Rok temu zapadł wyrok skazujący w sprawie Karima Benzemy i jego szantażu kolegi z reprezentacji Francji. Napastnik Realu został ukarany karą pozbawienia wolności w zawieszeniu i grzywną. Piłkarz złożył apelację, ale ostatecznie wycofał się z tej decyzji i zaakceptował wyrok.
Szerzej o tamtej sprawie pisaliśmy – TUTAJ. Benzema zdaniem sądu miał szantażować Mathieu Valbuenę wyciekiem sekstaśmy z udziałem pomocnika reprezentacji Francji. Napastnik Realu został uznany za winnego zarzucanych mu czynów. Francuski sąd wymierzył mu karę roku więzienia w zawieszeniu oraz nakazał zapłatę 75 tysięcy euro grzywny.
Benzema początkowo wraz ze swoimi prawnikami złożył apelację, ale ostatecznie wycofał się z niej i nie stanie przed Sądem Apelacyjnym.
Prawnik Benzemy wyjaśnia na łamach L’Equipe: – Mój klient jest wyczerpany tym procesem. To prawda sądowa, ale nie prawda rzeczywistości. Karim zawsze będzie twierdził, że jest niewinny. Kolejne przesłuchanie niczego nie zmieni i Karim nie zostanie osądzony tak, jak zostać osądzony powinien.
WIĘCEJ O LIDZE HISZPAŃSKIEJ:
- Luis Suarez i jego kartoteka wspomnień z Atletico
- Aubameyang robi swoje. Miał strzelać i strzela
- Czy Rodrygo na dobre wyjdzie przed szereg?
- Dlaczego Sevilla nie sprostała trudom sezonu?
- Dylemat Solera. Odejść? Pozostać?
- Enes Unal. Piłkarz długo dojrzewający
- Inspirująca historia włoskiego self-made mana na hiszpańskiej ziemi