Ivi Lopez najpewniej zostanie wybrany najlepszym piłkarzem Ekstraklasy. Mówi się, że hiszpański ofensywny pomocnik może odejść z Rakowa najbliższego lata. Na razie niespełna 28-letni zawodnik nie ma jednak żadnych ofert.
Być może jest to związane z tym, że sam Lopez poprosił swoich agentów o to, żeby do końca rozgrywek nie informowali go o potencjalnych transferach. Zapewne dlatego też jego menedżerowie nie przekazują tych informacji do władz częstochowskiego klubu.
Ivi może zostać na puchary
Hiszpan w 2020 roku nie ukrywał, że przechodzi do Rakowa, żeby się wypromować i trafić do jeszcze silniejszej ligi. Czy tak się stanie? Trudno na razie wyrokować. Pod Jasną Górą Ivi ma najwyższy kontrakt w zespole. Obecny sezon jest dla niego niezwykle udany. Dotychczas we wszystkich rozgrywkach strzelił dla częstochowian 20 goli i miał 13 asyst w 43 występach. Władze wicemistrzów Polski na pewno będą oczekiwać wysokiej kwoty odstępnego, bo Lopez ma liczby i jest w formie. Kto wie czy nie jest w najlepszej w swojej karierze. Wymagania finansowe Rakowa – jeżeli chodzi o cenę – mogą sprawić, że najlepszy zawodnik drużyny trenera Marka Papszuna będzie miał bliżej do klubów z Turcji czy Bliskiego Wschodu niż na przykład do zespołów z zachodniej Europy. Przy Limanowskiego mogą też namówić swoją gwiazdę, żeby został w Rakowie do czasu zakończenia eliminacji europejskich pucharów. Okno transferowe jest przecież otwarte w większości krajów do końca sierpnia.
Sousa nie jest priorytetem, Raków odpuścił Tibę
Już pojawiają się plotki w kontekście następcy Lopeza w Częstochowie. Serwis Sportowefakty.wp.pl pisał, że zdobywcy Pucharu Polski rozważają zatrudnienie Afonso Sousy. 22-letnim Portugalczykiem z Belenenses ma się interesować również Lech Poznań. Dowiedzieliśmy się, że w istocie Sousa jest na liście potencjalnych nowych zawodników Rakowa, ale nie zajmuje na niej wysokiego miejsca.
Wczoraj na Weszło Szymon Janczyk napisał o możliwym przejściu do Legii z Lecha Poznań Pedro Tiby. Niespełna 34-letni środkowym pomocnikiem, któremu po obecnym sezonie kończy się umowa, miał interesować się też Raków. Nazwisko Portugalczyka faktycznie było rozważane pod Jasną Górą, ale nie trwało to za długo. W Częstochowie doszli do wniosku, że Tiba nie jest odpowiednim zawodnikiem do stylu gry trenera Papszuna. Pewną przeszkodą jest też zaawansowany wiek piłkarza.
Spora walka o Makucha
Zdobywcy Pucharu Polski szykują też inne transfery. Jakiś czas temu wydawało się, że lada chwila zawodnikiem Rakowa zostanie Patryk Makuch z Miedzi Legnica. Zainteresowanie napastnikiem wyraża jednak sporo klubów. W tym gronie są Cracovia, Legia Warszawa i Pogoń Szczecin. Na Weszło pisał o tym Kamil Warzocha. Legnicki klub na razie odrzucił wszystkie oferty, w tym najwyższą od Pasów oraz dwie Rakowa. Trwa swego rodzaju licytacja o tego zawodnika. Propozycja w wysokości 400-500 tys. euro powinna zadowolić Miedź. Trzeba pamiętać, że wychowankowi UKS SMS Łódź za rok skończy się kontrakt (30 czerwca 2023), co mocno obniża wartość potencjalnego transferu. Pozostanie 23-latka w ekipie przyszłego beniaminka Ekstraklasy jest mało prawdopodobne, bo inne kluby proponują Makuchowi blisko 10-krotność jego obecnych zarobków w Legnicy.
MACIEJ WĄSOWSKI
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Sobota z Ekstraklasą jak film akcji z Chuckiem Norrisem i Tomem Cruisem
- Vuković: Josue to najlepszy piłkarz ligi. Trudno o taką jednostkę
Fot. Newspix