Sztuka to była zacna, w swej wyjątkowości bliska ideału. Wzorowo rozłożona na kilka aktów, wprowadzająca różnych bohaterów i logiczny ciąg wydarzeń. Doświadczyliśmy tragedii i komedii zarazem, choć po wyjściu z wrocławskiej sali zapanowała grobowa cisza. Nikt się nie śmiał, nikt nie płakał. Wszyscy po prostu oniemieli ze zdumienia.

Przerażenia zresztą też, bo Śląsk tym meczem dobitnie wykazał pierwszoligowe ambicje.
Śląsk Wrocław – Termalika Nieciecza. Akt I: upadek Szromnika
Po 15 minutach meczu należało zadać sobie pytanie, czy to aby nie najgorszy mecz Michała Szromnika w barwach Śląska Wrocław. W tym sezonie potrafił już przeplatać świetnie interwencje błędami, takimi jak niedawne wpuszczenie „strzału” z dystansu Patryka Kuna. Ale trudno przypomnieć sobie występ, w którym do jego konta można by bez większego wahania przypisać dwie stracone bramki. Najpierw bramkarz WKS-u wybił piłkę pod nogi rywalowi, co chwilę później skończyło się golem. Potem jego pomyłka była jeszcze bardziej ewidentna, nawet nie do wyratowania przez kolegów. Zamiast w prostej sytuacji nakryć piłkę ciałem i ją złapać, wręczył Mesanoviciowi prezent na pięknej, srebrnej tacy.
Nie chcemy niczego wypominać, ale Szromnika opanowały chyba demony z przeszłości. Na polskich boiskach zdarzało mu się przecież popełniać już takie babole, że głowa mała. Dla niego szkoda tym bardziej, że należy jednak do lepszej części stawki w klasyfikacji bramkarzy w Ekstraklasie. Ale dzisiaj zawiódł, rozpoczął sceniczny dramat w kilku aktach.
Śląsk Wrocław – Termalika Nieciecza. Akt II: cierpienia Golli
Jakby tego było mało, koszmar Śląska zapragnął kontynuować Wojciech Golla. Cholera, już to gdzieś widzieliśmy. Oczywiście Gollę, który prokuruje stratę bramki. Tego samego Gollę, któremu swego czasu kibic Śląska mógł zaufać najbardziej, jeśli chodzi o piłkarzy defensywnych. A tu proszę, kolejna jego wtopa w tym sezonie. Absolutnie nikt nie mógł się spodziewać, nawet najbardziej wątpiący fan gospodarzy, że Termalika po 20 minutach będzie prowadzić 3:0 we Wrocławiu. To była jakaś aberracja, wizja rodem z Matrixa. Śląsk nie jest przecież tak beznadziejny, żeby dostawać w cztery litery od ekipy, która jeszcze przed weekendem była jedną nogą w 1. lidze.
I ta sama ekipa klepała piłką, jakby nigdy nic. Tekijaski grał sobie piętkami w polu karnym Śląska, Poznar przestawiał środkowych obrońców rywala jak stół w pokoju gościnnym, a pomocnicy Termaliki czuli się jak na treningu z pachołkami. Pod każdym względem to była kompromitacja podopiecznych trenera Tworka. Oczywiście brawa dla przyjezdnych się należą, apatyczność przeciwnika trzeba wykorzystywać, jednak to, co prezentował dzisiaj Śląsk, z miejsca wpada do rankingu najgorszych występów klubu w ostatniej dekadzie. O tym będzie mówić się bardziej.
Śląsk Wrocław – Termalika Nieciecza. Akt III: krwawy Tamas
Jedyne pocieszenie po pierwszej połowie dla Śląska? Że jutro jest niedziela i będzie można odreagować. Bo nie, nie dało się powiedzieć, że gorzej nie będzie. Tuż przed zejściem do szatni pachniało bowiem kolejnym gongiem. Choć może i lepiej, że panowie piłkarze zostawili coś na później, bo inaczej przymiotników zabrakłoby na połowę tej sztuki teatralnej.
O, a skoro mowa o sztuce, to całkiem ciekawą popisał się Mark Tamas. Nie był dzisiaj najgorszym obrońcą Śląska, ale wszystko poszło się walić, kiedy dostał drugą żółtą kartkę. Czerwień, zjazd do bazy, Śląsk gra w dziesiątkę po zmianie stron. Odrabiać trzy bramki to już nie lada wyzwanie, a co dopiero w takiej sytuacji. Nawet największy optymista mógł w tym momencie zaniemówić. Dramat Śląska tylko się pogłębiał.
Śląsk Wrocław – Termalika Nieciecza. Akt IV: martwy Śląsk
Śląsk nie zrobił praktycznie nic, żeby stratę trzech goli odrobić. Ba, kolejny raz dostał w trąbę. Termalika stworzyła sobie jeszcze kilka groźnych sytuacji, w tym jeden jej strzał wylądował na poprzeczce. Aż w końcu w samej końcówce Grzybek dokończył dzieła zniszczenia, doszczętnie upokorzył Śląsk, któremu zabrakło wiary i pomysłu. Właściwie wszystkiego, czym powinien wykazywać się przeciętny piłkarz w takim meczu. Owszem, były pojedyncze jednostki takie jak Fabian Piasecki, który wszedł z ławki rezerwowych i dał jakiś impuls. Ale co z tego, to nawet nie była kropla w morzu.
Wiecie co, porażka z Termaliką u siebie 0:4 to rzecz tak żenująca, że lepiej już będzie opuścić kurtynę. Koniec przedstawienia. Śląsku, ogarnij się, jeśli nie chcesz grać derbów z Zagłębiem w 1. lidze.
Więcej o Śląsku Wrocław:
Fot. Newspix
Trzeba dorzucic jeszcze 20 milionów z miejskiej kasy…
Wrocław, to już prawie Ukraińskie miasto, więc sumy podawaj w hrywnach.
Nie bredź ,debilu .Gdybyście nie byli we Wrocławiu leniami ,którym sie robić nie chce bo wola żyć z socjalu ,to by nie było we Wrocławiu pracy dla takiej ilości Ukraińców. Macie to na co zasłużyliście.
Nie wyzywaj innych debilu i nie mierz swoja miara debilu…
Bredzisz ofiaro pękniętego kondoma. Biorą Ukraińca zamiast Polaka, bo płacą mu max 2/3 tego, co musieliby zapłacić Polakowi, a przede wszystkim oszczędzają gigantyczne sumy na ZUSie, który Ukraińcy mają w chuju. Szara strefa, durniu, dlatego większość Ukraińców nie jest zatrudniana bezpośrednio tylko przez pośredników.
Hahaha większej bzdury nie słyszałem, poza tym z szacunkiem do wrocławian – to dawni lwowianie wiec odwal się ilu ukrow przyjmują. Postudiuj przepisy zamiar pisać farmazony o pośrednikach itd. 5 lat temu prezes ZUS w Warszawie dała pismo ze dzieła to defakto zlecenia i to eldorado się dawno skończyło.
Żyjesz historiami z przed 20 lat. U mnie w fabryce we Wrocławiu Ukry dostaja na dzien dobry 30-50zl wiecej niz Polak.
Ha ha ha slezaki dostali w doope jak hukrayncy dostajom to sie zgadza.
W pierwszej lidze jak tv odpadnie to ze 40mln…
Rozmoczone śląskie wursty dołączyły do zacnego grona, które chce się spierdolić z ligi 🙂 No to Mielec się utrzyma skoro Śląsk i Lubin gra takie padło 🙂
Te k….wy są słabe
ostatnia druzyna w tabeli
wygrywa na wyjezdzie
4:0
klepia jak chca
srednia ocen weszlo dla zawodnikow?
mniej niz 6/10
jestesmy powaznym portalem, nasze noty sa powazne 🙂
Bez przesady. Co, Losce mam np dać wyżej niż 5, skoro nie miał prawie nic do roboty? Albo Kocyle, który nawet na tle tego Śląska wyglądał słabo? Albo któremuś z obrońców mającemu 5, skoro ledwo co zostali przetestowani?
To bardziej Śląsk zagrał padlinę, najgorszy mecz w ESA przynajmniej od kilku lat, a nie Terma wybitnie.
Skala jest ważniejsza. Średnia ocen Śląska to ok. 2, Terma 6. To wystarczająco.
jakiś czas temu, któryś z was pisał, że oceniacie te mecze w kilka osób, teraz oceniasz sam?
” uwierz, że mamy wiedzę. Oglądamy te mecze, każdy najczęściej nawet 10 osób jednocześnie, żeby wypośrodkować noty. „
Dokładnie to „ten sam ktoś”, którego wpis widzisz powyżej… i nie „kilka” osób, tylko nawet 10 😀
https://weszlo.com/2022/01/14/pawlowski-slask-porazka/
Tam jest więcej złotych myśli, a że po fakcie to jednak jedna osoba ocenia mecze i to zapewne powierzchownie oglądając na różnym skupieniu i rozumieniu piłki? Oboje wiemy, że nikogo to nie dziwi – napisać można wszystko
Jak byłem w liceum to modem wykrecał numer, żeby się połączyć z internetem wiec każdy kupował piłkę nożną co tydzień. Artykuły były na poziomie (raz w tygodniu), ale trzeba było płacić, tu jest za darmo co godzinę jakiś wysryw (nie obrażając niektórych co się starają i czyta się nawet przyjemnie ale w 5 min za 20groszy ciężko coś stworzyć), więc czego oczekujecie?
typie masz ewidentny problem z odbiorem krytyki z komentarzy xd
Jedyny który potrafi w ogóle odpowiedzieć w komentarzach na krytykę, nie burzy się, nie obraża, wyjaśnia dlaczego tak napisał a Ty twierdzisz, że ma problem. Ci tu paczul z Kowalem zostaną.
Tak
zenada, obiektywizmu brak
Ale ty jesteś debil Warzecha
do Kocyły to sie przyjebałes juz na siłę, widziałes mecz w ogóle ? w czym wygladal słabo Kocyła w dzisiejszym meczu ? kto przy 1 bramce presował Szromnika że wyjebał piłkę pod nogi, baba Jaga ? Nota obnizona bo wyszedl na pozycje i obil poprzeczkę ? Masakra
Przy grze na zero z tylu bramkarz i kazdy obronca powinien miec wyjsciowe 6. Bramkarz dobrze kierowal obrona i przeciwnik nie strzelil. Obrona ustawiala się na tyle dobrze ze przeciwnik nie strzelil. Niezależnie czy 0 z tylu po atrakcyjnym meczu czy po kopance.
Wydaje mi się że wyjściowe tutaj jest 5.0,jeśli inaczej to masz rację
Od jakiegoś czasu uświadamiałem na temat tego jak gra nogami Szromnik, oraz że broni bardziej efektownie, niż efektywnie. Widzę w nim gościa, który jest średni (i nie ma w tym nic złego), a przy odrobinie szczęścia bywa solidny. Dlaczego? Bo miewa spektakularne interwencje, które dobrze się zapamiętuje i na podstawie pamięci wzrokowej, wydaje się że jest piłkarzem o wyróżniającej jakości. To niestety błąd, ponieważ bywa nawet, że te same ważne interwencje on osobiście prokuruje wcześniejszymi złymi decyzjami, które często idą w niepamięć pod wpływem ostatecznej interwencji. Prosty przykład? Z 3 razy w tym sezonie Szromnik podawał pod nogi przeciwnika, z czego ten powinien je wykorzystać – czasem taki strzał obroni, czasem będzie niecelny, a czasem padnie gol. Dziś „tego” ostatniego (nie)zabrakło 🙂 jak zabawnie brzmią teraz opinie ludzi, którzy mnie pouczali na temat jego gry, że hejtuje bezpodstawnie tego bramkarza.
Nie można jednak zapominać o genezie tych akcji bramkowych – o ile faktem jest, że Szromnik ponosi przy nich największą winę, to warto zwrócić uwagę czy ktoś mu w tym „nie pomógł”? Przy pierwszym golu do bramkarza zagrywał Bejger, nie było to może specjalnie niewygodne podanie, ale bramkarz nie miał na tyle dużo czasu aby wybić w pełni komfortowo futbolówkę (nadal to nie usprawiedliwia zagrania wprost do przeciwnika, gdy w pobliżu nie ma kolegi z drużyny). Przy drugiej bramce, zawodnik „Słoników” zgrywa piłkę, podczas gdy Bejger zupełnie mu nie przeszkadza – niby jest w pobliżu, ale nie ingeruje, jest pasywny oraz jednak zbyt oddalony aby jakoś zareagować, więc należy założyć że stworzył zgrywającemu warunki takie jakie dla niego były wystarczające (ciekawe, że żadna z 10 osób weszlo oglądająca mecz tego nie dostrzegła). Ponownie większy błąd popełnia bramkarz, bo zamiast piłkę złapać lub zbić do boku, bezmyślnie odbija ją przez środek, gdzie musi widzieć że nadbiega napastnik i powinien przewidzieć czym to się może skończyć. Tak więc ustawienie/krycie Bejgera samo w sobie jest słabe, i mimo że dalsze zgranie piłki przez bramkarza idealne nie było… to raz jeszcze inicjuje on w pewnym stopniu okoliczności w których następnie goalkeeper popełnia krytyczne błędy. Czy mniejszy udział przy 2 bramkach powinien zostać wypunktowany w grze stopera? Oj, zdecydowanie 🙂 i brakuje mi wzmianki o tym, w końcu trzeba być obiektywnym, i jeśli dajecie stoperowi notę 1-2, to warto argumentować ocenę takimi wylewami… choć według was to był najlepszy grać defensywny (jedyny co nie miał noty 1) w drużynie, więc może nie było to zgodne z rozdziałem pt. „młodzieżowiec niepozornie miał udział przy 2 straconych golach”.
Przy okazji, to kto tam był winien drodzy kibice, Lewkot i Verdasca, a może Mączyński lub Magiera? 😉 akurat żaden z nich nie znajdował się wówczas na boisku, w przeciwieństwie do Szromnika i Bejgera… i całkiem „przypadkowo” najbardziej zawinili właśnie ci wspomniani. Ah czy można było to przewidzieć i tym samym tego uniknąć? Pewnie tak, ale któż mógł to wiedzieć? Polecam w wolnej chwili czytać moje komentarze, a i może odpowiedź na to pytanie będzie na tacy.
PS w relacji live (oraz przedmeczowej zapowiedzi) skutecznie trafiono niemal cały skład Śląska, argumentując bodajże że w tej chwili np. taki środek pola jest optymalny 😀 w sensie, optymalne jest wystawienie zawodnika, z którym drużyna notuje najgorszy wynik bramkowy na tle całego sezonu? Śmiem twierdzić, że istnieje związek między tym kogo wystawiasz (albo raczej jaki wynik z nim osiągasz na boisku) oraz tym jaki wynik później uzyskujesz (w sensie prawdopodobieństwo takiego rezultatu), ale to tylko moja opinia 😉 przecież nikt nie ma „abonamentu na wiedzę”, i nikt nikomu nie musi wierzyć na słowo – ale wystarczy patrzeć na boisko i pomeczowy wynik, który „dziwnym trafem” znowu jest powiązany z moją opinią
PS2 to nie było tak, że tuż przed dotknięciem Golli schylił się (?) bodajże Janasik (albo nawet trącił gracz Termalicy), i ciężko było aby stoper jeszcze coś zrobił w tych okolicznościach? W sensie samobój pozostaje faktem, ale jeśli ustawiasz ciało w określony sposób aby właściwie odbić lecącą w twoim kierunku piłkę, a nagle w ostatniej chwili ktoś zmienia tor lotu tej piłki… no to troszkę niewiele możesz zrobić i ciężko cię obwiniać, że nie zmienisz postawy gdy liczą się detale i ułamki sekundy – takie moje spostrzeżenie „na szybko”
Jezu…
Ale żeś sie napisał.
Zajęło Ci to tyle czasu co wieczorny spacer z psem.
I po co?
Dla kogo?
Dla tych malinowych nosów?
Tych obiboków, leni???
Niech ten Śląsk spadnie w pizdu.
Wolę ambitnych z Łęcznej, Niecieczy niż tych obiboków z Wrocławia.
Malinowe nosy
Ciągną kabanosy
Tarczyński naturalnie
Pasuje im też analnie
Przykro mi to mówić, bo Śląskowi kibicuję od dziecka, ale tak, dobrze będzie, jeśli klub spadnie. Może wtedy wrocławscy decydenci otrząsną się z marazmu i w końcu zaczną patrzeć, jak wydawana jest kasa.
a gdzie propsy dla Słoników i wychwalenie np takiego Poznara czy mesanovicia? Lepiej pierdolić o tym smutnym jak pizda Sląsku cnie?
No proszę. Żyłem w przekonaniu, że zgoda Wisły ze Śląskiem to zamknięty rozdział, a tu taka niespodzianka!
kto by pomyślał że Śląsk tak się rozsypie po wygranej na wyjeździe 0:5 z Wisłą…
Walka o spadek jak widze
Zaglebie w leb
Slask w leb
Jaga w leb
Łęczna w łeb
Czas na Wisle K (Plock) i Mielec (Lech).
Pierwszy raz w zyciu bede kibicował Plockowi.
Płock odpuści Krakowowi.Przecierz wujek Brzęczek ma układy w Płocku.
I tego samego sponsora
Wrocław i Lubin spadek, to miód na moje serce. Im mniej klubów utrzymywanych prawie w 100-prcentach przez podatnika, tym lepiej. W Gliwicach też miasto sypie groszem, ale Piastowi zawsze się chce grać o coś więcej niż utrzymanie czy w porywach środek tabeli.
zaglebie utrzymywane przez podatnikow?rozpedz sie i jebnij łbem o sciane
On pewnie myśli że dopłaca do KGHMu
Naogladal się tefalenu i mu zlasowalo mózgownice
Za to Ty po skonsumowaniu Rachonia i Kłeczka masz sagan wypełniony wiedzą i intelektem 🙂
Nie oglądam tv jełopie,niepotrzebne mi medialne gowno
A przez kogo?
Skoro KGHM to firma państwowa?
I wszelki zysk finansowy winien być przekazywany do budżetu Państwa
Skarb państwa ma 31,79 %udziałów w KGHM deklu,reszta to akcjonariusze indywidualni.Jesli dalej twierdzisz że to firma państwowa to jestes tepym lemingiem
Jeszcze po 5% mają fundusze inwestycyjne Santander i Nationale nederlanden
Bucu
Sprawdź kto jest akcjonariuszem indywidualnym.
i jakie gdzie ten akcjonariusz indywidualni ma udziały w innych spółkach prawa cywilnego, w tym SP.
Jaka istnieją zaleznosci prawne i faktyczne-pacynko
I wówczas usilnie usiłuj być zorientowanym
I co z tego cieciu? Ktokolwiek by nie miał,to nie znaczy że kowalski czy inny ciec sponsoruje zaglebie mongole.A ten bełkot pseudoprawniczy wsadz sobie w buty i nie udawaj inteligenta chłopku roztropku
I jeszcze jedno prostaczku…
Który akcjonariusz ma większościowy pakiet akcji.i kto decyduje na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy i decyduje o podziale i przeznaczeniu zysku.
Echhh żal mi Ciebie Harry,czy jak Ci tam…
Ojczyzna zmarnowała środki finansowe na twoją edukację.
Pseudo……
A rządzą w KGHM politycy PIS, no i jak to się dzieje jak SP ma tylko 31,79%? Odpowiedz nam.
KGHM
Nie odmawiaj Wiśle Kraków Szans na spadek bo jak zremisuje z Wisłą Płock to więcej pewne że spada bo Pasy przyczynia się do Jej spadku za tydzień
matko, jaki ten Śląsk jest daremny, A nawet nie są w dolnej trójce. Genialna reforma ligowa – zamias 2-3 słabiaków to mamy 5-6
Są ludzie na tym forum, którzy krytykują Raków.
No, bo jak, tak może być? W Częstochowie stadion z dupy, akademia z dupy, kibice z dupy… To czymże, ach czymże Raków zasłużył na to, aby dostąpić miana kandydata na mistrza Polski, nie mówiąc o „zabraniu” tytułu Legii, czy Lechowi?
To nic, że ma właściciela, który oprócz pieniędzy (nie tak znowusz powalających, ale jednak!), ma głowę na karku, a w niej mózg, który właściwie funkcjonuje, to nic, że ma trenera, który nie pasuje żadną miarą do tzw. „polskiej myśli szkoleniowej”, a który potrafi dobrać piłkarzy do swojej koncepcji, a następnie ją realizować, mając w dupie opinie pseudofachowców, kibiców i wszelkiej innej swołoczy, która przeszkadza, który ma dyrektora sportowego, który potrafi ściągnąc do tej drużyny nie starych Słowaków, jeno gości typu Ivi, czy (może niezbyt doceniany, ale cholernie pożyteczny Lederman)…
A ja, mając w głębokiej dupie manię wielkości co poniektórych, drwiąc z tych, którzy (w przeciwieństwie do Rakowa Częstochowa) dysponują wspaniałą bazą kibicowską, fantastycznymi stadionami, niewyczerpalnymi źródłami wsparcia samorządu terytorialnego (urzędy dużych miast, jak np. Wrocław), kibicuję prowincjonalnemu (w mniemaniu „wielkich”) klubowi o nazwie Raków z miasta Częstochowa (nie będąc kibicem tego klubu).
Bo jak się patrzy na Śląsk Wrocław, czy Lechię Gdańsk, jak się patrzy na te przepiękne stadiony zionące pustką, na te piniędze podatników, które idą w pyzdu – to ja kcem mistrzostwa Polski dla Rakowa Czestochowa – jedynego obok Bruk-Bet Termaliki zdrowego organizmu polskiej piłki skopanej.
Jestem kibicem Legii, i uważam ze masz racje w 100%. Raków jest bodaj jedynym klubem w Ekstraklasie, w którym brak jakiejkolwiek patologii. Żenującego „stadionu” nie liczę, ponieważ znam realia i wiem czemu jest u Was tak, jak jest ( na pohybel czerwonym, czarnym zreszta tez). Powiem więcej: gdyby w Legii zamiast debila w lokach był Michał Świerczewski, to Legia grałaby w LM co sezon.
Życzę dubletu, nie dlatego ze gardzę Amica ( a gardzę), ale ze Wam się kurwa należy. Pozdro
Ja naprawdę nie jestem kibicem Rakowa 🙂
Rakow to taka dyskobolia. Pojawił się na max kilka lat i zniknie. To, że zablyśnie na rok czy dwa nic nie zmienia. 'Drugoligowe’ łódzkie kluby są wiecej znaczące dla polskiej piłki niż chwilowo pokazujący sie Raków. Niech się cieszą w Częstochowie tą chwilą.
A dlaczego meczów w pierwszej nie z Wisłą Kraków bo jest mimo to do poniedziałku w gorszej sytuacji od Zagłębia a nie ma żadnej pewności iż wygra z Wisłą Płock a może skończyć mecz na tradycyjnym remisie
Niestety WAWA się cieszy. To uproszczenie. Najlepiej dla wszystkich obciagaczy z Wawy, Poznania, Lubina, żebyśmy spadli. I dzięki wkładkom jesteśmy blisko I ligi. Trzeba to sobie powiedzieć, że dzięki wkładkom i zarządowi i dyrektorowi sportowemu, tej wrocławskiej patologii, jesteśmy blisko spadku. Teraz trzeba nie przegrać. Po prostu nie można z nikim przegrać a jeden mecz wygrać. Tak zawsze celuje i to się sprawdza, bo liga słaba. Wkłady to V kolumna w mieście. Też jestem kibicem i popieram wpis wojaka. Tak po ludzku, nie wstyd Wam dawać d. …góralom.
Zmartwię cię, ale Warszawa ma was w dupie. Możecie spaść i nie spaść, możecie nawet wyparować, whatever. Śląsk jest dla nas tak nieistotny, jak wasze rezerwy.
My tak mamy z Iga Światek we Wro. Wygrała 20 meczów z leszczami, a według Wawy prześcigła Williams, która ma 8 zwycięstw wielkoszlemowych. Podobno goni drugą, czyli Syrenę, która ma 23 wygrane w Wielkim szlemie. Jak to WAWA wywnioskowała, tylko WAWA i jej lans wie. Poza tym nikt więcej się nie orientuje jak to wyliczone.
Takim wynikiem kończy się mecz gdy trener od defensywy zaczyna bawić się w ofensywne ustawienie drużyny hahaha
Czas aby takie zespoly jak Śląsk czy Zagłębie pozegnaly sie z tą ligą…tragedia po prostu. Marzenia moje to ta dwójka plus Wisla Krakow. Kibicuje Łęcznej i Termalice. To byłoby super zobaczyc tę trójkę w Fortunie.
Dlaczego Śląsk ma się ogarnąć?
Może kibicom kopanej chcesprawoc6 frajdę
I spaść z Wisłą Kraków do I ligi.
Jakby tak jeszcze dołączyła do nich Jagiellonia????
Byłoby super.
A do pełni szczęścia?
Wymiana tych pseudokomentatorów z Canal plus.
Przecież tego Glenia, Murawskiego, Majdana,Dębińskiego, niemrawego Jyskowiaka-nie da się słuchać.
zabierzcie jeszcze zewlakowa prosze.
to było tak piękne jak kiedyś – alcorcon-real 4-0 😉