FC Kopenhaga wykonała poważny krok w kierunku mistrzostwa Danii. Zespół Kamila Grabary pokonał wicelidera FC Midtjylland 1:0, a Polak zachował czyste konto w siódmym kolejnym meczu z rzędu. W tym roku nikt w lidze nie znalazł jeszcze sposobu na polskiego golkipera.

Po raz ostatni Grabara stracił bramkę w listopadzie zeszłego roku – mówimy tu o rozgrywkach ligowych, bo Kopenhaga zremisowała w Lidze Konferencji z PSV Eindhoven (4:4). Natomiast w duńskiej ekstraklasie postawa Polaka jest imponująca.
W trakcie meczu z FC Midtjylland Grabara obronił cztery uderzenia, a jego zespół wygrał 1:0. To poważny krok w stronę mistrzostwa – dzisiejszy rywal był wiceliderem i gdyby to goście wygrali, wówczas przewaga lidera wynosiłaby tylko trzy punkty. A tak – Kopenhaga ma już dziewięć oczek przewagi nad wiceliderem i pewnie zmierza po mistrzostwo kraju.
Still counting #fcklive #sldk #fckfcm pic.twitter.com/1oNinVQ9uO
— F.C. København (@FCKobenhavn) April 10, 2022
Grabara ma już dziewiętnaście czystych kont w tym sezonie (na 36 spotkań), a w samej lidze duńskiej zachował czyste konto w dwunastu z 22 meczach. Obecnie jego seria bez straty bramki wynosi już siedem spotkań z rzędu. W tym roku nie znaleźli na niego sposobu zawodnicy Odense, Viborga, Randers, Midtjylland (dwukrotnie), Aalborga oraz Nordsjaelland. Łącznie daje nam to 704 minuty grania bez straconej bramki, czyli blisko dwanaście godzin. To rekord ligi duńskiej.
Więcej o Grabarze:
No i bardzo dobrze. Brawo!
Nie mówcie Gikiemu, bo mu spierdolicie święta i będzie płakał 3 tygodnie.
Too late, już obsikał spodnie…
Ale przecież Pan Bramkarz Rafał Zajebisty Dusza kurwa Towarzystwa Gikiewicz, to broni w Bundeslidze, a nie jakiejś skandynawskiej popierdółce na pastwisku 😉
Hahaha bardzo mi się spodobał ten tytuł 🙂 Muszę go sobie zapisać.
No i fajnie, w końcu do gadania i pewności siebie dokłada solidne występy. Możliwe, że w przyszlym sezonie zagra już w poważniejszej lidze i podtrzyma tendencję wzrostową.
Sram, szczam i rzygam na Grabare Fujarę!!!
Rafał, napij się meliski a nie piwa 😀
Gikiewiczzzzz! 12 godzin, słyszałeś? Dwa na scie!
Spokojnie… teraz i tak układ CM-711-Weszlo jest taki, że na MŚ pojedzie młody, perspektywiczny, zbierający doświadczenie 35-letni Gikiewicz. Jeszcze może zaraz Mierzejewskiego odkopią bo Moder kontuzjowany.