Śląsk Wrocław wciąż musi obracać się za plecy z obawą, nawet mimo że od strefy spadkowej dzielą go cztery punkty i obecnie dwa zespoły: Zagłębie Lubin oraz Stal Mielec. Remis z Jagiellonią może być kluczowy, jeśli Zagłębie przegra z Lechią a pozostałe ekipy na dnie nie odbiją się dzięki zwycięstwom.
Od 52. minuty Śląsk przegrywał z Jagiellonią, ale uratował go samobój Michała Pazdana w końcówce spotkania. Ten mecz Piotr Tworek skomentował następująco: – Dopisujemy jeden punkt do naszego dorobku. Nie było łatwo go dziś zdobyć, dlatego bardzo to szanujemy. Znamy okoliczności, w jakich jesteśmy i doceniamy też wszystko, co robimy na boisku. Nie jest łatwo przygotować się do meczu po wysokiej porażce, a także zdobywać punkty w Białymstoku. Przygotujemy się teraz do kolejnego meczu, wszystko mamy w swoich dłoniach.
– Jestem zadowolony z reakcji po ostatniej porażce. Zwłaszcza końcówka jest elementem przedłużenia pracy nad mentalem, jaką wykonaliśmy przez cały tydzień. Nie załamaliśmy się po straconej bramce, dążyliśmy do strzelenia bramki wyrównującej i to dziś zespół zrobił – dodał trener Śląska na konferencji pomeczowej.
WIĘCEJ O ŚLĄSKU WROCŁAW:
- Dlaczego Śląsk używa zagrywek z czasów słusznie minionych?
- Nawet Opera Wrocławska nie zagrałaby tak smutnego dramatu
- Gaśnie gwiazda Waldemara Soboty
- Olsen: Gdybym mógł coś zmienić, nie odmówiłbym Interowi
- Waśniewski: Spadek z Ekstraklasy? Rozważamy każdy wariant
Fot. Newspix