Na 95-lecie Lecha Poznań powstał taki ładny utwór. Niektórzy forsowali, by kawałek „Nie idziesz sam” został może nawet nowym hymnem Kolejorza, ale ostatecznie piosenka ta pozostaje takim wielkopolskim „You’ll never walk alone”. Jest w nim taki ładny fragment, który dobrze oddaje to, co działo się przez ostatnie miesiące w Poznaniu:

Pytasz mnie, czy warto było czekać?
I co z tego mam?
Nawet gdy, droga jest daleka, wiem nie idę sam, wiem nie idę sam.
Lech Poznań został mistrzem Polski. Nic już Kolejorzowi tego nie zabierze. Może szkoda, że lechici nie przyklepali tego na boisku, tylko gdzieś przed telewizorem. Albo jeszcze w autobusie w drodze z Grodziska do Poznania, gdzieś na stacji w Stęszewie. Ale wystarczyło dziś popatrzeć na ławkę, trybuny i boisko w Grodzisku Wielkopolski, żeby zobaczyć, jak wielką ulgę i szczęście poczuła ta brygada.
Spójrzmy prawdzie w oczy – to był bardzo, bardzo wymagający sezon w wyścigu o mistrzostwo kraju. Weźmy taki Raków, który dopiero w połowie maja przegrał pierwszy mecz w 2022 roku, a i tak nie wystarczyło to do mistrzostwa. Spójrzmy na Pogoń, która wykręciła średnią punktową na poziomie blisko dwóch punktów na mecz, a może nie mieć nawet wicemistrzostwa. Ktoś może pomyśleć – nie było w tym sezonie Legii w walce o mistrzostwo, to inni mieli łatwiej. Cóż, ostatni raz równie znakomitą walkę o mistrza oglądaliśmy w sezonie 2016/17, gdzie poziom był tak wysoki, a różnice punktowe między TOP3/4 były równie niewielkie.
Zwycięstwo w tak zaciętej rywalizacji musi smakować doskonale. Ale smakować będzie też wtedy, gdy ludzie związani z Lechem spojrzą za siebie i pomyślą o drodze, którą zespół i cały klub musiał pokonać. Niektórzy psychologowie mówią o tym, by w procesie gonienia za czymś nie skupiać się wyłącznie na celu, ale też kontemplować przebytą drogę do tego celu. Trochę jak ten maratończyk, który na starcie nie myśli o mecie za 42 kilometry, ale o tym, by trzymać tempo i rytm biegu.
A droga Lecha do miejsca, w którym jest dziś, była bardzo trudna. To była wręcz droga krzyżowa, gdzie Lech upadał wielokrotnie i miał momenty, w których mógł już się poddać. Do poznańskiej ekipy przylgnęła łatka „Miauczyńskich”, „wiecznie drugich”, „przegrywów”. Kibice Kolejorza nawet sami z siebie potrafili się gorzko śmiać i pisali o „mokrej szmacie”, którą i tak trzeba będzie przyjąć na twarz po zakończeniu sezonu. Plask miał być tym mocniejszy i tym bardziej bolesny, że przecież to był rok stulecia klubu – tak hucznie obchodzonego przy Bułgarskiej.
Przypomnijmy sobie to, skąd Lech startował do tego sezonu. Skończył poprzedni sezon w drugiej połowie tabeli. Kibice mieli dość – bojkotowali doping, domagali się dymisji dyrektora sportowego Tomasza Rząsy i odejścia z klubu trenera przygotowania fizycznego Andrzeja Kasprzaka. Chcieli transferów na już – nie jakichś ogórków z łapanki, a kozaków kupionych za grube siano.
Na meczu z Zagłębiem w ostatniej kolejce na trybunach będzie 40 tysięcy widzów, biletów już nie sposób dostać. Komplet był też niedawno na starciu z Legią, na mecz ze Stalą przyszło ponad 26 tysięcy widzów. A przecież Lech ten sezon zaczynał od frekwencji na poziomie 9-10 tysięcy. Brak wiary był zauważalny, atmosfera może nie była grobowa, ale na pewno pełna wątpliwości, braku zaufania, braku przekonania do tego, że Kolejorz dźwignie ciężar odpowiedzialności.
Kibic bowiem się uczy. Możemy mówić, że często jest naiwny, ale naiwność to w jakimś stopniu fundament kibicowania. Natomiast kibic Lecha był straumatyzowany porażkami z ostatnich lat. Kompromitacjami w eliminacjach do pucharów, zaprzepaszczoną drogą do mistrzostwa za Bjelicy, przegranymi Pucharami Polski, zgniecionymi marzeniami o wielkości. Jak dostajesz raz w twarz – zaboli, zapiecze i przejdzie. Jeśli dostajesz co chwilę – to uczysz się, by nie oczekiwać czułości i głaskania po głowie.
I Lech do tego kibiców przyzwyczaił.
Dlatego tym bardziej należy docenić to, jaką drogę przeszedł Lech w tym roku. Pogoń i Raków przecież poprzedni sezon też skończyły na pudle, więc ich obecność w ścisłej czołówce dziwić nie może. Być może nie powinna dziwić też obecność Kolejorza, bo przecież to klub z największym budżetem, najdroższą i najszerszą kadrą. Natomiast Lech w ostatnich latach sukcesywnie przekonywał nas swoimi działaniami, że nie potrafi budować drużyny zdolnej do sukcesów.
Dlaczego w tym roku wyszło?
Fundamentem tego wszystkiego był Maciej Skorża. Gdy podpyta się o niego jego bliskich współpracowników, to mówią wprost, że ten facet ma obsesję zwyciężania. Coś, co złośliwi nazywali przeciwieństwem mentalności Lecha. Skorża popełnił błędy na przestrzeni tego sezonu, natomiast godnym pochwały jest to, jak jego zespół potrafił reagować i szybko zbierać się po porażkach. Analogie do sezonu 2014/15 się mnożą – pościg za liderem, przegrany finał meczu o puchar, błyskawiczna reakcja mentalna. Bo Lech wydawał się niezrażony porażkami. Wyszedł z kryzysu na początku wiosny. Jeszcze szybciej wyszedł z porażki na Narodowym z Rakowem.
Spójrzmy też na tempo na finiszu tego sezonu. Słyszeliśmy jakieś absurdalne wypowiedzi o „wyścigu żółwi” w czołówce. Cóż – Lech na osiem ostatnich meczów w lidze wygrał siedem. Zremisował tylko z Legią, a gdyby sędzia dobrze użył VAR-u, to pewnie i by wygrał po rzucie karnym w doliczonym czasie gry. Nie zdziwimy się, jeśli wygra też za tydzień z Zagłębiem Lubin u siebie i zaliczy znakomitą passę zwycięstw z rzędu. Najlepszy finisz jakiegokolwiek zespołu w ostatnich latach w Ekstraklasie.
Pytasz mnie, czy warto było czekać?
I co z tego mam?
Tak mruczy w piosence „Nie idziesz sam” Michał Wiraszko z zespołu „Muchy”.
Cały Lech może za tydzień odpowiedzieć:
Tak, warto było czekać.
Co z tego mam? Tak wyczekane mistrzostwo.
WIĘCEJ O LECHU POZNAŃ:
- Wywiad z Joao Amaralem: Czy jestem najlepszym piłkarzem ligi? Nie, najlepszy jest Ivi Lopez
- Czy liga nauczyła się już Lecha Poznań?
- Wyjeżdżał „Kownaś”, wrócił dojrzały piłkarz. Sinusoidalna kariera Dawida Kownackiego
Fot. 400mm.pl
Wiadome było że jedna dzieją podłoży się drugiej
Dziwka
Miło nam, choć samooceny nie zazdrościmy. Ja mam na imię Wojtek.
Witaj dziwko. Jestem Sławas.
Cześć dziwko , jestem kajtas jak obciągasz z połykiem czy bez ? Ile za godzinę ?
a wam trzaskają dupy.
Ale jesteś zjebanym cwelem
Nie poznanski wsiurze, ty nim jestes.
Poproś kolegów – może nawet na kolanach – że już nie chcesz zjadać tych psich gówien po lekcjach, bo potem masz nasrane w głowie i takie kocopoły piszesz matole.
Morda tam bo będziesz dojechany
Po farsie w Grodzisku, rakowi fujarki opadły.
Kiedy w stolycy feta z okazji utrzymania? Rafał dorzuci coś do rury i będziecie świętować na pachnących bulwarach.
Jak Warta grała z Rakowem to mężnie stawiała opór. Samobój Iwanowa i prezent po wolnym Lisa, gdy uchylił się bramkarz Warty po strzale Iviego z wolnego z 25 m. Gdyby dzisiaj Warta straciła podobne bramki to dopiero byłby krzyk o podłożeniu się Lechowi. Dzisiaj , zwłaszcza oglądając druga połowę zęby bolały, ale liczy się wynik. A mecz w Lubinie pokazał, że Raków, gdy musi grać w ataku pozycyjnym ma duże problemy. Z tym, że Lech tam grając strzelił 3 bramki a Raków 0. Podobnie z Cracovią. W Poznaniu Lech strzelił 2 gole i w Krakowie 3 , natomiast Raków strzelił u siebie 1 bramkę i 0 w Krakowie. Widać, że wcześniej również Lubin i Cracovia sie położyły przed Kolejorzem.
Raków gra antyfutbol. Skuteczny, ale strasznie się to ogląda. Zatem dobrze, że Lech zdobył majstra.
Bramki i akcje Iviego się strasznie ogląda? Hahahah
A wiesz, że prócz iviego, gra jeszcze dziesięciu zawodników?
Gratuluję trenerowi Skorży. Ma swoją wielką chwilę triumfu. To ważne, bo w tym kraju nie szanuje się trenerów. Polskich trenerów. Ale gdyby sie nazywał Skorzović albo Skorzinsson, to by wszyscy bili konia, jakiego Lech ma geniusza na ławce trenerskiej.
„bo przecież to klub z największym budżetem, najdroższą i najszerszą kadrą.” Tak z największym budżetem, który sam sobie wypracował. To lata żmudnej pracy właścicieli i całego Klubu. Teraz są efekty i niech już tak zostanie:)
Raków po finale PP czuł się również mistrzem Polski.
Masz rację i nie wiem czy to ich nie zgubiło. Takie witanie się z gądką, tym bardziej, że Lech był wyraźnie słabszy.
Lech nie gral w pucharach jesienia a Rakow gral i tak wygrali lige.
Co kurwa wygrał? Śmieszny klubik grający na polu między blokami xD hahhha ja pierdole cwele z czestochufki
Widać ze slowa szacunek w slowniku nie ma …
Zero szacunku dla warciarzy.nie dość że Lecha pchało sędziiowie to teraz warta się rozłożyła
I Zagłębie również się podłożyło…i Cracovia
🙂
żenujące komentarze
prawda taka że Lech prowadził przez 3/4 ligi i wygrał z przewagą na razie.. 5 punktów
Ma najlepszą ławkę i najfajniejszy styl
koniec kropka.
Nawet jakby warta się podłożyła, to rakow i tak się zesrał
Jaki NIK, taki tok myślenia.
Fajnie napisany artykul
Przestan… Smyk powinien przestac pisac o Lechu bo tylko uwypukla to …że jest z Poznania, ale nie samego.
Rekord frekwencji padł na meczu rocznicowym a nie w meczu z Legią. Kibice w Poznaniu nigdy nie mówili o żadnej mokrej szmacie w pysk. To Weszło we własnym gronie brandzlowało sie tym zwrotem.
Rzeczowo napisane
Gówno prawda mokra szmata to określenie powstałe na twitterze i pochodzi od kibiców Lecha, więc może tak zamknij japę i nie wymyślaj
Dzisiaj cały Poznań chórem!!! Wibratory pójdą w ruch!!!
Gratuluje Lechowi zdobycia Mistrzostwa Polski.
Z okazji 30 lecia klubu. Amika założona została w 1992 r.
A Lech w 1922.
I Lecha wchłonęła Amica, a nie odwrotnie…
W roku 1922 w Poznaniu nikt nie założył zespołu o nazwie Lech. Naciągana teoria mówi, że na na podpoznanskiej wsi Dębiec założono jakiś klubik parafialny Lutnia. Na dodatek w 1922 to ten klubik zapisano do struktur piłkarskich, więc istniał prędzej. W ciągu 100 kat klub zmienił nazwę kilkanaście razy. Dla porównania w 1912 w Poznaniu założono klub o nazwie Warta. Ta nazwa hast taka sama od 110 lat. Tu widać różnicę.
A napinka w stylu „kuchenkorz” mnie śmieszy, va pamiętam lata 90 i na Amike nikt się nie spinał. Więc ból dupy jest na Lecha (Lutnię etc)
Amikorz to kurwiorz 😀
Co to za prostackie komentarze ,skąd są ci troglodyci ,którzy piszą takie rzeczy
przegrywy z Mazowsza?
A ty jesteś debilem.
Dokladnie, kolego.
Jebać Lecha, a tak po prawdzie Amikę. Zakała polskiego futbolu, która uciekła przed korupcją i długami w cudzą licencję.
….a poznański twór sprzedajnym skurwysynem 🙂
A są takie kurwy w podobie do ciebie co małe dzieci do drzewa gwozdziami przybijały, opierdalaczu ukrowskich pał
Na kolana przed wielkim Lechem wy szmaty jeebane!
Będziesz dzisiaj ssać po same jaja
Ten poznanski slownik lubi to xd
warta powinna być jebana i bojkotowana na wszystkich stadionach w Polsce. Takiego gigantycznego skurwienia jakie miało miejsce dzisiaj , jeszcze nigdy w całej historii Polskiej piłki nie było. oby za rok ta poznańska patologia spadła z ligi i ostatecznie upadła.
Jak Warta grała z Rakowem to mężnie stawiała opór. Samobój Iwanowa i prezent po wolnym Lisa, gdy uchylił się bramkarz Warty po strzale Iviego z wolnego z 25 m. Gdyby dzisiaj Warta straciła podobne bramki to dopiero byłby krzyk o podłożeniu się Lechowi. Dzisiaj , zwłaszcza oglądając druga połowę zęby bolały, ale liczy się wynik. A mecz w Lubinie pokazał, że Raków, gdy musi grać w ataku pozycyjnym ma duże problemy. Z tym, że Lech tam grając strzelił 3 bramki a Raków 0. Podobnie z Cracovią. W Poznaniu Lech strzelił 2 gole i w Krakowie 3 , natomiast Raków strzelił u siebie 1 bramkę i 0 w Krakowie. Widać, że wcześniej również Lubin i Cracovia sie położyły przed Kolejorzem.
Wyborne uczucie , takie prostackie teksty świadczą o maksymalnej frustracji
Ligę wygrywa się przez cały sezon buraku
szacunek dla Warty za postawę w całym sezonie.Brawa
Wstawaj, zesrałeś się
Jak ci ta pizda, ktorą nazywasz japą pękła to sobie plasterek naklej
W calej stolycy slychac wystrzaly z odbytow jakby to panie Sylwester byl
No tak. Boli nas to że mamy praktycznie co roku mistrza a wy raz na 7 🙂 na kompleksy nie ma rady Twój komentarz to potwierdza
z takimi długami jakie wam Miodek narobił, to teraz co roku będziecie mieć drżenie o ligowy byt, przyzwyczajajcie się 😉
Macie ?Jedyne co macie to utrzymanie sie psim swedem Tero bedziecie szukac po smietnikach przez najblizsze 15 la
Ostatnio taka żałoba w Azji była gdy kupili mecz od Wisły i nie zdobyli majstra. Niedodymani frajerzy.
Ładnie napisane, gratulacje dla Lecha
Lech zasłużył na tytuł i piszę to jako kibic Rakowa.
Dlatego, że naprawdę chcieli grać w piłkę, że grali inaczej niż cała ligowa młócka. Niewiele brakowało, żeby jak zwykle się wszystko wywaliło co pokazał finał Pucharu Polski, ale tym razem dowieźli – w pełni zasłużone mistrzostwo.
Raków jest drużyną kadrowo dużo słabszą. Ba, Raków umiejętnościami poszczególnych zawodników nie jest nawet top3. Tutaj robotę robi PAN Trener, wieloletnia strategia i do bólu solidność. Tylko, że my mamy Iviego, a Lech miał Ivich moim zdaniem z trzech i kolejnych dwóch, którzy potrafią dojechać do tego poziomu.
Lech grał fajnie, ale nieraz naiwnie. Raków też grał nieźle, ale brakowało.
Z tym, że gdybym miał obstawiać 10 dwumeczów pucharowych Lech – Raków – pewnie byłoby 3/7 dla Rakowa. Bo Lech jest naiwny, a Raków skuteczny w realizacji zamysłów i to Poznaniacy muszą poprawić przed Europą.
W Częstochowie przegraliśmy moim zdaniem wąską kadrą. Ona w sumie wąska nie jest, ale ogranych mało. Lepione było, wyniki nadal szły niezłe, ale musiało się wykoleić. W pojedynczym meczu o dużą stawkę Lech – Raków – nigdy nie obstawiałbym Poznaniaków. Ale na przestrzeni sezonu to w Kolejorzu mają więcej zawodników, którzy przecisną gównomecz. I stąd głupie straty punktów aż tak nie bolały.
W każdym razie – za rok Legia nie wróci, to zapewne znów te trzy zespoły pograją o mistrza. Mam nadzieję, że ktoś jednak dołączy, będzie ciekawiej. Niemniej oczywiście, jeśli Legia dołączy to będzie tylko ciekawiej, tylko skoro Josue odchodzi, kasy na transfery nie ma, to trudno wieszczyć więcej niż 5/6 miejsce.
100% racji
Smyk: Zremisował tylko z Legią, a gdyby sędzia dobrze użył VAR-u, to pewnie i by wygrał po rzucie karnym w doliczonym czasie gry.
Goebbels: kłamstwo powtórzone 1000 razy staje się prawdą.
PS. Gratulacje dla Lecha.
„kłamstwo powtórzone 1000 razy staje się prawdą.” – na to liczy legia dopisując sobie mistrzostwo z `93 z gwiazdką?
Bielica z tym składem zrobiłby majstra kilka kolejek wczesniej.
Niebieskie pionki jesteście amicą wronki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niebieskie pionki jesteście amicą wronki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niebieskie pionki jesteście amicą wronki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niebieskie pionki jesteście amicą wronki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niebieskie pionki jesteście amicą wronki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niebieskie pionki jesteście amicą wronki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niebieskie pionki jesteście amicą wronki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niebieskie pionki jesteście amicą wronki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niebieskie pionki jesteście amicą wronki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niebieskie pionki jesteście amicą wronki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niebieskie pionki jesteście amicą wronki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niebieskie pionki jesteście amicą wronki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niebieskie pionki jesteście amicą wronki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niebieskie pionki jesteście amicą wronki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niebieskie pionki jesteście amicą wronki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niebieskie pionki jesteście amicą wronki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niebieskie pionki jesteście amicą wronki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niebieskie pionki jesteście amicą wronki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niebieskie pionki jesteście amicą wronki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niebieskie pionki jesteście amicą wronki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niebieskie pionki jesteście amicą wronki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niebieskie pionki jesteście amicą wronki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niebieskie pionki jesteście amicą wronki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niebieskie pionki jesteście amicą wronki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niebieskie pionki jesteście amicą wronki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niebieskie pionki jesteście amicą wronki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niebieskie pionki jesteście amicą wronki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niebieskie pionki jesteście amicą wronki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niebieskie pionki jesteście amicą wronki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niebieskie pionki jesteście amicą wronki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Miłe uczucie ,takie zaplucie z żałości ..
My się cieszymy z mistrzostwa , tytułu ,pucharów i fury kasy
a wy ?
🙂
Jak się czujesz z tym że jesteś cwelem?
Miki, kiedy obciagniesz mamie tak jak obiecales?
Mistrz Mistrz KOLEJORZ!!!
Kurewski Klub Sportowy
Mistrz Mistrz KOLEJORZ!!
Mistrz Mistrz! Amica!!!
MISTRZ MISTRZ AMICA!!!!
WRONKI RZĄDZĄ!
Dobre 🙂
Co za totalne bzdury! Lech był w sumie w 24 kolejkach ligi na 1 miejscu, strzelił najwięcej bramek (65), stracił najmniej (23), wygrał najwięcej spotkań (21),przegrał najmniej (4).
I jak tu czytam wypowiedź znawcy „to była daleka droga do mistrzostwa”. A przecież tak samo daleka ( na teraz 33 mecze) była droga Rakowa i Pogoni. Jakoś sezon nie chce być krótszy przy 18 drużynach w lidze. Po prostu wielkopomne stwierdzenie! Chyba płacą tu od wiersza! Nieważne jaka głupota napisana.
Ale lekko nie było zważywszy na początek wiosny czy covid i kontuzje, które położyły zimowe przygotowania w Lechu.
Dzieki Damian
Jebac ten Kurewski Klub Sportowy zwany amikorzem! Na zawsze.
Pozdrawiam kibiców z Warszawy, którzy rok temu śmiali się z 11 miejsca Kolejorza. Wciąż macie szanse na górną połówkę tabeli!
Bo było z czego się śmiać. Tak jak teraz w przypadku Legii.
ale jednak tam z 11 miejsca brakowało raptem 6 punktów do pucharów, a dziś prawie 20…
Gratulacje od RTS.
Mam nadzieję ze dzis wieczorem będziecie mogli gratulowac nam awansu i cieszyc sie ze w przyszłym roku dojda dwa mecze w eklapie z doskonala atmosfera kibcowska
Już lepsza Arka w Ekstraklasie
KOOOOLEJOOORZ!!!!!!!
Wszyscy pierdolą że to Amica wygrała ligę a nie Lech. Skoro tak to powinno podwójnie boleć. Klub z Wronek z 30 letnim stażem wygrywa z takimi wielkimi klubami jak Legia, Wisła czy inne kurwy.
Wiadomym jest wszem i wobec, że Warta jak i Cracovia tydzień temu, miały umierać za Raków, podczas gdy sam Raków zrobił jeden punkt w 2 meczach.
Nie ma nic gorszego niż tłusta szyja redaktora rokuszewskiego…