Sezon 2020/2021 był dla Piotra Zielińskiego bardzo udany. Kolejny natomiast – już nieszczególnie. Po niezłej jesieni, Polak nie prezentował się w wiosennych spotkaniach już tak dobrze, co nie umknęło uwadze włoskich ekspertów.

„To miał być ważny rok dla Piotra. Liczyliśmy, że potwierdzi swój wielki poziom, ale tak się nie stało. To największe rozczarowanie tego sezonu.” – przyznał Silver Mele.
Z kolei Salvatore Caiazza skwitował formę Polaka następująco: „Bardzo zawiodłem się na Piotrze Zielińskim. W zeszłym roku był wersją siebie z najlepszych lat. W tym roku oczekiwaliśmy, że będzie wielkim bohaterem, a zamiast tego w drugiej połowie sezonu zaliczył ostry spadek.”
Gorsze występy Zielińskiego stawiają jego przyszłość pod znakiem zapytania. Choć jego kontrakt z Napoli obowiązuje jeszcze przez dwa lata, to jeśli znajdzie się kupiec proponujący rozsądną cenę (wg. Claudio Russo byłoby to 30-35 mln euro), to nikt Polaka nie będzie szczególnie zatrzymywał.
Więcej o Serie A:
Fot. Newspix.pl
Rowniez…Zielonski…choc mu sezon nie wyszedl…jest Polakiem…a nie polakiem… ;P
„Polak” z małej litery… Tego uczą w podstawówce
Zieliński, nigdy nie będziesz Polakiem (przynajmniej na Weszło).
Studenci.. Żenada co odpierdala się w newsach.
Dajcie mu spokój…to dopiero młodszy junior…
Całkiem niezłe liczby wykręcił w serie A ten junior.
Dajcie mu szanse, to młody talent, za pare lat odpali.
No ludzie kochani, on ma dopiero 28 lat. Czego wy wymagacie od juniora?
Po co dajecie takie komentarze jak gdyby gość nie był turbo dobrym piłkarzem Napoli przez kilka lat? Poziom komentujących ludzi tutaj to dramat, chyba same przecpane Seby
Chłop zajmuje się synem i ewidentnie nie dosypia, bo nowoczesna mamcia musi pracować robiąc zdjęcia na insta.
Nowoczesne kobiety trzeba wspierac w ich trudnych wyzwaniach – kawusia, paznokcie, basenik. Samo się nie zrobi!
Takie czasy. Równouprawnienie w jedną stronę 🙂
Ja swoją poniekąd wygoniłem do roboty. Co prawda niby sama chciała, ale jakoś nie mogła się zebrać. Potrzebny był kop poruszająco-motywacyjny.
I nie było to nam nie wiadomo jak potrzebne finansowo (ale wiadomo – przyda się). Potrafię utrzymać rodzinę ze swojej zdalnej pracy. Tylko, że jak żona była w domu to nic nie robiła. Cały dzień potrafiła przesiedzieć na serialach i z książką. Tylko demotywowało, bo przez to mi nie chciało się pracować. Wkurw brał. czasem krzywda jej się działa, bo opierdol był. A szefa nad sobą nie mam, potrzebna jest silna motywacja wewnętrzna.
Niestety trend u kobiet „chciałabym leżeć i pachnieć” jest coraz powszechniejszy. Niezależnie od tego czy wybierzesz ogarniętą kobietę na studiach czy plastik. To najgorsze….bo z tymi drugimi to od razu wiadomo, czego spodziewać się.
Zakręciłby kurek, to siła do zajmowania się gnojem wróciłaby w mgnieniu oka. Ale do tego trzeba mieć charakter.
Polak! Z wielkiej litery imbecyle! Trzy razy w tekście jest z małej, więc nie ma mowy o przypadkowej pomyłce! Jesteście daremni weszlackie kmioty i można wami oficjalnie gardzić.
Oczywiście, że nie ma mowy o przypadku, skoro w tekście o Lotce w Dortmundzie też mamy „polaka”.
Dziennikarze… JPRDL.
Ale to wyjaśnia, czemu tak chętnie podpisują się „redakcja”, a nie swoim nazwiskiem.
Stanowski chyba dostaje dofinansowanie za tworzenie miejsc pracy dla dyslektyków.
Z małej czy z wielkiej to można np. miejscowości pochodzić.
Więc nie z małej litery ale MAŁĄ LITERĄ
nie z wielkiej litery ale WIELKĄ LITERĄ.
Tak tylko przypominam
Małą literą zgoda, ale z wielkiej litery baranie
Klasyczny rusycyzm
Tako rzecz profesor Bańko: https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/mala-litera-czy-z-malej-litery;2027.html
Więc nie, małą i wielką. I tylko tak.
Zieliński – nierówny, chimeryczny.
I w sumie wystarczyłoby tyle powiedzieć, ale Włosi (i niektórzy w Polsce) nie rozumieją, że ktoś o takim profilu nigdy nie będzie liderem albo – nawiązując do wypowiedzi Caiazzy – bohaterem (no chyba że pojedynczych spotkań, ale kto o zdrowych zmysłach będzie czekał do kluczowych meczów aż odpali?). On może być świetny, mieć talent, niezwykłe umiejętności itd. Pokaże to (albo i nie) co kilka meczów i tyle.
Ze szwecją niewidoczny ale gola strzelił 😀
Nie kumam jednej rzeczy, tak powszechnej w dzisiejszym futbolu. Zawodnik gra bdb przez długi czas, nagle jedna gorsza runda i ma być out? Kiedyś tak nie robili i zawodnicy potrafili wracać do formy
Bo jest moda na wszystko żeby było na już. To tak jak chłop zagra jedną dobrą rundę i jest młody to już jest warty krocie i ma wymagania z kosmosu a potem odbija się od kolejnych klubów i jedzie na nazwisku. O.Dembele, L.Sane a nawet P.Pogba są tu świetnymi przykładami
Kluby wolą palić gotówkę niż odbudować zawodnika. Więcej osób przy tym zarobi. Ten odejdzie do innego klubu, prowizje i te sprawy. Tutaj ktoś przyjdzie – prowizje i te sprawy.
Dlatego w naszej barbarzyńskiej lidze co sezon wymieniają po 1/3 składu…I często nie biorą lepszych na miejsce tych, którzy wyszliby taniej (np. przy przedłużeniu kontraktu).
U nas dochodzi jeszcze polska mentalność. Nowy pracownik częściej z miejsca dostaje lepsze warunki od tych, co pracują od lat.
Problem w tym, że on ostatni sezon miał dobry, a cała reszta to było czyste przeciętniactwo…On już lepszy nie będzie. Coś potrafi, ale nie jest stały jeśli chodzi o utrzymanie formy. Żaden topowy klub nie weźmie takiego lewarka.
Czyżby coś w pisowni się zmieniło?
Wstyd.
zdecydowanie najlepszy piłkarz Napoli gnojony za to, że mimo kilkukrotnego szczepienia ciężko przeszedł covid, co odbiło się na jego formie fizycznej na kilka miesięcy. Zdecydowanie lepiej dla niego byłoby zostawić ten śmieszny klub i znaleźć sobie lepsze miejsce do grania w piłkę
Nikt z topu czy nawet bardzo dobry klub nie weźmie typa, któremu głowa nie dojeżdża w najważniejszych momentach. Napletoli to jego szczyt.
tobie za to chyba głowa dojechała do bliskiego spotkania ze ścianą, domorosły psychologu 🙂 Twoim szczytem zapewne było strzelanie bramek na lekcjach WF.