Już w zasadzie od początku roku kluby Ekstraklasy, I i II ligi przeprowadzały transfery, ale dopiero od 1 lutego nowi piłkarze mogą być rejestrowani w PZPN, dzięki czemu będą zgłaszani do rozgrywek ligowych. Dziś oficjalnie otwarte zostało okno transferowe w Polsce.
Wczoraj swój „deadline day”, zamykający okno miały m.in. kluby z takich krajów jak:
- Anglia
- Belgia
- Cypr
- Dania
- Francja
- Grecja
- Hiszpania
- Holandia
- Niemcy
- Portugalia
- Szkocja
- Włochy
W większości najwyższych lig z tych państw płaci się więcej, zarówno za transfery zawodników, jak i same kontrakty piłkarzy niż w Ekstraklasie. To dobra informacja dla polskich klubów, bo z rynku zniknęło kilka atrakcyjniejszych kierunków niż nasza liga. Nie oznacza to, że teraz polskie zespoły będą sprowadzać do siebie najlepszych graczy. Trzeba pamiętać, że nawet kluby z wyżej wymienionych krajów nadal mogą podpisać umowy z wolnymi zawodnikami. Ponadto są jeszcze państwa, w których okno nadal jest otwarte i to z nimi trzeba będzie rywalizować o transakcje gotówkowe najciekawszych piłkarzy.
Kraje, które nadal mają otwarte okno transferowe:
- Izrael (do 3.02)
- Austria (7.02)
- Turcja (8.02)
- Serbia (11.02)
- Rumunia (14.02)
- Węgry (14.02)
- Chorwacja (15.02)
- Szwajcaria (15.02)
- Słowenia (15.02)
- Słowacja (21.02)
- Rosja (22.02)
- Czechy (22.02)
- Bułgaria (28.02)
- POLSKA (28.02)
- Ukraina (2.03)
Transfery: Deadline dość późno w Polsce
Pod tym LINK-iem można sprawdzić do kiedy europejskie ligi mają otwarte okno. Nad Wisłą „deadline day” będziemy mieli 28 lutego. Skończymy więc okno transferowe najpóźniej w Europie obok: Bułgarii i Ukrainy. To pozwala wierzyć, że kilku graczy o niezłych umiejętnościach jeszcze do nas trafi. Z każdym dniem lutego teoretycznie ekstraklasowiczom będzie łatwiej namówić na transfer potencjalnych nowych zawodników, za których trzeba będzie zapłacić, bo okno wcześniej zamknie się w innych konkurencyjnych ligach.
Dzięki temu nadal są szanse, że Legia Warszawa pozyska bramkarza, a Lech Poznań i Raków Częstochowa napastnika, o którego oba kluby zabiegają o dłuższego czasu. W ekipie Kolejorza ma nim być Dawid Kownacki.
Transfery: Kluby MLS na zakupach w Polsce
Nasze kluby nadal mogą jednak też stracić zawodników, chociażby na rzecz amerykańsko-kanadyjskiej ligi MLS. Tam okno transferowe będzie oficjalnie otwarte od 10 lutego, do 4 maja. Tamtejsze kluby ostatnio często penetrują nasz rynek. Tej zimy do Major League Soccer przeszedł na przykład Yaw Yeboah z Wisły Kraków do Columbus Crew (1,82 mln euro według Transfermarkt). Wcześniej takie transfery stały się też udziałem Adama Buksy (z Pogoni Szczecin do New England Revolution za 4,2 mln euro w styczniu 2020) czy Jarosława Niezgody (z Legii Warszawa do Portland Timbers za 3,45 mln euro również w styczniu 2020). W ostatnich dniach media podawały, że odejść z Legii może Luquinhas, którego za ok. 3 mln euro chciałby kupić New York Red Bulls. Z kolei z Górnikiem Zabrze ma się pożegnać Jesus Jimenez, za którego Toronto FC planuje zapłacić odstępne w wysokości 650 tys. euro.
Legia i Górnik będą miały więc czas do 28 lutego i godziny 23:59, żeby sprowadzić ewentualnych następców.
MACIEJ WĄSOWSKI
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Powrót Wilczka. Piast złożył właśnie topową linię ataku?
- „Mówili mi: spokojnie, nikt nie ma szans z Timo Wernerem!”
- Ekstraklasa na wychodnym. Jak wyglądało zgrupowanie w Turcji
Fot. Newspix