie tęsknimy. W minionym sezonie nasi reprezentanci na europejskiej arenie spisali się solidnie:

  • Legia Warszawa w pierwszym dwumeczu odpaliła Bodo/Glimt
  • Raków Częstochowa awansował po starciach z Suduvą
  • Śląsk Wrocław wyeliminował Paide

Swojego pierwszego przeciwnika nie przeszła jedynie Pogoń Szczecin, która odpadła w konfrontacji z NK Osijek. Teraz wiemy już, że bliżej awansu jest Lech Poznań, a patrząc na początkowych rywali naszych zespołów, możemy mieć nadzieję, że każdy postawi minimum jeden krok do przodu. Polskie kluby nie mierzą się bowiem z europejskimi potentatami. Wystarczy spojrzeć na dotychczasowe przygody pucharowe KR Rejkiawik czy Akademiji Pandew, czwartkowe przeszkody Pogoni i Lechii Gdańsk.

  • Akademija Pandew – 2 mecze w pucharach, 0 strzelonych bramek, 2 porażki
  • KR Rejkjawik – 4 przegrane dwumecze (albo “jednomecze” w czasach COVID-19) z rzędu

Pontus Almqvist. Kim jest nowy piłkarz Pogoni Szczecin?

Drużyna z Macedonii trzy lata temu dostała mocne bęcki od ekipy z Bośni i Hercegowiny — Zrinjski Mostar — dwukrotnie przegrywając 0:3. To jedyne doświadczenie Akademiji na europejskim szlaku. Natomiast przybysze z Islandii w ostatnich sześciu pucharowych meczach strzelili trzy gole, jednocześnie tracąc przy tym 20 bramek. KR zapisał na koncie przegrane z Celtikiem Glasgow (0:6) czy Molde FK (1:7). Islandczycy widzieli w Europie znacznie więcej niż drużyna z kraju Aleksandra Wielkiego. Nie są to jednak przyjemne wspomnienia. Ostatnim niezłym rywalem wyeliminowanym przez KR jest MSK Zilina, mówimy tu o meczu z 2011 roku.

Reklama

Finlandia, Irlandia i dwukrotnie Irlandia Północna — to kraje, których przedstawiciele nie dali rady ekipie z Rejkjawiku w kolejnych latach.

11 – meczów bez zwycięstwa w pucharach z rzędu zaliczyli rywale polskich drużyn

Islandczycy nie wygrali żadnego z ostatnich sześciu starć w europejskich pucharach, Macedończycy żadnego ze swoich dwóch pucharowych spotkań. Do tego trzeba doliczyć bilans trzeciego zespołu, który stoi na drodze Polaków do Ligi Konferencji. FK Astana ma za sobą trzy spotkania bez wygranej. Mówimy o konfrontacjach z KuPS Kuopio i jednym meczu z Arisem Saloniki. Być może wciąż pamiętamy kazachski zespół z dwumeczu z Legią Warszawa, gdy polski zespół dręczyli Junior Kabananga i Patrick Twumasi. W ostatnich latach Astanie nie wiodło się jednak tak dobrze.

  • 21/22 – porażka w drugim dwumeczu eliminacji Ligi Konferencji z KuPS Kuopio
  • 20/21 – porażka z Dynamem Brześć w eliminacjach Ligi Mistrzów i z Budućnostem Podgorica w eliminacjach Ligi Konferencji

Owszem, w sezonie 2019/2020 zespół z Kazachstanu grał w fazie grupowej Ligi Europy (pięć porażek i zwycięstwo z Manchesterem United), jednak w porównaniu ze składem, który wystąpił w ostatnim meczu (1:4 z AZ Alkmaar), w klubie pozostał tylko kapitan Abzal Beysebekov. Pozostałych 10 zawodników wyjściowej jedenastki zakończyło kariery, albo zmieniło pracodawcę. Trzeba też przyznać, że ostatni występ Astany w grupie miał sporo wspólnego z banalną ścieżką wiodącą do awansu. Po porażce z CFR Cluj w eliminacjach Ligi Mistrzów Kazachowie trafili na:

  • Santa Coloma (Andora)
  • Valetta (Malta)
  • BATE Borysów (Białoruś)

Punkty uzbierane podczas pięciu z rzędu sezonów w fazie grupowej europejskich pucharów wciąż działają na korzyść Astany, ale nie mogą przysłonić ogólnego wyglądu tej drużyny.

Junior Kabananga w meczu z Legią Warszawa

0 – zwycięstw w pucharach ma na koncie Pogoń Szczecin

Bądźmy jednak uczciwi — polskie zespoły, które zmierzą się z KR Rejkiawik, Akademiją Pandew i FK Astana, także przystąpią do tych spotkań z niechlubną serią do przerwania. Mówimy przecież o zespołach, które w ostatnich latach nie dotarły do fazy grupowej europejskich pucharów. O ile Raków Częstochowa i Lechia Gdańsk mają na koncie tylko jedną porażkę (obydwie drużyny wygrały pierwsze spotkanie w dwumeczu), tak pucharowa historia Pogoni Szczecin jest dużo bardziej brutalna. Bez Pucharu Intertoto bilans Portowców wygląda tak:

Reklama
  • 0:1 w dwumeczu z NK Osijek (Chorwacja)
  • 2:3 w dwumeczu z Fylkir Rejkjawik (Islandia)
  • 2:4 w dwumeczu z Hellas Werona (Włochy)
  • 1:3 w dwumeczu z 1. FC Koeln (Niemcy)

Osiem spotkań, zero zwycięstw, trzy remisy. Pogoni najmocniej zależy na przerwaniu złej serii, zwłaszcza że znów trafia na przeciwnika z Islandii. Fylkir wyeliminował klub ze Szczecina po golu w doliczonym czasie gry na obiekcie Portowców. Ostatnim golem strzelonym przez drużynę z tego miasta w pucharach pozostaje trafienie Dariusza Dźwigały, który zresztą wpisał się na listę strzelców także w pierwszym spotkaniu. Pogoń na gola w Europie czeka więc od 21 lat.

Oczywiście możemy podejść do tematu inaczej i doliczyć Szczecinianom mecze Pucharu Intertoto. W europejskiej “pasztetowej” Pogoń zagrała na przykład w 2005 roku, gdy wyeliminowała Tiligul-Tiras Tyraspol. Zespół z Mołdawii przegrał dwumecz 2:9 (2:6 i 0:3), jednak już w drugiej rundzie polska drużyna uznała wyższość Sigmy Ołomuniec (0:0 i 0:1). Był to jedyny występ Pogoni Szczecin w tych rozgrywkach w XXI wieku.

Ucieczka z cienia. Afonso Sousa w pogoni za dziadkiem i ojcem

5 – piąty raz z rzędu Lech Poznań wygrywa swój pierwszy mecz w pucharach w sezonie

  • 21/22 – Qarabag Agdam (Azerbejdżan) – 1:0
  • 20/21 – Valmiera (Łotwa) – 3:0
  • 18/19 – Gandzasar Kapan (Armenia) – 2:0
  • 17/18 – FK Pelister (Macedonia) – 4:0
  • 15/16 – FK Sarajewo (Bośnia i Hercegowina) – 1:0

Co to za lista? Oto wygrane przez Lecha Poznań inauguracyjne spotkania europejskich pucharów w ostatnich latach. Wygrana z Azerami była już piątym meczem Kolejorza bez porażki na otwarcie rywalizacji na Starym Kontynencie i piątym z rzędu, w którym Lech nie stracił nawet bramki. W czterech poprzednich przypadkach takie wejście w sezon kończyło się awansem do kolejnej rundy, więc w Wielkopolsce powinni być zadowoleni. Zwłaszcza że Lech ogółem nie zwykł odpadać w pierwszym pucharowym dwumeczu. Nomme Kalju w 2014 roku ograło polski zespół, ale poznaniacy w rewanżu odrobili straty.

Honka, Żetysu, Inter Baku, Fredrikstad, Chazar Lenkoran — to dalsza część wyliczanki zespołów, które były pierwszą pucharową przeszkodą Lecha i nie dały rady go zatrzymać. Seria sukcesów Kolejorza w inauguracyjnych dwumeczach to aktualnie 10 kolejnych startów z awansem do następnej rundy. Po raz ostatni poznańska lokomotywa zatrzymała się na pierwszej stacji w 2004 roku. Wtedy to Terek Grozny dwukrotnie wygrał z Polakami 1:0 w Pucharze UEFA.

***

Sprawdź, ile możesz wygrać w Lotto! Aktualne kumulacje znajdziecie na www.lotto.pl!

WIĘCEJ O EUROPEJSKICH PUCHARACH:

SZYMON JANCZYK

fot. FotoPyK

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Michał Trela
2
Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?
Boks

Usykowi może brakować centymetrów, ale nie pięściarskiej klasy [KOMENTARZ]

Szymon Szczepanik
6
Usykowi może brakować centymetrów, ale nie pięściarskiej klasy [KOMENTARZ]

Felietony i blogi

Komentarze

7 komentarzy

Loading...