Kamil Grabara kilka dni temu miał okazję zaliczyć debiut w dorosłej reprezentacji Polski. Na coś takiego zapowiadało się od jakiegoś czasu, bo 23-latek już w pierwszym sezonie w barwach Kopenhagi stał się topowym golkiperem w lidze z perspektywami na grę w lidze top 5. Gdy poznał go Wojtek Szczęsny, od razu zauważył, że ma do czynienia nie z byle kim, o czym wspomniał Czesław Michniewicz.
Tak wypowiedział się selekcjoner reprezentacji Polski o Kamilu Grabarze w programie “Pogadajmy o piłce” na łamach portalu Meczyki.pl :
– Wojtek ma świetnie relacje z dyrektorem sportowym Juventusu. Mówił, że polecał Kamila Grabarę do Juventusu. Podsunął myśl, żeby klub mu się przyglądał, bo chłopak ma potencjał. Ja już z Kamilem pracowałem, ludzie będą się o nim dopiero dowiadywać tak naprawdę, co ma sobą do zaoferowania. Jak na debiut, zagrał bardzo dobrze. Miał wiele mniejszych, pewnych interwencji. Odważnie grał na przedpolu, dobrze grał nogami. Puścił bramkę, ale takie rzeczy się zdarzają. Przy prawie każdej bramce straconej da się do bramkarza przyczepić.
– Chciałbym mieć takiego bramkarza do końca życia, który by tylko takie bramki wpuszczał. Widziałem już wiele innych – coś pod brzuchem przelatywało, między nogami i tak dalej. Przykład Jurka Dudka – mecz Manchester – Liverpool, piłka mu niefortunnie wypada i jest bramka. I co, wtedy powiesz, że taki Dudek jest słabym bramkarzem? No nie, zdarza się. Jak ktoś ocenia Grabarę po jednej interwencji z meczu z Walią, to to nie ma sensu – dodał Michniewicz.
Kamilowi Grabarze daliśmy za mecz z Walią ocenę 4.
WIĘCEJ O REPREZENTACJI:
- Sławomir Peszko oficjalnie pożegnał się z reprezentacją Polski
- Polska tworzy reprezentacyjną bazę danych
- Adam Buksa i siła logicznych kroków
Fot. Newspix