Kiedy Manchester United odpadł wczoraj z Ligi Mistrzów, wiadome było, że na tę ekipę spadnie ogromna fala krytyki. Nie pierwsza zresztą w tym sezonie i zapewne nie ostatnia. Zespół “Czerwonych Diabłów” zawodzi momentami tak bardzo, że tracą cierpliwość nawet jego legendy. Taki Rio Ferdinand otwarcie daje do zrozumienia, że gdyby w Manchesterze wylądowało kolejnych dwóch kozaków w świecie futbolu, nie zmieniłoby się właściwie nic.
– Mecz z Atletico pokazał, że nie ma znaczenia, jak utalentowanych piłkarzy zbierzesz w jednej drużynie. Potrzebujesz kogoś, kto będzie potrafił to wykorzystać. W Manchesterze United potrzeba menadżera z prawdziwego zdarzenia. Ktoś musi tam wejść i złożyć to wszystko w jedną całość – podkreślił. Nawet jeśli najbliższego lata sprowadziliby Mbappe i Haalanda, nie wygrają Premier League – powiedział Rio Ferdinand w studiu pomeczowym po starciu Manchesteru United z Atletico Madryt.
CZYTAJ WIĘCEJ O EUROPEJSKIM FUTBOLU:
- Wpadki gigantów w fazie grupowej Ligi Mistrzów
- Szewczenko, Łobanowski i Surkis. Jak Dynamo Kijów próbowało podbić Europę
- Mistrzowski gambit Fabio Capello. Historia niezwyciężonego Milanu
- Jak Rivaldo wciągnął Barcelonę do Ligi Mistrzów, czyli hat-trick doskonały
- „Po 0:6 rywale błagali o litość”. Jak Manchester United upokorzył Romę
- AC Milan 2006/07 – życiówka Kaki, demolka United i odkupienie w Atenach
Fot. Newspix