Olbrzymie emocje wywołały dwa błędy sędziowskie z ostatniej kolejki Ekstraklasy. Arbitrzy nie podyktowali dwóch rzutów karnych za zagrania piłki ręką w meczach Pogoń Szczecin – Wisła Płock (1:2) i Lech Poznań – Legia Warszawa (1:1). W obu przypadkach decyzje były krzywdzące dla gospodarzy. Przyznał to przewodniczący Kolegium Sędziów Tomasz Mikulski na antenie programu „Liga+ Extra” w Canal+, jak również potwierdzają to w nieoficjalnych rozmowach inni arbitrzy. Błędy są tym bardziej niewytłumaczalne, bo rozjemcy mogli skorzystać z wideoweryfikacji. Wychodzi na to, że zawiedli głównie ludzie siedzący przed monitorami VAR.

W Szczecinie sytuacja miała miejsce w drugiej minucie doliczonego czasu. Konstantinos Triantafyllopoulos w potężnym zamieszaniu oddał niezbyt czysty strzał w kierunku bramki Wisły Płock. Piłka „zatańczyła” między biodrem, a przedramieniem Dusana Lagatora – obrońcy Nafciarzy. Gospodarze protestowali, ale sędzia Piotr Lasyk mimo konsultacji z asystentami VAR nie zmienił swojej decyzji. W wozie przed monitorami siedzieli wówczas Tomasz Kwiatkowski i Marcin Boniek. Pierwszy nominalnie jest również sędzią głównym, a drugi pełni funkcję asystenta (liniowego).
W przestrzeni publicznej pojawiały się wypowiedzi ekspertów sędziowskich o tym, że były pewne podstawowy, żeby nie dyktować „jedenastki”. Główne argumenty:
- niewielka odległość strzelającego od obrońcy
- piłka trafiła też w korpus piłkarza
Kontrowersja z Pogoń – Wisła Płock: „Zawiódł czynnik ludzki”
Wszystko od strony technikaliów sędziowskich wyjaśnił wczoraj w Canal+ przewodniczący Mikulski.
– W Szczecinie to była złożona interpretacja zdarzenia. VAR wziął pod uwagę, że piłka była zagrana z bliska, silnie, a zatem była to piłka nieoczekiwana dla obrońcy. W pierwszej fazie strzału ręka nie była ułożona nienaturalnie. Być może to przesłoniło VAR-owi fakt, że niezbyt dokładnie ocenił ruch ręki. Tam decydujące dla mnie było to, że obrońca przywiódł rękę z piłką do siebie. Należało podyktować rzut karny. Z punktu widzenia VAR nie była to sytuacja czarno-biała. Sędzia czuł, że zamienia jedną kontrowersję w drugą – wyjaśniał to Mikulski w programie Liga+Extra.
Porozmawialiśmy nieoficjalnie z kilkoma sędziami i ich ocena jest jednoznaczna: „To był rzut karny”. Czemu nie zostało to odpowiednio sprawdzone na VAR?
– Zawiódł czynnik ludzki, w wozie też decyzje podejmują ludzie i mogą się mylić – usłyszeliśmy od jednego z obserwatorów.

Tomasz Mikulski – przewodniczący Kolegium Sędziów PZPN
Głównie błąd asystentów VAR
W tym samym spotkaniu kilka minut wcześniej we własnym polu karnym piłkę ręką zatrzymał pomocnik Pogoni Damian Dąbrowski. Został wówczas trafiony w łokieć przez kolegę z drużyny, kiedy ten wybijał futbolówkę.
– Nastrzelenie przez kolegę z drużyny. To jest kiks. Za takie zagrania karnych się nie dyktuje – wyjaśnia nam inny z arbitrów.
Dla ostatecznej decyzji sędziego Lasyka przy zagraniu ręką Lagatora nie ma więc logicznego wytłumaczenia. Podobnie jak dla braku odpowiedniej reakcji asystentów VAR. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że główny arbiter nie poczuł, że może sam powinien zobaczyć sytuację, tylko zaufał osądowi swoich varowych asystentów. Zrobił jednak zgodnie z procedurami. Dlatego Lasyk nie pobiegł do monitora, musiał usłyszeć z wozu, że nie ma takiej potrzeby. Zawiedli asystenci VAR i komunikacja.
Lech – Legia: Zmiana kartki mogła wpłynąć na sędziego
W Poznaniu sytuacja była nieco bardziej złożona, ale w gruncie rzeczy jest podobna. Tam głównym rozjemcą był Damian Sylwestrzak, a za VAR odpowiedzialni byli Krzysztof Jakubik (również sędzia główny) i Radosław Siejka (też jest asystentem liniowym). Żeby wszystko gruntownie ocenić trzeba zacząć analizę od pierwszej minuty doliczonego czasu gry, kiedy Ihor Charatin w chamski sposób przerwał drybling Adriela Ba Loua. „W pierwsze tempo” sędzia Sylwestrzak pokazał ukraińskiemu pomocnikowi Legii żółtą kartkę. Asystenci VAR musieli zasugerować mu, że atak kwalifikował się do kartki czerwonej, bo arbiter podbiegł do monitora, zobaczył wejście i po chwili anulował żółtą kartkę, po czym pokazał czerwoną. To mogło źle wpłynąć na sędziego Sylwestrzaka, bo miał świadomość, że już popełnił błąd. Oczywiście, został on poprawiony przez wideoweryfikację, ale jednak jego pewność siebie i osąd kolejnych sytuacji musiały jednak spaść.

Damian Sylwestrzak prowadził mecz Lech – Legia (1:1) jako sędzia główny. Od niedawna jest arbitrem międzynarodowym.
Mecz Lech – Legia powinien trwać dłużej
Cała sytuacja z usunięciem z boiska Charatina i wznowieniem gry trwała łącznie blisko trzy minuty. Doliczone zostały cztery. Akcja ze strzałem Joela Pereiry i zablokowaniem go przez rękę Lindsay’a Rose miała miejsce w piątej minucie doliczonego czasu. Po dziesięciu kolejnych sekundach sędzia Sylwestrzak zakończył mecz. W tym momencie asystenci VAR powinni sprawdzić całą sytuację, ale wybrali złe ujęcie, o czym mówił w „Lidze+ Extra” przewodniczący Mikulski.
– Sędziowie VAR analizowali tę sytuację, ale wybrali takie ujęcia, gdzie nie udało się zwizualizować zagrania. Może zabrakło zimnej krwi z uwagi na to, że mecz się kończył. Najlepsza kamera jest ta wysoka za bramką. Ona wszystkich widzów przekonała. VAR oglądał powtórkę z kamery ustawionej za bramką, ale nisko. Taka jest geneza tego błędu. Wyszło niefortunnie – komentował kontrowersję szef sędziów.
Wychodzi na to, że Sylwestrzak za wcześnie zakończył spotkanie, bo z powodu zmiany kartki dla Charatina zrobiło się zamieszanie, które powinno wydłużyć mecz jeszcze o dodatkowe dwie minuty. Dlaczego sędziowie VAR wybrali złą powtórkę? Działali w pośpiechu i nie zobaczyli wszystkich ujęć. Tym razem błędnie przekazali Sylwestrzakowi, że wszystko było OK.
Gracze Kolejorza nie protestowali
Drugą sprawą jest to, że piłkarze Lecha, poza nielicznymi wyjątkami, w zasadzie nie protestowali. Swoim zachowaniem nie wymusili ponownego sprawdzenia sytuacji, a czasami taka presja naprawdę ma sens.
– Ten brak protestów ze strony Kolejorza mógł utwierdzić cały zespół sędziowski, że nie było tam nic kontrowersyjnego – mówi nam jeden z arbitrów. Przypominamy, że w Szczecinie protesty były, ale nic to nie dało.
Jakie kary czekają sędziów?
Co teraz czeka sędziów z tych dwóch spotkań? Najpierw Kolegium Sędziów PZPN przeanalizuje zapisy rozmów między arbitrami głównymi, a asystentami VAR i pozostałymi członkami zespołu sędziowskiego. Później trzeba będzie wskazać winnych. Konsekwencje poniosą zapewne zarówno Piotr Lasyk i Damian Sylwestrzak oraz asystenci VAR: Kwiatkowski, Jakubik, Boniek i Siejka. Główni arbitrzy odpoczną przez tydzień lub dwa, albo posędziują spotkania I ligi, za co dostaną mniejsze ryczałty. Winowajcy z wozu odpoczną zapewne od „varowania”. Dla wszystkich będzie to oznaczać mniejsze wpływy finansowe w tym miesiącu. Jakie poniosą ewentualne straty? Wynika to z tabeli ryczałtów sędziowskich PZPN (publikujemy ją poniżej). W styczniu miała miejsce ich delikatna korekta. Pamiętać trzeba, że cała wyżej wymieniona szóstka to arbitrzy zawodowi, którym PZPN co miesiąc wypłaca pensję w wysokości ok. 10 tys. zł – główni i 6-8 tys. zł – asystenci (liniowi), a oprócz tego każdy z nich dostaje jeszcze ryczałt za poprowadzenie pojedynczego meczu.
RYCZAŁTY SĘDZIOWSKIE
Źródło: Uchwała nr I/11 z 19 stycznia 2022 roku zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej
Nie każdy sędzia główny sprawdza się na VAR
Nie wszyscy sędziowie główni, a takimi są Kwiatkowski i Jakubik sprawdzają się jako asystenci VAR. Dobrym przykładem jest tutaj Jarosław Przybył, który kilka razy jako „varowiec” podejmował złe lub niepewne decyzje, przez co rzadko jest obsadzany jako VAR. Sędzia Kwiatkowski jest jednak naszym eksportowym „varowcem”, bo przy okazji europejskich wypraw Szymona Marciniaka, to właśnie on jest jego głównym asystentem VAR. Cóż, być może był to wypadek przy pracy. Błędy zdarzają się przecież też najlepszym.
– Do końca sezonu zostało sześć kolejek. Nie ma co bronić tych błędów. Trzeba przyjąć je na klatę i wyciągnąć wnioski – powiedział nam jeden z sędziów.
Rozjemcy muszą trzymać ciśnienie i korzystać z technologii
Arbitrzy będą w końcówce rozgrywek na cenzurowanym, bo zarówno walka o mistrzostwo pomiędzy Lechem, Pogonią i Rakowem jest bardzo wyrównana, jak również batalia o utrzymanie, w którą zamieszanych jest jeszcze siedem-osiem klubów. Emocje będą sięgać zenitu. Sędziowie muszą w tym wszystkim wytrzymywać presję i sprawdzać wszystko po kilka razy. W przeciwnym razie ich kolejne wpadki mogą wypaczyć już nie tylko wyniki jednego czy dwóch meczów, ale rezultaty całego sezonu. Lepiej niech nawet analizują powtórki na VAR długo, byleby skutecznie i bez takich wpadek jak w ostatni weekend.
MACIEJ WĄSOWSKI
WIĘCEJ O SĘDZIOWANIU I EKSTRAKLASIE:
- Szef sędziów: W Szczecinie i Poznaniu sędziowie popełnili błędy przy braku rzutów karnych
- Satka: Nie rozumiem dlaczego nie dostaliśmy rzutu karnego
- Sędziowie nie lubią Legii? „Powiedział mi, że marzy, żeby ostentacyjnie zakończyć mecz przed czasem”
Fot. Newspix
ishak czerwo za chamski brutalny faul na josue
ale po co o tym mówić to nie dobra jest. jeszcze ktoś dojdzie do wniosku że legia była poszkodowana w tym meczu bo mogła drugą połowę grać w przewadze zawodnika i lech miałby sraczkę do ostatniej minuty meczu.
Ty kurwa legijny dałnie…czerwo za wjebanie się w plecy tego portugalskiego maradony? Jprdl
A teraz wyobraźcie sobie że ten trzeci do walki o mistrza zamiast Raków nazywa się Legia. Przecież armagedon byłby taki że sam Prezydent UEFA musiałby się spowiadać i przepraszać ze rywale Legii zostali przekręcali.
Aleś trafił. Już w studio C+ mało się nie zesrali z wrażenia i oburzenia. Jakoś nie protestowali jak Legia była wałowana przez Sylwestrzaka w Zabrzu i ostatnio z Lechią. Sylwestrzak był wystawiony do sędziowania mimo protestów Legii a tu taka bomba. Zawiódł oczekiwania szefa Kolegium , Mikulskiego. I to jest najbardziej śmieszne. Nie wyobrażam sobie, co by było jakby to Legia była zainteresowana tytułem. Koniec Świata.
Lech sam jest sobie winny. Ma skład o 2 klasy lepszy od Legii a tak zawalił sprawę. Na własnym boisku!!!!!!
Poważny jesteś? Co mocny skład ma wspólnego z przepisami?
Ano to, że jakby w trakcie meczu zdobyli więcej bramek, to ta sytuacja z karnym nie miałaby znaczenia a tak, biją pianę na całego.
Kolega wyżej napisał że gydby to Legia biła się o mistrza z Pogonią i lechem i te dwie druzyny byłyby przelręcone jak ostatnio na korzyśc Legii to byłby taki armagedon bo Legii pomagają.
Teraz skorzystał Raków więc tylko dziennikarze mają używanie. Ale gdyby to Legia skorzystała na wałkach w walce o mistrza jak teraz Raków to spowiadac musieliby się wszyscy z tego ze Legii pomagają. Raków kazdy ma w dupie
Bredzisz człeku.
Waldemar i waldek to to samo imię jest?
Czy przyjęcie na klatę zwróci stracone punkty Pogoni i Lechowi a wcześniej Wiśle?
My od wschodniaków nie liczymy na nic. Oby tylko niczego nie kradli. Po wizycie sowieckiego bydła z Warszawy znów są straty na stadionie. Głównie w łazienkach.
Sowieckie bydło myślało, że woda poleci jeśli sobie oderwany kran przykręcą do ściany w drewnianej kurnej chałupie.
Chopie, aleś sie pizgnął w kalfas, że takie pierdoły tu pokazujesz.
Kultura, przemysł i technika to je na Ślonsku, We Poznaniu to mosz chopie ino baraki do składania fałwejów.
Na Śluńsku to som brudne familioki i stare hanysy – pasożyty emerytalne. Polackien zgnoiły porządny niemiecki region przemysłowy.
Fandzolisz chopie jak pieron. Polska bez Ślonska byłaby jak baba bez cyców. jak chop bez nogów. Niepełnosprawna.
I ci radza, bajtle se zrób i z nimi i swojo babą na Ślonsku zamieszkaj to na ludzi wyjdziesz.
A My hanysy nawet takiego pierona jak Ty przyjmiemy do swoich jak tylko przestaniesz gupoty fandzolić
Hanysy to te Polaki, które udają Niemców? Jesteście troszkę lepsze niż wschodniaki, ale tylko troszkę. Ja jestem pół-Niemcem z pochodzenia, więc udawanie Niemca i mówienie śmieszną gwarą mnie nie kręci 😛
Deluxe ty nie jestes Poznaniakiem, nie jestes nawet Polakiem. Jestes zwyklą gnidą.
Sprechen Się drutach?!?!? Ich schäme mich, dass er dir antwortet, aber ich werde dich noch einmal fragen. Du sprichst Deutsch?
Sprichst du Deutch?
Das is eine Frage
Jesteś wielbicielem wibratorów i nieletnich słowików ?
pół-Niemiec pół-Idiota
Milo jak się wnukowie weteranów Afrika Korps licytują u którego większy gnój. Osobiście wole hanysow. Mniej fałszywi niż kartoflaki z poznańskiego.
To jest ruski troll, nie zwracaj uwagi na gnoja. Pojawił się niedawno i obraża wszystkich.
Weź już skończ pierdolić o tych „wschodniakach ” czy jak tam….bo to już nudne do porzygu, a poza tym jak bardzo trzeba mieć najebane gówna we łbie żeby wyzywać się i obrażać odnośnie tego kto w jakiej części Polski mieszka. Jprdl.
W Suwałkach już macie znów śnieg? 😛
A wy tam nad Wołgą? Spadł śnieg wschodniaku?:)))
Jak tam ruska onuco?
… czyli Arka, Cracovia i ŁKS to też wschodniaki… fajnie tam macie na meczach przyjaźni…
Większość ludzi w tej czerwonej kropce to wnuki sowieckich żołnierzy, którzy w zaborze pruskim zgwałcili wszystkie kobiety czy to Niemki czy Polki.
Ruski pachołek z klubu którego nie ma buahahahs
jakie stracone punkty?
nie wiedziałem, że za karne przyznaje się dodatkowe punkty 😀
Przecież to jest satyra co gwizdacze uskuteczniają. Nawet VAR i 100 tys. powtórek z różnych kamer im w tym nie przeszkadza.
Beka z tych wszystkich analiz i bólu dupy gimbazy. Futbol ma ponad sto lat i od ponad stu lat sędziowie mylą się tak samo i dyskusji przy kontrowersjach jest tyle samo. Więc jakie wnioski? :DDDDDDDD
A zawsze jak nie ma na co zjebac, gdy drużyna wygrywa, to trzeba napisać, ze pomogli jej sędziowie. W ubiegłych latach był jakiś ciągły chory pojazd na Legie, a teraz jest na Lecha. Ubiegła kolejka pokazała, ze faktycznie sędziowie sprzyjają Lechowi…
Kiedyś były błędy, bo nie było Varu, teraz jest Var i dalej są… choć można ich uniknąć…
Mimo wszystko, od czasu VWR-u tych błędów jest nieporównanie mniej. A że nadal są? Tam gdzie są ludzie, tam są i będą błędy.
Jak by zaczęli ponosić odpowiedzialność za swoje błędy to nagle by zaczęli szanować to co robią i bardziej przykładać do tego
Wąs, powiedz wprost jak jest. Sędziowie gwiżdżą Rakowowi!
tym bardziej ze decyzja w meczu pogin-wisla spokojnie do wybronienia dla arbitra. typowa goownoburza dla klikania…
A ileż to razy w poprzednich sezonach nie gwizdano dla Legii karnych?!! Jak nie Carlitosowi jeden z górników spadł korkami na nogę,aż mu but niemal spadł,to gość z Płocka powalił Remy’ego nie patrząc nawet na piłkę,i wiele innych sytuacji. I jakie były analizy tu na weszło! A to Górnik nie widział Carlitosa,więc nie było celowego faulu… A chuj kogo to obchodzi,że nie widział. Skoro jest ślepa pierdoła i nie ogarnia przestrzeni, to jest to jego wina i faul! A faul na Remy’m? Bo przewrócił się w „Nie tym kierunku, co powinien”. To może przypomnimy tego karnego dla Leszka Wronieckiego w meczu z Legią (ten mecz z duszącym Malarzem) ? Bodaj Kopczyński kopnął powietrze, ale Makuszewski pięknie upadł. Obejrzyjcie sobie powtórki,i przypomnijcie sobie wasze obiektywne komentarze… A tu wielki sranie,bo Rose trzymał chłopa ręką,ten się uchylił,i dostał piłką w biceps. I nie ma odpisu,że strzał był silny i z bliska. A po co?Leszek nie wygrał z Legią,bo nie dostał karnego z dupy. Zacznijcie wygrywać bez karnych jełopy…
Zacznij myśleć
To twoje codzienne motto wypowiadane przed lustrem ?
Mówi to typ który noe ma mózgu i jest za klubem którego nie ma buahahaha
W sedno.
Nie dosyć, że trzymał to jeszcze ręka. Normalnie 2 karne:)
Bardzo konkretny artykuł.
I cóż więcej? Może frytki do tego?
A ja Ci gwarantuję, że sprawdzać nie będą, bo:
Także-niestety, takie babole będą nadal
Gdy pogrywałem w III i IV, lidze zdarzało się spotkać aroganckich sędziów. Takich, do których nie można było nic powiedzieć, ani od których nie można było usłyszeć nic konstruktywnego, a jedynie coś w stylu „tak jest, ja mam rację i spierdalaj, bo dostaniesz kartkę”. W ekstraklasie odbywa się to co prawda w bardziej komunikatywny i cywilizowany sposób, ale nie mam wątpliwości, że mamy tu właśnie do czynienia z BANDĄ AROGANTÓW. Zadufanych w sobie „najlepszych, jedynych i niepowtarzalnych”.
Jestem zdania, że sędziowie powinni być zawodowcami i dostawać za to odpowiednie wynagrodzenie, ale mam wrażenie, że tej całej „bandzie Marciniaka” popierdoliło się w głowie od tych pieniędzy i poważania, które chcieliby mieć, tylko wybrali niewłaściwą drogę. Żeby takie błędy jak wydarzyły się w weekend wziąć na klatę, to trzeba ją mieć. Niestety kilku panów ma rozbudowane klaty i bicepsy, chuj wie po co (raczej sędzia nie musi być silny jak tur, a jedynie wytrzymały z odpowiednią szybkością i to nie jakąś nadzwyczajną), ale to tylko mięśnie bez kręgosłupa moralnego. Niestety, ale dla nich liczy się parcie na szkło, poklask i sława, co dobitnie pokazał serial w Canal Plus. A dowodem na to jest powtarzający się wśród nich jeden z bardziej debilnych tekstów jakie słyszałem, gdy mówią do zawodnika „nie niszcz mi meczu”. Mecze są zawodników, trenerów i kibiców, a dopiero później wasze. Zawodnik, żeby zagrać w takim meczu, musi jednak przejść i potrafić „trochę” więcej niż wy. Nie udało się zostać piłkarzem, to wymyśliliście sobie inną drogę wejścia na salony. Tylko żeby wyjebanie z tych salonów nie okazało się zbyt bolesne.
Doceniam trud pracy sędziów, bo mierzą się z wieloma trudnymi sytuacjami, ale niech mają do tego dystans, pozostaną ludźmi i potrafią po ludzku przyznać się do błędu. A jeśli oglądacie coś kilka razy na powtórkach i nie potraficie podjąć właściwej decyzji, to po prostu jesteście za słabi na ten poziom. Tyle się mówi żeby dawać szanse młodym zawodnikom. Dajmy więc szansę młodym sędziom! Może jak jeden z drugim gwiazdorem zarobią zdecydowanie mniej, to zmienią podejście do zawodu..?
Dlatego smiać mi się chciało, jak Pan Mikulski biadolił nad losem sędziów, że jest mu przykro, iż są źle traktowani w opinii publicznej. Może jakby sędziom też czasami było przykro, to ich odbiór też byłby inny.
Jakie to ma znaczenie?
Za kilka miesięcy, bedziemy tu mieć Priemjer-Liga i problem zniknie. p0lskie zespoły będą mogły się kopać po czołach w Lidze Amatorskiej, co najwyżej Legia nada się do Wtornoj Diwizjonu
Znów żeś się naczytał Onetu….
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że wielu kibiców Lecha bardzo spokojnie do tego braku karnego podeszło. Lech grał mocno średnio w tym meczu. Remis tak naprawdę w miarę oddaje przebieg meczu. Ręka Lagatora, gdy chłop na chwilę przytrzymał piłkę ręką moim zdaniem jeszcze gorsza bo on chyba chciał to zrobić, a strzał Perreiry raczej do obrony był.
tjaaa szczegolnie jak Lagator mial mniej niz metr do pilki i trzymajac ja patrzyl w druga strone. sytuacja do wybronienia na luzie,a kolega ulega nagonce…
tak, oczywiście. Lagator we własnym polu karnym, w momencie zagrożenia, „patrzył w inną stronę”:)))) Może liczył gołębie na dachu stadionu Pogoni? Albo przypomniał sobie, że teściowa przyjeżdża na obiad, a on jeszcze kartofli nie kupił? No nie, to rzecz jasna usprawiedliwia decyzję sędziego:)))
Pojebane te przepisy. Skoro nawet sędziowie różnie interpretują te same zagrania, to co dopiero kibice…
Reka była nie przy ciele w polu karnym, pilka w nia trafila. Karny i koniec.
Rozumiem, ze mozna bylo interpretowac ze byl ruch w celu schowania reki, ale akurat ten ruch byl w kierunki piłki i przyczynil sie do jej zatrzymania (w momencie dotkniecia ręką pilki, reka nadal byla wysunieta w bok a. Nie schowana). Takze troche na opak zostala zastosowana hierarchia przepisów.
Ale moze właśnie po to zostaly te przepisy stworzone, zeby nadal dalo sie jakos krecic (nawet jesli nie odgornie to oddolnie)…?
Dzień po wzięciu błędów na klatę i wyciągnięciu mitycznych wniosków, Jaga przekręcona w Radomiu. Wspaniała dyspozycja naszych arbitrów, to już nawet nie jest zabawne
Jak w ogóle można twierdzić, że dla obrońcy stojącego we własnym polu karnym w świetle bramki, w doliczonym czasie gry, strzał zawodnika atakującego jest „nieoczekiwany”?! Przecież to jakiś absurd bo w takiej sytuacji każdy obrońca spodziewa się strzału i zrobi wszystko, żeby go zatrzymać, często licząc się z czerwoną kartką bo to ostatnia akcja i tak. Także cała teza o „niespodziewanym nastrzeleniu z bliskiej odległości” jest absurdalna.
no wlasnie nie jest jak reka jest ulozona naturalnie a strzal jest z metra. w ciagu ulamka sekundy nie jestes w stanie schowac rak za siebie (moze nawet lagator tak chcial ale nie zdazyl). w ciagu ulamka sekundy nie jestes w stanie tak samo cofnac reki ktora juz wyslales w kierunku swojego ciala syhnalem neuronowym w mozgu (takze naturalne dzialanie ciala). wedlug mnie prawidlowa decyzja sedziego i wynik prawidlowy meczu z jego przebiegu.
Sylwestrzak pomógł Kuchenkorzowi
https://twitter.com/OliverAigel/status/1512827707477929989?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1512827707477929989%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fweszlo.com%2F2022%2F04%2F10%2Fmikael-ishak-powinien-dostac-czerwona-kartke-brzydki-faul-wideo%2F
Piłkarze każdej innej drużyny rzuciliby się do sędziego i wymusiliby sprawdzenie na monitorze ewidentnej ręki. W Kolejorzu to jednak same ciepłe kluchy bez jaj. Inna sprawa, że w formie są tragicznej i muszą to widzieć i wiedzieć, że to nie jest gra na mistrzostwo czy puchar. Szkoda.
To już jest jakiś absurd, żeby za błędy sędziów winić piłkarzy. Sędzia ma podejmować decyzje na podstawie tego co miało miejsce, a nie tego kto najgłośniej krzyczy i domaga się decyzji na jego korzyść.
… wychodzi na to, że piłkarze Lecha powinni się z rękami rzucić w kierunku sędziego i otoczyć go, cały czas cytując wypowiedzi choćby Mirosława Szymkowiaka, aby var miał czas na znalezienie innej poprawki…
A już myślałem, że takie scenki będą odchodziły w zapomnienie, bo przecież jest var…
To, że Sylwestrzak potrzebował varu, żeby wyrzucić z boiska za faul, który mógł zakończyć karierę Balua, mówi wszystko o tym gamoniu z gwizdkiem. To pajac nie nadający się do sędziowania na żadnym poziomie rozgrywek.
Nie, przy faulu Ishaka nie skorzystał z varu…. (niestety)
Fajna tabelka. Wytłumaczcie mi proszę za co „delegat” bierze 1100 zł. Darmowy wjazd na mecz, ochlej i wyżerka, a na koniec miesiąca 4,5k do przodu. Plus suweniry.
„Delegat”, jeśli wykonuje swoje obowiązki, ma trochę do zrobienia w związku z meczem. Niby to tylko raport, ale jeśli zrobiony rzetelnie, to jest obszerny, szczegółowy i wymagający nakładu pracy.
I to kosztuje 1100 PLN?
Ciekawe ile delegat dostaje nieoficjalnie 😉
Caly dzien go nie ma w domu i ma cos takiego 3-4 razy w miesiącu. To kwota brutto. Dostaje z 700pln za caly dzien w podrozy i odpowiedzialnosc za szereg tematow.
Na moje oko uczciwa stawka
z tym protestowaniem kopaczy to pojechaliscie
Za co oni biorą tyle pieniędzy?
Tzn. ile? Ja bym nie udzwignal psychicznie gdybym zarabiał poniżej 10k jako sędzia i sędziował typom którzy obok mnie biegają i zarabiają 5 albo 10 x tyle.
Zapisz sie na kurs, przetyraj za frajer kilka lat w nizszych ligach to zrozumiesz
dzisiaj Radomiak – Jagiellonie na Varze dramat
Bardzo dobrym przykladem byl; sedzia Gil, ktory jako glowny byl tragiczny, ale dzieki swojej pedantycznosci byl dobrym varowcem.
I znowu idiota Smyk – kibic Łacha nie wie kiedy jest zagranie ręką…
touches the ball with their hand/arm when it has made their body unnaturally bigger. A player is considered to have made their body unnaturally bigger when the position of their hand/arm is not a consequence of, or justifiable by, the player’s body movement for that specific situation. By having their hand/arm in such a position, the player takes a risk of their hand/arm being hit by the ball and being penalised
no wlasnie. dziekuje.
albo nie! lepiej drzec morde bo kochany klubik zle zagral meczyk jeden….
Albo nie oglądają, a jeżeli oglądają to zmieniają decyzje na złe (Wisła-Lech na 2:0). Chyba lepiej sprawdziłoby się głosowanie wśród kibiców np. na blockchainie. Dwie minuty i sprawa jasna, na pewno nie wyjdzie gorzej niż werdykty Kwiatkowskiego.
Ciekawe czy sędziowie będą ciągnąć za uszy Wisłe Kraków ,aby czasem nie spadła z ekstraklasy
Na bank, inaczej „płotki” spalą im samochód, a potem strzelą z ucha jeden na drugiego przed prorokiem. Beka z rybek…
Tym, którzy bardzo emocjonalnie przeżywają trolling, jaki uskutecznia tutaj farma ruskich trolli polecam obejrzenie na vod.tvp.pl filmu dokumentalnego „FABRYKA KŁAMSTW”. Film pokazuje od kuchni działalność ruskiej farmy trolli z Petersburga, gdzie dzień w dzień pracuje 90 trolli. W filmie wypowiadają się osoby, które w tej farmie pracowały. Robiły to z biedy, bo nie potrafiły znaleźć innej pracy. Opowiadają ze szczegółami na czym polegała ich praca.
Film demaskuje też kilka najbardziej znanych „fake newsów” i prowokacji wyprodukowanych przez tę farmę.
Np. słynny już filmik, w którym rzekomo amerykański, ciemnoskóry żołnierz strzela do Koranu. Film pojawił się w sieci w momencie konfliktu zbrojnego w Syrii i mógł spowodować masowe niepokoje społeczne wśród muzułmanów.
Tylko, że ruskie farmy trolli działają bardzo prymitywnie, niechlujne, nie dbają o szczegóły i infantylność ich prowokacji widać gołym okiem.
Rzekomo amerykański żołnierz mówił po angielsku gorzej, niż afgański taksówkach w Berlinie. Był ubrany w mundur, który można kupić w każdym sklepie z militariami. Koło prawdziwego amerykańskiego munduru nawet nie leżał.
Nie zadbali nawet o to, żeby podstawiony aktor miał choćby oryginalny hełm amerykańskiej armii. Strzelał w hełmie, którego ludzie używają do „paint balla”.
A co najbardziej żenujące: DO KORANU STRZELAŁ Z RUSKIEGO KARABINU! Ruskie barany zmontowali filmik, gdzie rzekomo amerykański żołnierz strzela go Koranu z ruskiej broni. Jakim trzeba być debilem, że tak prostacko robić prowokacje?
Podstawiony aktor, którego udało się zidentyfikować, strzelał do Koranu rzekomo na arabskiej pustyni. Jednak kolor piasku i struktura terenu wskazywały, że to teren Europy Północnej. Udało się ten teren odnaleźć. To była nieczynna kopalnia piasku pod Petersburgiem.
Także ruskie farmy trollli robią swoje prowokacje typowo po rusku, czyli prymitywnie, niechlujnie, byle jak, czyli tak, jak wszystko w tym dziadowskim kraju.
Jednak niestety na Bliskim Wschodzie poziom edukacji jest bardzo niski i wielu niewykształconych muzułmanów mogło się na te prowokację nabrać.
widzialem ten dokument na vod.tvp. polecam. tamze zreszta wiele innych ciekawych takze jest
wezcie juz skonczcie-w meczu pogon-wisla karny byl 50/50. decyzja spokojnie do wybronienia dla arbitra. specjalnie podciagacie pod mecz legii zeby sztucznie napompowac afere i kliki…
weź już skończ, bo decyzja jest nie do wybronienia. I nie ma zadnego zwązku z tym, co dzało się dzień później w Poznaniu.
tez po jednej powtorce uwazalem ze bla ale po 3 i 4 juz uwazam ze spokojnie do wybronienia. sugeruje przeczytac przepis aktualny.
Panie Macieju, pełna zgoda jednak jest ale ! Dziwnym trafem w ostatniej kolejce, czołowa trójka solidarnie czyli wspólnie i porozumieniu zagrała fatalnie i dali ciała po całości. Jedynie Lech i Pogoń ma „kwity” na sędziowanie ( pełna zgoda) Jednak mecz to nie są chwile ale 90minut ! Jednak Pogoń, Lech oraz Raków w tych meczach zachowywali się tak jakby im punkty należały się z urzędu! Chcą majstra i europejskich pucharów to zapierniczać i gryźć trawę od pierwszego do ostatniego gwizdka i nie czekać na VAR.
cos w tym jest
Ale co to znaczy przyjac na klate i grac dalej … k… kto ma przyjac na klate? To tak jak by ci ktos przyjebal autem zniszczyl ci auto i spierdolil a policja na koniec by powiedziala niech pan to wezmie na klate i jedzie dalej.
taka pogon miala po prostu slaby mecz i gdyby nie nieskuteczna wisla to juz wczesniej przegrywalaby kilkoma bramkami…
Powinien być miesiąc przerwy dla każdego uczestnika tej błazenady. Żeby mieli czas dobrze sobie to doświadczenie przeanalizować, jak pod presją czasu nie są w stanie.