Dariusz Banasik nie ukrywał rozgoryczenia po porażce 0:4 z Pogonią Szczecin. Szkoleniowiec Radomiaka Radom podsumował klęskę swoich podopiecznych na konferencji prasowej.
– Przegraliśmy sromotnie, dość wysoko. To najważniejsze. Ponadto uważam, że zespół gospodarzy był zdecydowanie lepszy i zasłużenie wygrał. Od początku Pogoń kontrolowała przebieg meczu. Uprzedzaliśmy piłkarzy, że “Portowcy” będą się chcieli zrehabilitować za ostatnią porażkę z Lechem i będzie nas tu czekać bardzo ciężkie spotkanie. Tak też było. Straciliśmy bramkę w szóstej minucie meczu po stałym fragmencie, a zazwyczaj nie tracimy w ten sposób goli. Potem wynik przez jakiś czas się utrzymywał. Wyszliśmy na drugą połowę bojowo nastawieni, ale następnie przytrafiła się ta nieszczęsna czerwona kartka. Padła z tego bramka na 2:0 i mecz się na tym dla nas zakończył. Ale nie załamujemy się. Byliśmy dziś zdecydowanie słabszym zespołem – przyznał Banasik.
– Trzeba jednak pamiętać, że jesteśmy w tej lidze beniaminkiem. Wracając do sytuacji z drugą żółtą kartką – wydaje mi się, że sędzia nieco się z nią pospieszył. Był to taki miękki faul, a sędziowie zazwyczaj deklarują, że druga żółta kartka musi być zawsze bezdyskusyjna – dodał trener.
Radomiak plasuje się obecnie na czwartym miejscu w ligowej tabeli. Pogoń na razie jest pierwsza.
CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Problemy finansowe Wisły Płock sięgają co najmniej połowy 2021 roku
- Filip Modelski: – My, piłkarze, pomóżmy. Realnie, namacalnie, finansowo
- Marzec o zwolnieniu Bartoszka: „nie było pomysłu na wyjście z kryzysu”
Fot. Newspix