Widzew Łódź awansował do Ekstraklasy, a Janusz Niedźwiedź, szkoleniowiec drugiej siły tego sezonu I ligi, rozwodził się na temat wspaniałego dopingu, jaki jego drużynie zafundowali kibice łódzkiego zespołu.
– Wiele osób miało wpływ na to, jak to wszystko się potoczyło. Jak to w piłce, czasem trzeba było cierpieć. Były piękne chwile. Wymarzyłem sobie to, żeby ten awans przypieczętować na naszym stadionie przy 18 tysiącach kibiców. Żebyśmy mogli razem świętować. Chcieliśmy to też zrobić tydzień temu, ale nie udało się. Dzisiaj to zrobiliśmy. Zapracowaliśmy na to. To nie tak, że coś nam się udało – zapracowaliśmy na to. Gratuluję dzisiaj wszystkim. Kibice stanęli na wysokości zadania, byli dzisiaj po prostu niesamowici – dziękuję im w imieniu drużyny. Ta koszulka, którą mamy, ta z napisem „You’ll Never Walk Alone” to też dla kibiców, bo to nasz dwunasty zawodnik.
Janusz Niedźwiedź, który pracuje w Widzewie od lipca 2021 roku, zapowiedział też świętowania awansu do białego rana.
– Dziękuję mojej rodzinie, mojej narzeczonej, która bierze nasze obowiązki na siebie, a ja mogę się realizować. Dziękuję piłkarzom, sztabowi – oni też pracowali bardzo ciężko. Dzisiaj możemy mieć satysfakcję, że mamy ten upragniony awans. Wszyscy mówili, że Widzew zasługuje na Ekstraklasę. Teraz możemy powiedzieć, że nie tylko zasługuje, ale także na to zapracował. Teraz świętujemy do białego rana.
Czytaj więcej o I lidze:
- Po multilidze status quo. Widzew wraca do Ekstraklasy!
- Najlepsi snajperzy-weterani i młodzi napastnicy w 1. lidze
- Krzepisz: Po treningach z Milikiem inaczej oglądało się mundial [WYWIAD]
- Twierdza Głogów i rekord Leszczyńskiego. Najlepsi gospodarze w 1. lidze
- Odrodzony – Łukasz Zjawiński odżył w Nowy Sączu
- Jak dorastał Hubert Adamczyk?
Fot. 400mm.pl