Reklama

Dlaczego Śląsk używa zagrywek z czasów słusznie minionych?

Paweł Paczul

Autor:Paweł Paczul

25 kwietnia 2022, 13:30 • 4 min czytania 33 komentarzy

Oświadczenie o zamrożeniu pensji, oświadczenie o oddaniu się do dyspozycji zarządu dyrektora sportowego, no, brakuje już chyba tylko zesłaniu kilku piłkarzy do rezerw, by Śląsk Wrocław zaliczył klasyczne ekstraklasowe bingo. Niebywałe, jaką drogę przeszedł ten zespół – od całkiem sensownego występu w pucharach do coraz bardziej rozpaczliwej walki o utrzymanie. Na rozliczenie, kiedy to się tak spieprzyło, przyjdzie jeszcze czas. Teraz wypada się zastanowić, co Śląsk wczorajszymi zagrywkami chce osiągnąć.

Dlaczego Śląsk używa zagrywek z czasów słusznie minionych?

Z perspektywy klubu wygląda to tak, że wczorajsze oświadczenie nie jest de facto skierowane do piłkarzy. Albo inaczej – to tak naprawdę jedynie wierzchołek góry lodowej, moment, w którym zawodnicy muszą zrozumieć o co grają, co kryje się pod wodą. A grają w dużej mierze o przyszłość klubu. Zawodnicy bowiem wiedzą – jak wszyscy – że zapisane pensje dostaną. Jednak przy ewentualnym spadku budżet klubu nie tyle, że się skomplikuje, tylko po prostu skurczy. I wówczas po pierwsze – Śląsk chciałby negocjować rozłożenie pensji kwietniowej, majowej i czerwcowej na dłuższy okres (bo właśnie – nie tylko o kwiecień chodzi). Po drugie – koniec Ekstraklasy, to koniec ekstraklasowych pensji.

Nikt w pierwszej lidze nie będzie utrzymywał piłkarzy za pieniądze ekstraklasowe, Śląsk też nie. A są w tej drużynie tacy zawodnicy, którzy lepszych warunków niż we Wrocławiu już nie dostaną – dla nich to sufit, po spadku czekałaby ich już tylko praca gdzie indziej, oczywiście na gorszych warunkach. Inna sprawa, czy to w ogóle zdrowe mieć takich graczy w składzie, bo przecież ten ekstraklasowy sufit nie wisi specjalnie wysoko.

Niemniej klub jest przekonany, że stworzył zawodnikom najlepsze możliwe warunki, które w żadnym stopniu nie odbiegają od tych, jakie mają do dyspozycji piłkarze z klubów TOP3. Dlatego frustracja jest tym większa, bo zakładano ponowną walkę o europejskie puchary, a nie walkę o utrzymanie i przy tym kompromitującą porażkę z Bruk-Betem.

Decyzję o zamrożeniu pensji i komunikat szerszy niż zawarty w oświadczeniu, przekazano kapitanowi. Dziś ma dojść do spotkania sztabu i piłkarzy, w czasie którego każdy będzie mógł powiedzieć, co jego zdaniem w tej drużynie nie funkcjonuje i co powinno się zmienić. Wnioski są takie, że liderów w szatni jest zbyt mało. Więcej oczekiwano od doświadczonych graczy, bo poza kapitanem Mączyńskim mało który z nich odgrywa swoją rolę poprawnie.

Reklama

Co z kolei z oświadczeniem Dariusza Sztylki? To poniekąd próba zdjęcia presji z zawodników – Sztylka sam chciał wystawić się na strzał, sprawić, by media i kibice choć po części uderzali w niego, a nie w piłkarzy. Ale jednocześnie nie zamierzał w kryzysowym momencie składać broni i rezygnować z zajmowanej funkcji, bo do ostatniej kolejki każdy musi pracować z maksymalnym zaangażowaniem. W samym klubie panuje przekonanie, że Sztylka zasłużył na żółtą kartkę, ale na czerwoną już nie.

No i na koniec – te decyzje nie mają mieć swojej inspiracji w ratuszu. To znaczy: nie były to gesty pod publikę władz miasta, by pokazać, że „coś robimy”.

Piszemy o tym, by opowiedzieć, jak to wygląda z perspektywy klubu. Ocena tych działań to już oczywiście zupełnie inna kwestia. I trudno, by była pozytywna. Każde „zamrożenie pensji”, każde „oddanie się do dyspozycji zarządu” kojarzy się z latami słusznie minionymi, kiedy w Ekstraklasie trudno było mówić o profesjonalizmie. Taka decyzja, choćby poparta najlepszymi argumentami, będzie krytykowana.

Mówimy bowiem przecież o staniu na granicy rozpaczy. Klub zaczynał ten sezon z ambicjami europejskimi, a musi się bronić przed rzeczywistością rzeszowską czy katowicką, czyli rzeczywistością pierwszej ligi. Tonąc, łapie się więc kolejnych brzytw, próbując jakkolwiek wstrząsnąć drużyną.

Tylko czy tą da się w ten sposób wstrząsnąć? Na pewno są piłkarze w Śląsku, którzy rozumieją powagę sytuacji, ale są i tacy, którzy żadnymi takimi działaniami specjalnie się nie przejmą. Nie przydzielimy teraz z góry Erika Exposito do żadnej z tych grup, jednak kiedy być może najlepszy zawodnik drużyny wygląda, jakby głową wciąż był w Chinach, do których ostatecznie nie pojechał, to ocena potencjału mentalnego tego zespołu nie może być wysoka.

Reklama

Porównanie Śląska i Zagłębia Lubin tylko pod tym względem do choćby Stali Mielec, nie wygląda dla zespołów z Dolnego Śląska specjalnie korzystnie.

No i dalej: z jednej strony może i dobrze, że Sztylka wyszedł przed szereg. Z drugiej – czy rzeczywiście to jest takie wyraźne postawienie kroku do przodu? No bo jest gotowość przyjęcia dymisji, są słowa o odpowiedzialności, ale na końcu… nic się nie wydarzyło. Sztylka zawsze jest do dyspozycji zarządu. Był wczoraj, był przedwczoraj, tydzień temu, pół roku temu, w czasach, kiedy nikt o takim oświadczeniu nie myślał. To naprawdę żaden heroizm.

I czy rzeczywiście złość kibiców przeniesie się teraz na Sztylkę? Bardzo wątpliwe. Dalej pod presją będą piłkarze, dalej winni będą piłkarze. Zresztą całkiem słusznie.

Więcej o Śląsku Wrocław:

Fot. Newpisx

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
10
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Komentarze

33 komentarzy

Loading...