Robert Lewandowski podczas poniedziałkowej konferencji prasowej wypuścił prawdziwą bombę. Kapitan reprezentacji Polski ogłosił, że nie widzi swojej przyszłości w Bayernie Monachium i chce odejść klubu. Czy gigant z Bawarii mu na to pozwoli? Od dłuższego czasu najwyższej usytuowani działacze twierdzą chóralnie, że napastnik pozostanie w przyszłym sezonie w Bawarii.

– Bayern is not serious club – Bayern nie jest poważnym klubem – te słowa padły z ust Jakuba Kwiatkowskiego. Rzecznik prasowy PZPN źle przetłumaczył wypowiedź Roberta Lewandowskiego podczas poniedziałkowej konferencji prasowej. Choć zdanie zostało źle zinterpretowane, to stało się symptomatyczne w odniesieniu do kolejnych decyzji monachijskiego klubu względem napastnika reprezentacji Polski. Czy Bayern okaże się poważny, tak jak Lewy chciał to przekazać, i puści go do innego klubu, czy też będzie niepoważny i zablokuje jego transfer.
Robert Lewandowski – Bayern Monachium. Co się stanie?
Relacja Lewandowski – Bayern znalazła się pod ścianą. Nie można już nawet mówić, że została wystawiona na próbę. To miało miejsce w momencie, gdy pierwsze badawcze kroki stawiał kilka tygodni temu Pini Zahavi, mącąc medialny przekaz plotkami o odejściu Lewego. Obecnie sprawa jest zero-jedynkowa. Polak chce odejść z Monachium. Nie widzi tam swojej przyszłości. – Moja historia dobiegła końca – oznajmił snajper. Bayern nie chce go puścić. A przynajmniej tak wyglądała sytuacja do tej pory. Działacze Die Roten twierdzili, że nic nie zmusi ich do sprzedaży swojego najlepszego piłkarza.
– Lewandowski na pewno zostanie z nami na następny sezon. Ma kontrakt i go wypełni. Basta! – wyjaśnił kilkanaście dni temu Olivier Kahn, prezydent klubu w rozmowie BR24sport. Na pierwszy rzut oka widać, że pojawił się konflikt interesów. Każda ze stron ciągnie w swoim kierunku. Która zatem odpuści?
Finanse a sport
Pod względem finansowym dla Bayernu lepiej byłoby, żeby Polak odszedł. Dla Lewandowskiego odejście z Monachium wiązałoby się z obniżeniem swoich wymagań finansowych kosztem podpisania dłuższego kontraktu. Klub na transferze zarobiłby około czterdziestu milionów euro. Kolejne dwadzieścia trzy miliony zaoszczędziłby na rocznym kontrakcie, który wypłaca napastnikowi. Jest on największy w drużynie. Dla porównania Sadio Mane, który jest blisko przyjścia do Bawarii, zarabiałby o osiem milionów mniej. Środki z umowy Polaka można byłoby przeznaczyć właśnie na pozyskanie Senegalczyka i wciąż Bayern dysponowałby odpowiednio dużymi środkami, aby albo zatrzymać Serge’a Gnabry’ego, albo pozyskać innego napastnika.
Najbliżej Bawarii pozostaje Sasa Kalajdzić z VfB Stuttgart. Nie prezentuje on jednak poziomu Lewandowskiego. To zresztą jeden z kluczowych powodów, dla którego Bayern nie chce stracić Polaka. Żaden z dostępnych snajperów na rynku nie gwarantuje trzydziestu czy czterdziestu, a nawet pięćdziesięciu goli w sezonie, co było normą w przypadku Lewego. W niedawnej rozmowie z niemieckim dziennikarzem Mercelem Reifem dowiedzieliśmy się, że Die Roten sondowali możliwość sprowadzenia Darwina Nuneza z Benfiki Lizbona. Jedną z opcji jest również próba wyrwania Timo Wernera z Chelsea, który w przeszłości podpisał nawet wstępną umowę z monachijczykami. Bez względu jednak na rozwiązanie, żadne nie dorówna wynikom osiąganym przez Lewandowskiego.
Bayern przespał moment na zabezpieczenie się na wypadek straty Polaka. Za późno włączył się w wyścig o Erlinga Brauta Haalanda. Za pewnik przyjął, że polski kapitan wypełni kontrakt, a w negocjacjach będzie postępował tak jak Thomas Mueller i Manuel Neuer, dla których ważniejsza od długości kontraktu była podwyżka. Lewandowski natomiast wyżej sobie ceni stabilność, a także odpowiedni projekt sportowy, który w Monachium zmierza w trudnym do określenia kierunku.
Wizerunek a relacje
Oprócz tego strata Polaka bije wizerunkowo w Bayern. Die Roten nie potrafią zadbać o swoich pracowników. Kilka lat temu władze klubu postawiły wszystkie karty, jak się okazuje, na zły układ. To w nim główną rolę w aspekcie sportowym odgrywa Hasan Salihamidzić. Głównie z jego powodu z klubu odszedł Hansi Flick, który z Bayernem zdobył wszystko, co było możliwe. To on obiecuje kibicom gruszki na wierzbie w postaci zawodników, których zamierza sprowadzić, a finalnie na Allianz Arena przychodzili piłkarze z trzeciego szeregu lub zupełnie nieznani. Pewne konflikty pojawiły się również w trakcie rocznej pracy Juliana Nagelsmanna w Monachium, o czym nie mówi się aż tak głośno. Odejście Lewandowskiego tylko potwierdzałoby tezę o nieudolności pracy Salihamidzicia. Ponadto wciąż świeże i bolące szczególnie akcjonariuszy są sprawy kontraktowe z firmami, pochodzącymi z krajów arabskich jak Qatar Airways, łamiącymi prawa człowieka.
Pod względem etyki pracy i budowaniu przejrzystych relacji pozostanie Lewandowskiego w Bawarii prowadzi do niczego. Mimo tego, że wszyscy znają profesjonalizm Lewandowskiego, to ciężko przypuszczać, by był w stanie skupić się w pełni na grze dla Bayernu. Tym bardziej mając w perspektywie grę w mistrzostwach świata. Oprócz tego za jego plecami działacze będą pracować, by znaleźć mu następcę. Nie jest to komfortowa sytuacja dla żadnej ze stron. Można się nawet posunąć do stwierdzenia, że toksyczna.
Bilans zysków i strat pozostaje remisowy. Lewandowskiemu marzy się zmiana otoczenia i gra w klubie o cieplejszym klimacie. Wszystko wskazuje na Hiszpanię i Barcelonę. Dokąd miałby niedaleko ze swojego domu w Mallorce. Bayern natomiast chciałby dalej posiadać gwarancję trzydziestu-czterdziestu goli w sezonie i komfort wypłacania pensji jednego z najlepszych piłkarzy na świece. Finalnie może się jednak stać tak, że Bawarczycy będą zmuszeni zgodzić się na transfer Polaka, tak jak stało się to w przypadku Hansiego Flicka. Przysłowie o niewolniku byłoby w tej sytuacji truizmem. Niemniej jednak w Monachium od dawna hołduje się zasadzie, że nikt nie jest większy niż klub. W tym wypadku łatwiej sprzedać piłkarza, który swoją wielkością nieco przyćmił dokonania Bayernu niż pozostawić go, wpędzając się w lawinę kolejnych niepochlebnych komentarzy.
WIĘCEJ O BUNDESLIDZE:
- Lewandowski: – Moja historia w Bayernie dobiegła końca
- Beckenbauer, Kahn, Lahm. Jak Bayern radził sobie ze stratą gwiazd?
Fot. Newspix
Ogon macha psem
Dzialacze juz sami na boisko nie wybiegną….
Bez pilkarzy nie bedzie klubu, smutna prawda
od lat tak jest. przypomnijcie sobie coroczne sagi Messiego z Barcelona o nowym kontrakcie…
Moim zdaniem nie pozwoli. Nawet jeśli Bayern dostanie za niego 50 baniek to na już nie ściąganie dobrego zastępstwa. Mane może i jest szybki, ale to skrzydłowy, a nie klasyczny napastnik. Po mojemu Lewandowski dopełni kontrakt, a klub przez ten rok zwerbuje kogoś odpowiedniego.
Bawił się w przedłużenia z Bayernem no to niech teraz spija to słonowate piwerko z Bawarii 🙂
Kogo niby Bayern przez rok zwerbuje? O tak o nie pojawi się nagle wybitny snajper na poziomie Lewandowskiego albo chociaż zbliżonym.
Nie wiem kogo, ale dwanaście miesięcy to jest odpowiednio dużo czasu, by coś wymyślić.
I tak będzie problem. Na rynku jest mało napastników, którzy gwarantują te 25-30 goli co sezon. A jak są to albo do Bayernu nie pójdą, albo są za drodzy, albo już mają trochę lat.
Zawsze może wrócić Rasiak albo Sagan do gry…
Wybitny? Zawsze się znajdzie ktoś kto dostawi nogę, robercik wybitny nie jest, jak drużynie nie idzie to nic nie da od siebie
Ty za to kurwa jesteś wybitny i zawsze paletę na czas rozładujesz, c’nie ??
Nie paletę, ale palety, z kozim stolcem, bo inne elementy mógłby zajebac syn szambiarza
Ja nie wiem skąd wciąż się biorą takie matoły jak Ty podważające status Lewego XDDD
To proste: najczęściej rodzą się między Bugiem a Odrą
Świat go nagradza i podziwia, a nad Wisłą zawsze znajdzie się jakiś sfrustrowany kutafon, z gównianym życiem, który wie lepiej, że Lewandowski to drewniak.
Wybitnie to cię stary spierdolił
Przestan juz….Messi…nie badz taki zazdrosny…
XD ale się spłakali obrońcy bożka lewussa
Akuart ostatnio pojawiło się wielu świetnych młodych środkowych napastników którzy mogą nagle odpalić, wiec Bayern może zaryzykować i puścić Lewego. Pomijając Haalanda, Mbappe ktorzy teraz sa raczej nie do wyjęcia to cigle pozostają przykładowo Vlahovic, Nunez, Jonathan David, Lautaro, Adeyemi czy Osimhen którzy szybko mogą wskoczyć na ten najwyższy poziom
Może wskoczą, może nie. Na razie są dwie półki niżej. A Vlahović dopiero co przeszedł do Juve. Myślisz, że go sprzedadzą po pół roku, a dusigrosze z Monachium wywalą coś ok 100 mln euro, bo chyba za mniej makarony go nie puszczą.
Tacy zawodnicy idą do Reali, City czy innych Chelsea. Nie do Bayernu.
I po co to piszesz na tym polskim forum? Przecież tutaj wszyscy wiedzą, że jedyną skuteczną 9-ką na świecie jest mąż An i nie ma żadnej innej opcji. Cały Bayern się rozpadnie na bank, być może 1 i 2 Bundesliga, ale poważniejsze jest to, że zagrożona jest w ogóle piłka nożna na świecie, jeśli Robercik uzna, że nie będzie już grał w kopaną
tołdi 207 to ty?
Tołdi 207 zmarzł ostatniej nocy [*]
Będąc w „butach” Bayernu nie puściłbym go. Nawet jeżeli dostaną 40mln Euro plus zaoszczędzą kolejne 25mln na jego pensji, to za takie pieniądze nie kupią napastnika strzelającego 40-50 bramek w sezonie. Poza tym to sygnał do pozostałych graczy, że umowy należy honorować. W obie strony.
Obecne zachowanie Lewandowskiego jest moim zdaniem wysoko nieprefesjonalnie.
Smieszne jest wskazywane ,że może to być Kalajdzic .Przeciez to może być góra taki rezerwowy ala Chuopo-Moting (choć o innej charakterystyce np bardziej pasujacej do Luka de Jonga np)
Raczej należało by antycypować (jak Real z Viniciusem jr) i zaryzykować kogoś pokroju Juliana Alvareza (mimo że mały i trudno na niego wrzucac) ew Moukoko
A z czołówki to Lukaku chyba nieszczęśliwy w klubie i pewnie jakos tam dostęony jeśli cena bez przesady.
Lewy ma tyle kasy ze sam się wykupi prawem Bosmana i Bayern sobie moze chciec. potem za darmo przejdzie gdzie chce z podpisem za kontrakt 20 mln.
Bardzo dobrze Robert. Skoro nie potrafili wcześniej zachować się jak przystało, to ich sprawa. Za marne grosze jakie płacą Robertowi nigdy nie znajdą napastnika który strzeli im tyle goli. Niby Bayern to wielki klub tylko coraz mniej tam wielkich piłkarzy.
P. S. Tak marne grosze. Zawodnicy którzy strzelają mniej bramek zarabiają znacznie więcej i żadne szczekanie bałwanów zza klawiatury tego nie zmieni.
„Za marne grosze”? Co ty pierdolisz, oszołomie? Lewandowski podpisywał umowy z Bayernem i kilka przedłużeń świadomie czy może ktoś przystawiał mu klamkę do bańki? Godził się na to ile od nich wynegocjował, więc w czym widzisz problem? Gdyby mu nie pasowały warunki to, by z nimi nic nie podpisał. To chyba oczywiste, ale jak widać nie dla ciebie, gamoniu.
A może przykładali, skąd wiesz, byłeś tam?
Lewandowski chce podwyżkę, a klub nie chce brać kredytu i się zadłużać na jego zachcianki. Czego nie rozumiecie?
Przez lata na zeszło.com Bayern był stawiany jako wzór zarządzania i gospodarowania pieniędzmi, ale gdy nagle Bayern nie chce wikłać się w pożyczki, by Lewandowski dostał więcej to nagle Bayern jest be 🙂 Beka z was, pajace.
Tobie powinno się zimny okład na czoło przyłożyć bo pierdolisz jakbyś miał gorączkę.
Zobacz sobie oszołomie ile strzelili najlepsi strzelcy w ligach Top 5, ile zarabiają i za ile mogli by przyjść do Bayernu. Gamoń cię zrobił bo słyszałeś o 24 mln euro i zesrałeś się na rzadko i trzepiesz się pod te zera. Piłkarze na jego poziomie, których właściwie poza Mbape nie ma, zarabiają znacznie więcej niż Robert i są znacznie lepiej traktowani w swoich klubach. Ty zaś jesteś tępym kretynem, który niemcom za parę groszy wylizałby rowa i cieszył się, że go szwab po łbie poklepał. Robert w przeciwieństwie do ciebie zna swoją wartość. Ponieważ odpowiedź na moją opinię zacząłeś od wyzwisk to ja już kończę polemikę z tobą staropolskim „Chuj ci w dupę i kamieni kupę”. Pisownia zaimków celowa.
Nie interesuje mnie to ile zarabia piłkarz jeden z drugim. Zawodnik X podpisuje umowę na kilka lat, a potem godzi się na kilka przedłużeń? Widocznie jest układ, który pasuje obu stronom. Czego nie rozumiesz, buraku bez szkoły? Nie mam w zwyczaju tasowania się pod jakichś zawodników czy ich zarobki. Ilość zer na ich kontach mnie kompletnie nie interesuje.
Czy ktoś Lewandowskiemu bronił iść do PSG, Hiszpanii, czy Anglii? Nie, więc mi tu nie wpierdalaj kitu, chłopcze z bananowej budki. Sam wybrał Bayern, pasowały mu takie warunki i sportowe, więc nie róbcie z niego jakiejś lebiegi i ofiary, bo to śmieszne.
Zarabiasz tyle na ile umówisz się z szefem. Czego nie rozumiesz? To jest oczywista kwestia, że są zawodnicy przepłacani, ale jak widać wczoraj się urodziłeś i chuja wiesz o tym biznesie. Tak zna swoją wartość, że kilka lat – najlepszych – spędził w nędznej niemieckiej lidze 🙂
Ja bym lizał rowa lojtasom? XDDDD A powiedz mi, co przez ostatnie lata robił Lewandowski w Niemczech? 🙂
Ty to jesteś niezły zjeb, pewnie spod hasła bób, humus, dziczyzna. Pojęcie masz takie o biznesie jak świnia o niebie. Jak jesteś najlepszym pracownikiem w firmie to pomimo, że masz umowę, idziesz po podwyżkę i lepsze warunki pracy i jak mądry szef to negocjuje i docenia, a jak burak janusz to mówi że masz kontrakt do wtedy. Ale po takiej rozmowie to już od ciebie zależy czy Ci się chce dalej mocno pracować czy idziesz na zwolnienie.
Przecież Lewandowski podpisując ostatnią umowę dostał podwyżkę i stał się najlepiej zarabiającym piłkarzem w Bayernie, więc czego Ty jeszcze kurwa chcesz? Kontraktu na poziomie Mbappe? xDDDDDDDDDDDDDD
Lewandowski mógł podpisać dwuletni kontrakt i przy wygaśnięciu zobaczyć jak będzie wyglądałą sytuacja i go sukcesywnie przedłużać, ale od razu wolać podpisać trzyletni i sam wjebał się na minę 🙂
Podpisałby na dwa i mógłby powiedzieć – albo dajecie kolejną podwyżkę, albo spierdalam 🙂 A tak to ma klopsa 🙂
Małe pieniądze? Piłkarze, na jego poziomie zarabiający znacznie więcej?
Stan na kwiecień 2022:
Bundesliga nr 1, wiadomo.
W Serie A nikt nie zarabia więcej.
W La Liga więcej zarabiają Bale, Hazard, Griezmann, Benzema, porównywalnie Alaba.
W Premier League więcej zarabiają Cristiano Ronaldo, de Bruyne, de Gea, porównywalnie Coutinho i Jadon Sancho.
W Ligue 1 lepiej zarabiają tylko Messi, Neymar, Mbappe i Ramos.
Może i Lewandowski powinien więcej zarabiać, ale:
1) Barcelona proponuje mu mniej niż Bayern,
2) nawet biorąc pod uwagę, że wśród lepiej zarabiających są piłkarze, którzy zdecydowanie nie zasługują na takie zarobki, to jest ich garść.
Lewandowski naprawdę zarabia kupę kasy w Bayernie.
Jeden normalny. Sam napisałeś ilu piłkarzy zarabia więcej, zgadzam się, że Robert zarabia kupę kasy ale może jeszcze więcej. Wiesz, że Barcelona to inny poziom marketingowy i nawet jak pensja będzie mniejsza to na reklamie i współpracy z markami zarobi wiecej, pewnie dochodzi też urażona duma za to jak go ostatnio potraktowano, a fakt, że ostanie lata we wszelkich plebiscytach był w Top 3 upoważnienia go do zarabiania jak top 3 i większego szacunku że strony klubu.
Szacunek to jest coś co działa w dwie strony 🙂 Lewandowski chciał podwyżkę? Dostał. Czy klub sprowadzał napastników, którzy mogliby zachwiać jego pozycją? Nie, gdyż wszystko robili pod niego, a on odwala jakieś fochy na konferencyjkach. Godne pożałowania zachowanie 🙂
No i tu jest pies pogrzebany… Na jesieni mogli zacząć rozmowy i przedłużył z Lewym kontrakt ale zwlekali… Licząc, że uda im się ściągnąć Haalanda. Lewy poczuł się zlekceważony i postanowił nie przetłumaczyć kontraktu i odejść. A jak nie odejdzie w tym okienku transferowym to stracą na tym obie strony…
No właśnie robili podchody pod Halanda i sprawa sie rypła.
Drzewko, z automatu nie zarobi więcej. Będzie najpierw musiał udowodnić swoją wartość. Czy tak będzie to zobaczymy jak tam trafi. W Polsce się wydaje, że to będzie nr 1 Barcelony. Gówno prawda, Gavi, Pedri, Fati, a nawet i Ferran. Oni nie będą robić na oldboya, będą chcieli sobie wyrobić markę. Jak nie idzie Lewandowskiemu w FCB to jest pojazd na skrzydłowych, że mu nie wypracofują sytuacji lub nie podają i sami strzelają. Wam się dekle naprawdę wydaje, że w Barcelonie wszyscy pod niego będą grać? To się może skończyć bardzo tragicznie.
nie wiem czy tragicznie,ale stawiam dolary przeciw orzechom że lewy nie strzeli w nowym klubie,jaki to by nie był wiecej niz 30-35 goli…bayern to był idealne miejsce dla niego,brak konkurencji w klubie,olbrzymia przewaga bayernu w bundeslidze,do tego grupa swietnych graczy, zktórymi był super zgrany pracująca na niego,gra w nowym klubie to bedzie zupełnie inna bajka,,gdy bayern odpadał z hiszpanami w lidze mistrzów to nie wiem czy lewy ze 3-4 bramki strzelił
Lewandowski chciał kontraktu do 2025. To mu daje Barcelona, Bayern nie chciał. Wiec nawet jak dostanie tam trochę mniej, to w sumie wyjdzie na tym lepiej. Ale w tej całej rozgrywce nie chodzi tylko o kasę, a brak należytego szacunku. Odkładanie negocjacji z najlepszym zawodnikiem, żeby próbować kupić młodszego następcę. Tak się nie robi ze swoimi legendami.
Od kiedy zarząd ma się tłumaczyć przed zawodnikiem X kogo chce sprowadzić, a kogo nie? Lewandowski ma 34 lata i chyba to jest naturalne, że klub myśli o przyszłości, nie? Lewandowski ma jeszcze kontrakt ważny przez rok, więc czasu na podjęcie rozmów jest w chuj dużo.
mimo tych twoich mądrych wypocin no okazało się jednak, że nie… bo czasu brakło i dziecko nawet to widzi. bo na tym poziomie negocjacji takie rzeczy sie załatwia wcześniej, znając biznes i warunki pracy … jesli ktoś tego nie pojął to znaczy że sie nie nadaje do biznesu… i tak, niestety trzeba sie jak z jajkiem obchodzić. jeśli jajko przynosi ci złote góry zysku to robisz wszystko (wszystko), żeby go nie rozbić.. a Salihamidzić nie zrobił wszystkiego… i Bobek walnął focha, bo wolno mu. jedni się godzą na role, a inni idą swoją drogą… cięzkie to do zrozumienia, wiem…
Zgodziłbym się z Tobą, gdyby kontrakt kończył się za miesiąc, może nawet za sześć. Ale cała epopeja z kontraktem zaczęła się w grudniu zeszłego roku, półtora końca przed zakończeniem kontraktu. To bardzo dużo czasu na to, żeby przemyśleć plany długofalowe i zastanowić się nad dalszymi ruchami. Lewandowski zrobił dużo dobrego dla klubu i wciąż może pograć na takim poziomie przez kilka lat, ale jest już bliżej końca niż początku kariery, więc też trudno się dziwić klubowi, że zaczął rozglądać się za kimś młodszym.
Ale epopoja z przenosinami Halanda skonczyla sie 2 miesiace temu i podobno prawie do konca Bayern byl w grze. Mozna dyskutowac czy to etyczne ale ile Real pogonil swoich legend ze wzgledu na wiek. W obecnych czasach klub pilkarski to biznes, nie ma zmiluj, nikt nikogo za zaslugi nie bedzie wystawial.
A Lewandowski ma jeszcze rok kontraktu, maja czas 🙂
P. S. Jakby strzelil 30 bramek to by go na rekach nosili. Jak mu na poczatku nie bedzie szlo i bedzie chcial ustawiac druzyne, to te gowniarze szybko go do pionu doprowadza. Najwiekszym assetem Barcelony jest Fati, jak zacznie na niego narzekac to jeszcze na lawie wyladuje. To sa szczeniaki z Hiszpanii, bez grama pokory, patrzace na dokonania w lidze niemieckiej z przymrozeniem oka. O kadrze chyba nie ma co wspominac, bo dla nich Polska, Wyspy Owcze czy Papua Nowa Gwinea to to samo.
no to słuchamy – ile zarabia robert w bayernie? podaj kwote brutto na tydzień.
Za marne grosze to zapierdalasz na magazynie od świtu do nocy.
Ponad 20 milionów to marne grosze, debilu? Najlepsza pensja w drużynie… Co za dzban..
Beka z p0laczków którzy latami jarali sie zapleczem prawrziwego futbolu jakim jest Bundeßliga i jakimiś gówno rekordami xD
przecież ty całe życie jarasz się polską kopaną w postaci ległej, więc jesteś ostatni do wyśmiewania poziomu sportowego jakiejkolwiek innej ligi.
wy kacapy mieliści w Bundeslidze tylko swojego agenta Tymoszczuka, a i to nie pod swoją flagą, tylko ukraińską.
Kacapscy kopacze nie nadają się do żadnej ligi poza kacapską, gdzie można się szprycować bez ograniczeń
Zalatujesz kacapska onucą, ruska szmato.
Jakub Kwiatkowski się kurwa skompromitował. Żeby mając taką funkcję nie znać angielskiego w stopniu choćby komunikatywnym to wstyd jak chuj.
„– Bayern is not serious club – Bayern nie jest poważnym klubem – te słowa padły z ust Jakuba Kwiatkowskiego.”
A co dokładnie powiedział Lewandowski? Nie widzę tego w artykule…
Bayern is the serious club
Jeśli odchodzi to tylko do ekstraklasy.
niech gra do końca jak w Dortmundzie,a tak w ogóle to bardzo słaby P R ,czyżby małżonka nie miała na waciki?
Prawa człowieka, już dajcie spokój. Jak dzieci w Chinach czy krajach trzeciego świata zapierdalają za przysłowiową miskę ryżu byście mogli mieć nowe adidaski czy torebki to już wam nie przeszkadza? Gdzie są wtedy prawa człowieka? Gdzie są prawa człowieka w krajach bombardowanych przez USA, czy prawa Palestyńczyków mordowanych przez żydów? Jebani hipokryci…
Niestety, taka jest prawda.
jebany kacap
Kwiatkowskiego po tym występie, powinno się zapytać: Kuba, tak szczerze, Twój angielski, jak Ty dogadywałeś się z Sousą?
Gość spaprał Lewandowskiemu wypowiedź za 40 mln Euro.
Taki miał deal z Robercikiem żeby podkręcić aferkę a Robercik w rozmowach z szychami Bayernu będzie mógł kpić, że to „pomyłka tłumacza”.
Odesłać go do klubu kokosa.
Tam chyba mają klub koksa
Piórek, a ty już taki światowiec jesteś, że nie umiesz po polsku Majorka napisać?
Lewandowski potwierdza że odchodzi z Bayernu po 8 latach gry.
Lech Poznań zdobywa majstra i będzie walczył o Ligę Mistrzów po 7 latach przerwy.
Wnioski wyciągnijcie sami
Rutki zastawią fabrykę kuchenek żeby Robka ściągnąć do Lecha?
Powiedzcie rzecznikowi, że kluby są policzalne. Także jak już to Bayern are or are not serious club…
Co?
Można mówić zarówno „Bayern are” or „Bayern is” tak samo jak w przypadku slow typu „government” które możemy traktować jako podmioty zbiorowe
Jak jesteś Amerykaninem z Baltimore to owszem, powiesz Bayern is…
Czy ktoś może mu w końcu zadać pytanie, czy zgłosił chęć wykupienia kontraktu na podstawie prawa Webstera?
Jeżeli tego nie zrobił, to po ptakach, już za późno. Teraz może tylko grzecznie prosić Bayern o puszczenie go.
Nie zgłosił, bo by go żaden szanujący się klub go nie wziął.
A mi się wydaje, że właśnie taki jest deal -> Zahavi zgłosił chęć wykupy „no chyba że się Herr Kahn dogadasz z Barceloną do końca lipca” i teraz tylko jest taki teatrzy w sezonie ogórkowym, żeby zasięgi podbijać.
Prawo Webstera jest dla planktonu. Oparte na Europjskim Prawie Pracy, w praktyce jest martwym przepisem. Znasz jakiegoś średniego zawodnika z Eklapy co by z tego skorzystał? Nikt nie podpisze z takim zawodnikiem kontraktu bo a. żaden klub nie chce robić precedensu i skazywać się na ostracyzm, b. w każdym klubie są zawodnicy któfzy mogą z tego skorzystać i wystawić klub do wiatru. W Barcelonie np. Gavi, którym interesuje się Bayern. Kojarzysz wycenę tych dwóch zawodników i ich roczne zarobki? Teoretycznie jakby obaj poszli na noże go Barcelona potencjalną gwiazdę na lata by za frytki „sprzedała’.
„…piłkarza, który swoją wielkością nieco przyćmił dokonania Bayernu …” – ale z tym zdaniem na końcu artykułu to autor chyba trochę się pogubił albo zagalopował 😉
Bayern myślał, że ma wiernego darmowego kundla do końca życia.
A tu zong.
No nie do końca darmowego, przecież tulił najwięcej hajsu w tym rotencyrku
Nie chce mi się wierzyć, że te powody o których od kilku tygodni piszą media są prawdziwym powodem napięcia na linii klub – zawodnik. Jaka jest prawda to się okaże zapewne po czasie. Można jedynie domniemywać, że Lewandowski postawił twardo swoje warunki i nie chciał choćby trochę ustąpić w ramach negocjacji a zarząd w tej sytuacji nie mógł sobie pozwolić na to, żeby to „ogon machał psem” więc też nie odpuszczają/odpuścili.
Prawda jest taka, że Anka wali go w rogi z tym przystojniakiem Łajnem i Bobek ratuje związek z żoną. Prawdziwy Polak katolik
Tzn z Kahnem, ale w sumie fajnie wyszło. Kahna i Krzyżówka ta sama kiełbasa plodzila
Lewandowski podpisał kontrakt do 30 czerwca 2023 r i obowiązany jest go wypełnić. Dostaje za to obłędne 20 milionów euro rocznie, najwięcej ze wszystkich piłkarzy grających w Niemczech.
Do jego obowiązków należy godne reprezentowanie klubu.
Postępowanie Lewandowskiego to kpina. On nie wypełnia swoich podstawowych obowiązków wobec klubu. Kpi bezczelnie z klubu.
To nie jest postępowanie profesjonalnego piłkarza.
Bayern nie powinien nigdzie go puścić.
Bayern puści nie Bobka, ale bąka Bobkowi w twarz
taka tylko uwaga, że kontrakty zawierają różne klauzule. do tego dochodzi prawo pracy i inne przepisy krajowe lub ogólne prawa (dla piłkarzy prawo Bosmana czy Webstera) … Pini Zahavi to prawdopodobnie najlepszy negocjator umów na świecie, potrafi czytać i pisać… ale tu na forum jest wysyp jeszcze lepszych managerów, dziwne że nikt ich nie zatrudnia 😀
Tak się „stawiać” mając jeszcze rok ważny kontrakt ? To Bayern pociąga za wszystkie sznurki. Bardzo głupie zachowanie, które może bardzo szybko przyśpieszyć zakończenie kariery na najwyższym poziomie.
Tak to jest jak się doprowadziło do sytuacji, że w klubie pierwsze skrzypce gra ciapaty Hasan… Ot, współczesne Niemcy w pigułce
Nie sprzedadzą go Szwaby
A może po prostu Lewandowski chce zagrać w innej Europejskiej lidze niż niemiecka przed emeryturą? Oczywiście, że kasa i długość kontraktu też musi się mu zgadzać, ale to nie jest główny powód. Lewy w Niemczech wygrał wszystko, co mógł i najzwyczajniej w świecie potrzebuje i szuka jeszcze jakiegoś nowego wyzwania przed pożegnaniem się z futbolem…
Tomaszu do sporej części ludzików tutaj nie dociera ta prosta prawda, że na pewnym poziomie posiadania pieniądze nie są już celem samym w sobie, a dla dużej części bogaczy te pieniądze są sposobem na osiągnięcie prawdziwych celów w życiu … biedak zawsze marzy o kasie i to jej posiadanie jest celem życia.
Tylko czemu w takim razie przedłużał na 3 lata? Nagle zamarzył o Barcelonie?
przedłużał max tyle na ile pozwalał mu klub. a każde przedłużenie umowy to nowa większa kasa… czemu nikt nie chce pamiętać, że nowy kontrakt to tez kasa dla menadżera? jeśli wspólpraca się dobrze układa to najlepiej przeciez w takim układzie, żeby wszyscy zarobili swoje, Pini Zahavi też, kontrakt zawodnika to kompromis kilku osób, a nie tylko prezesa klubu i grajka … a Robek może zawsze marzył o lidze hiszpańskiej, ale nie było okazji ani konkretnej oferty? a może gadanie o Realu było tylko gadaniem w celu podbicia stawki w Bayernie?
Co to znaczy „w Mallorce”? W sensie na Majorce? Kto to pisal?
Ciekaw jestem o co tak naprawdę chodzi w tym sporze. Czy Lewandowski rzeczywiście chce dłuższej umowy czy postawił zaporowe warunki bo chce po prostu pograć gdzie indziej. Swoje już zarobił, jak skończy karierę na brak kasy narzekać nie może. Chyba to ostatni moment by pograć jeszcze na przyzwoitym poziomie w Europie. Potem ewentualnie juz MLS na rok czy dwa zostaje ale już bardziej by zyskać trochę rozpoznawalności na tamtym rynku co byłoby napewno pomocne w interesach.
Chyba podpisanie kontraktu, którego termin upływa wtedy kiedy upływa jest zazwyczaj świadome i dobrowolne? Pacta sunt servanda. To po pierwsze. A po drugie przepisy FIFA stanowią ze przed upływem 6 miesiecy do końca kontraktu nie wolno podejmować żadnych rozmow z innymi klubami bez zgody klubu obecnego. .Bez względu na to czy łatwo jest je obejść czy nie, to czy ktoś kto to by to ewentualnie zrobił (nikomu tego nie zarzucam) może być wzorem etycznym i idolem ? I właśnie dopiero wtedy jak wybije gong na te 6 miesięcy jest pora na planowanie przyszłości – po co wiedzieć wcześniej skoro wcześniej i tak nie wolno rozmawiać z innymi klubami? Druga strona sama decyduje czy chce i kiedy zaoferować zawodnikowi nowy kontrakt czy nie, jak nie zrobi tego wcześniej to ryzykuje że piłkarz w otwartym okresie do negocjacji dogada się z innym i tylko taką ,,karę za zwłoke” może ponieść ten klub. Ale wcześniej i później (do końca kontraktu) każdy powinien w dobrej wierze realizowac swoje wcześniejsze zobowiązania (pomijam tu przesłanki do jednostronnego wypowiedzenia kontraktu ,w tym na prawie webstera które jednak zwyczajowo nie funkcjonuje, zreszta jest krótki termin na złozenie wypowiedzenia na tej podstawie po sezonie)
A jak oceniono by sytuację gdyby to klub w trakcie kontraktu wymuszał podpisanie nowego bo jak nie to coś tam (np że nasz zwiazek dobiegnie konca i nie bedziemy mieć serca do wystawiania cię do gry i kokos albo nawet wstrzymanie realizacji swojego głównego obowiązku kontraktowego)
Najczęstsze kontraktowe kosztowne błędy klubów to jest oferowanie długich wypasionych kontraktów starym lub choćby tylko lekko starawym (jak np Bale, E. Hazard) gwiazdorom, którzy za krotki czas albo nawet za chwilę mogą się sportowo skończyć i zjazd wcale nie musi być stopniowy może być mega gwałtowny.
To uwagi natury ogólnej nie odnoszące się do żadnego konkretnego zawodnika i żadnej konkretnej sytuacji (albo inaczej – odnoszą się do wszystkich podobnych sytuacji jeśli miały by miejsce, a jak jest w takim czy innym przypadku co do rozmow z innymi klubami to oczywiście nie wiadomo),