W środę Legia Warszawa zmierzy się z półfinale Pucharu Polski z Rakowem Częstochowa. Legioniści – wobec urazu Cezarego Miszty – mają jednak problem kadrowy z wypełnieniem przepisów zobowiązujących zespoły do gry dwoma młodzieżowcami.
Wydaje się, że gdyby nie kontuzja Cezarego Miszty, to sprawa byłaby bardzo prosta. Jednym z dwóch młodzieżowców byłby właśnie nieźle sprawujący się ostatnio golkiper, a drugim byłby grający na boku pomocy Maciej Rosołek. Ale już w meczu z Lechią Gdańsk Miszta nie mógł grać z powodu kontuzji.
Do bramki wskoczył Richard Strebinger i zaprezentował się na tyle dobrze, że Aleksandar Vuković zapowiedział wprost, iż to ten golkiper będzie bronił w kolejnym spotkaniu. Trener legionistów niejako wykluczył w ten sposób model, w którym jednym z dwóch młodzieżowców byłby któryś z bramkarzy Legii II lub zespołów juniorskich.
Wobec tego pole manewru dla Vukovicia się zawęża. Jak donosi portal Legia.net – na treningu w poniedziałek było sześciu młodzieżowców. Czyli Maciej Kikolski, Bartłomiej Ciepiela, Maciej Rosołek, Kacper Skibicki, Igor Strzałek i Szymon Włodarczyk. Kikolski odpada, bo jest bramkarzem. Rosołek ma niemal pewne miejsce w składzie. Kto będzie zatem tym drugim młodzieżowcem?
Wygląda na to, że albo Skibicki, albo Ciepiela. Skibicki mógłby wskoczyć na pozycję Pawła Wszołka, który w meczu z Lechią doznał urazu. Ale on z kolei dość słabo spisywał się w tym roku. Drugą najbardziej realną opcją jest Ciepiela, który zagrałby wtedy w środku pola obok Bartosza Slisza.
Początek meczu Legii z Rakowem w środę o godzinie 18.
Czytaj więcej o Legii Warszawa: