Maciej Bartoszek dziś został odsunięty od prowadzenia pierwszego zespołu Wisły Płock. Trener odpowiedział na kilka pytań kibiców płockiego klubu dotyczących rozstania podczas #NafciarskiPokój na Twitterze.

Spisaliśmy niektóre z pytań i odpowiedzi byłego już szkoleniowca płocczan. Okazuje się, że nasze informacje o tym, że trenera zwolnili na spotkaniu prezes Tomasz Marzec i dyrektor sportowy Paweł Magdoń okazały się prawdą.
Czy wie dlaczego prezes Tomasz Marzec i dyrektor sportowy podjęli taką decyzję?
– Powodu jakiegoś konkretnego nie było. Kwestia rozstania była szybka. Nie za długo w gabinecie byłem. Rozmowa wyglądała tak, że prezes [Tomasz Marzec] przekazał mi pismo. Dyrektor [sportowy Paweł Magdoń] przekazał, że nie widzi, żeby drużyna robiła postęp i się rozwijała odkąd jestem w klubie.
Czy to prawda, że dyrektor Magdoń naciskał, żeby nowi zawodnicy więcej grali?
– Wiadomo, że jak są transfery, to trochę ci zawodnicy potrzebują czasu. Dyrektor sugerował, że „nowi” powinni grać więcej. Wyniki w sumie robiliśmy z tymi zawodnikami, którzy byli [w drużynie] już wcześniej. Jestem takim trenerem, który wystawia takich zawodników, którzy są w danym momencie najlepsi (…) Ostatnio dyrektor się wyciszył i kwestie personalne były wyciszone.
Dlaczego akurat został odsunięty akurat teraz?
– Ktoś się mógł pewnie spodziewać, że z Górnikiem Łęczna wygramy, więc wyprzedził pewne fakty. Słabiej wyglądamy fizycznie, ale to wróci. Z każdym meczem będzie coraz lepiej. Jestem przekonany, że drużyna znowu zaczęłaby punktować seryjnie.
Czy dyrektor sportowy Paweł Magdoń zatrudnił trenera?
– Tak, dyrektor do mnie zadzwonił, że ma problem z drużyną i prosi o pomoc. Taki był telefon.
Jaki był cel na ten sezon?
– Zająć lepsze miejsce niż w poprzednim sezonie. [Wisła Płock zajęła w poprzednim sezonie 12. miejsce, a obecnie jest na 10. lokacie – przyp. red.)
Kiedy mógł zostać zwolniony wcześniej?
– Wiem, że gdybym z Wartą Poznań nie wygrał, to byłbym zwolniony. [Wisła wygrała wtedy 2:1, było to 20 listopada ubiegłego roku – przyp. red.)
WIĘCEJ O WIŚLE PŁOCK:
Fot. Newspix
Typowe zachowanie idiotów rządzących klubem, w Polsce normalka. Wyjebią jednego, a zaraz zatrudnia kolejnego z karuzeli i będą liczyli na to, ze się poprawi. Chuja się poprawi. Z takim podejściem to zajdą w chuj daleko.
Może najpierw popatrzcie w klubie u was? Trener to łatwy cel, ale bez przesady. Jego zwolnienie nie spowoduje, że problemy znikną.
Działacze z Płocka to pierwsza parodia nowej rundy. O ile jeszcze można było zrozumieć zwolnienie Sobolewskiego końcem poprzedniego sezonu to zwolnienie Bartoszka w takiej sytuacji to totalna głupota. Uczciwie mówiąc wreszcie drużynę Wisły Płock w tym sezonie dało się oglądać. Miała tożsamość i pomysł. Do tego niezłe miejsce w tabeli. A jak będzie dalej w tym sezonie to czas pokaże… ale wątpię że lepiej.
PZPN powinien wprowadzić ustawę, która pozwalałaby na zatrudnienie maksymalnie jednego trenera w ciągu sezonu. Dla większej stabilizacji w klubach i ograniczenia zwalniania trenerów, bo zawodnikom nie chce się trenować czy chce samodzielnie decydować o wyborze składu. Wyjątek dla sytuacji losowych, np. długotrwałej choroby.
Prezesi rozsądniej podchodziliby do spraw zatrudniania..
A tu widzę bardzo niebezpieczny proceder. Presji na trenerach ze strony dyrektorów sportowych, którzy zatrudniają i trenera, i nowych zawodników.
Dyrektor ewidentnie uznał, że trener podważa jego kompetencje, bo za mało wystawia szrot, który wystawił. Może ciśnienie szło z góry. Zapłacił jak zwykle – trener. Wizerunkowo Magdoń klubowi zaszkodzić, sportowo być może też. Zresztą, intelektualistą on nigdy nie był.
Wisła Płock mistrzem Płocka!!!
Pewnie Joergen Probierz ze swoją super taktyką przyjdzie ,wtedy mamy pewniaka do spadku