A więc stało się – Deian Sorescu wkrótce ma zostać piłkarzem Rakowa Częstochowa. Po długich negocjacjach i wymianie ofert polski klub przedstawił Rumunom ostateczną propozycję rozliczenia transferu. Z tego co słyszymy władze Dinama Bukareszt są z niej zadowolone. – Szczerze wierzę, że warunki zostaną zaakceptowane i Deian zostanie piłkarzem Rakowa – mówi nam Cristian Cernodolea, który pilotuje transfer zawodnika.

AKTUALIZACJA NA DOLE ARTYKUŁU. DINAMO PRÓBUJE JESZCZE RAZ PODBIĆ STAWKĘ.
„Przepychanki” transferowe między obiema stronami trwały od dłuższego czasu. O zainteresowaniu Deianem Sorescu pisaliśmy już dwukrotnie, za każdym razem sprawa posuwała się do przodu. Rumuńskie media także podgrzewały temat, niektóre z nich kilka dni temu twierdziły, że sprawa jest już zakończona i poprzednia oferta Rakowa przekonała Dinamo. To nie była prawda — ostateczna oferta z Polski wpłynęła dziś. Częstochowianie jeszcze dziś spodziewają się odpowiedzi drugiej ze stron.
Jaka to będzie odpowiedź? Z naszych ustaleń wynika, że Dinamo Bukareszt powinno zgodzić się na transfer piłkarza.
Transfery. Deian Sorescu coraz bliżej Rakowa Częstochowa
Sam zainteresowany oraz Raków Częstochowa bez problemu ustalili warunki współpracy. Przeszkodą na drodze do przenosin zawodnika do Polski były oczekiwania Dinama. Rumuński klub chciał wyciągnąć z tego transferu jak najwięcej — mówiło się o milionie euro, potem cena spadała, ale stołeczna drużyna nie chciała schodzić poniżej 700-750 tysięcy euro. Czy tyle zapłaci za niego Raków? Niekoniecznie. Słyszymy, że ostatnia oferta to:
- 600 tysięcy euro dla Dinama
- Kolejne pieniądze zapisane w bonusach (ciężko określić czy łatwych, czy trudnych do spełnienia)
- 10% z następnego transferu
Walczący o utrzymanie klub lepszej ceny nie wywalczy — Sorescu oferowano do wielu klubów, ale to Raków Częstochowa jest najbardziej zdeterminowany i jest gotów zapłacić pieniądze zbliżone do oczekiwań Dinama. Jednocześnie Deian Sorescu byłby najdroższym transferem w historii Rakowa.
Mógł trafić do Legii, wybierze Raków? Kim jest Deian Sorescu?
„Raków jest w stanie zagwarantować Deianowi to, czego oczekuje – walkę o tytuły”
O sprawę Deiana Sorescu zapytaliśmy Cristiana Cernodoleę. To agent, który prowadził negocjacje z Rakowem i polskimi klubami. Jak widzi ostatnie tygodnie, gdy pracował nad przenosinami reprezentanta Rumunii do Ekstraklasy?
– Potwierdzam, że Dinamo otrzymało oficjalną, ostatnią ofertę Rakowa. Wierzę, że ją zaakceptują i wkrótce sfinalizujemy transfer. Oferta ma limit czasowy: jeśli Dinamo się nie zgodzi, Raków zacznie pracować nad swoim drugim wyborem na tę pozycję. Czy to 600 tysięcy euro? Nie mogę tego potwierdzić, ale powiem inaczej: to solidna kwota, zbliżona do oczekiwań Dinama. Teraz piłeczka jest po ich stronie – mówi nam rumuński menedżer.
Czy Raków jest osamotniony w walce o piłkarza i nic niespodziewanego nie wydarzy się na finiszu? – Słyszałem o innych ofertach, Dinamo twierdzi, że je otrzymywało. Wiecie, w piłce nożnej, przy okazji transferów, jest mnóstwo spekulacji i plotek. Wierzę, że to konkretna oferta „cenowa”, bo jak wiadomo cena zmienia się w zależności od okoliczności. Deian to mocny mentalnie zawodnik, który chce walczyć o najwyższe cele. Chce wygrywać tytuły, walczyć w pucharach. Raków prezentuje fantastyczny poziom i gwarantuje mu to, czego oczekuje na kolejnym etapie swojej kariery. Razem z naszymi partnerami ciężko pracowaliśmy nad tym, żeby mógł trafić do Polski. W najbliższym czasie powinniśmy poznać ostateczną odpowiedź.
***
Warto dodać, że ostatnia oferta Rakowa za innego rumuńskiego zawodnika — Bogdana Racovitana — także była tą finalną. W tym przypadku, tak jak powiedział nam właściciel Botosani Valeriu Iftime, transfer jest raczej niemożliwy do zrealizowania.
AKTUALIZACJA:
Dinamo Bukareszt nie dotrzymało obietnicy, o której mówił agent zawodnika. Obecnie sytuacja wygląda tak:
- Rumuni chcą podbić stawkę o 100 tysięcy euro
- Raków rozważa, co z tym fantem zrobić
- Przedstawiciele Sorescu próbują pomóc polskiemu klubowi w dopięciu dealu
- Dinamo nie ma innej oferty i jest pod ścianą, więc sprawa nie potrwa długo. Wóz albo przewóz
Rumuńskie media przedstawiają różne scenariusze, które zmieniają się co chwilę. Według jednej z wersji Raków oferuje wypożyczenie Miguela Luisa i Pedro Vieiry do Dinama. Nie mamy jednak pewności, czy jest w tym choć trochę prawdy. Na obecną chwilę pozostaje nam czekać na rozwój wydarzeń. – Nic nie jest przesądzone, spokojnie. Nadal rozmawiamy, robimy co się da, żeby zakończyć to sukcesem – zapewnia nas Cernodolea.
WIĘCEJ O RAKOWIE CZĘSTOCHOWA:
- IDEALNE STULECIE RAKOWA – TO NAJLEPSZY KLUB EKSTRAKLASY W 2021 ROKU
- Czesi na celowniku Rakowa
- Andrzej Niewulis o rakowie Częstochowa
fot. Newspix
„Raków prezentuje fantastyczny poziom i gwarantuje mu to, czego oczekuje na kolejnym etapie swojej kariery.”
Fantastyczny? a może galaktyczny? Oj może się kolega zdziwic
jeżeli gość jest wart 1.9 mln euro wg transfermakt, ma 1.5 roku kontraktu i przechodzi za 600 tyś euro, to ja się pytam gdzie jest haczyk?
W patrzeniu na wartości transfermarkt.
W dzisiejszej zarzutce Kucharczyka na kibiców Lecha. Rzucił spławik jak rasowy rybak.
Jego klub ma podobno problemy finansowe a ponadto ostatnio wpadli do nich kibice z wizyta i pozabierali stroje wiec Sorescu nie za bardzo chce tam grać.
Nie dziw się chłopu. Też byś nago nie chciał grać 😉
Nie dziwię się wcale.
Jedna rzecz, jeśli Legia oferowała za gościa więcej (mówiło się 800tys-1 milion) latem i tamto zostało odrzucone bo za tanio to jak teraz miałby odejść za mniej?
Przecież ten rumuński likwidator to znowu wyśmieje i powie że albo tyle ile jest na transfermarktcie albo zostaje…
Ewentualnie kolejny przykład że Dariusz M jest popierdółka
Bo czas leci i kontrakt jest krotszy o te pol roku wiec to logiczne ze z kazdym okienkiem bedzie mniej. Poza tym pali im sie grunt, maja klopoty i w koncu musza go sprzedac. A Legia w sumie na tym stracila, bo mogla sie wstrzymac i wziac go teraz za mniej niz banke, ale jak wydala milion na Kastratiego to juz ich Sorescu nie interesuje.
Jest napisane ze chce walczyc o najwyzsze cele takze nie wiem jak mialby przyjsc do drużyny na 17.miejscu…
On liczy ze pogra pol roku w eklepie, potem puchary i out za zachodnia granice
A czy Legia była na 17 miejscu jak o niego zabiegała, ty głupi skurwysynie? Nie, nie była. Więc stul ryj i myśl.
Tak … puchary z Rakowem … to teraz dojebałeś
A w zeszłym roku to w eliminacjach do czego grał? W tym sezonie 3 miejsce aktualnie.
a moze z L?;)
A ja uważam że żaden Sorescu do Rakowa nie przyjdzie. Rumuni z negocjacji robią kabaret, dziś godzą się na 600 tys e, a jutro będą żądać 1,5 ml e. Już nie jeden klub chciał tego piłkarza wyciągnąć z Dinamo i właśnie tak było że cena skakała każdego dnia inaczej. Oczywiście życzę powodzenia w doprowadzeniu do końca tego transferu, ale to puki nie ma podpisanego kontraktu na stole, ja w niego nie uwierzę.
W tej Rumuni to wam ladne kity sprzedaja….
Mam pytanie do legionistów. Jak Raków wam podkupi Sorescu, o którego walczycie od 2 lat, to odtrąbicie sukces jak z Papszunem?
Raków zawsze będzie prowincjonalnym klubem z Częstochowy. Widzisz różnicę?
Widzę, zwłaszcza jak patrzę w tabelę. Raków ma 100letnią historię, owszem bez takich sukcesów jak aktualny Mistrz Polski, ale z drugiej strony do huty się na siłę nikogo nie dało wcielić. Teraz czekam tylko na wrzutkę o naszym stadionie i spuszczania się nad LTC.
Skoro można było do kopalni, to czemu nie do huty? Prowincjonalnym klubem Raków będzie zawsze, dlatego, że leży w prowincjonalnym mieście, gdzie poza Jasną Górą nic nie ma i psy dupami szczekają. To nie przytyk, tylko fakt.
Bo hutnictwo nie miało takich przywilejów jak górnictwo. Przed reformą Częstochowa była miastem wojewódzkim, po niej jesteśmy na 2 miejscu w Śląskim. Dużo straciliśmy po wcieleniu pod Katowice, ale żeby o prowincji pisać to gruba przesada.
Byłem niedawno w Częstochowie. Zero złośliwości, ale to jest mało ciekawe miasto. Poza Jasną Górą pozbawione atrakcji, rynku, czegokolwiek co przyciąga piłkarzy(oprócz pieniędzy). Szczerze? Gliwice są dużo ciekawszym miejscem do życia. Szczególnie dla piłkarza, który nie pracuje od 8 do 18 jak przecietny człowiek, nierzadko ma żonę, dziecko i chce mieszkać w możliwie najbardziej atrakcyjnym miejscu do życia.
No ale co ma to wspólnego ze stwierdzeniem „prowincjonalny”? W Zabrzu, Płocku czy Radomiu też nie ma takich perełek jak w Krakowie czy Gdańsku, a jakoś tak nikt o nich nie pisze. Poza tym nikt piłkarzom nie każe mieszkać w mieście, w którym jest klub. Takie Katowice max godzina drogi.
Bywam w Częstochowie i myślę że nie będzie nadużyciem, jeżeli napiszę że Częstochowa jest Radomiem tej części Polski. Aż oczy bolą jak się patrzy na to miasto – wygląda jak taka pipidówka z totalnych rubieży, ale powiększona do rozmiarów całkiem sporego miasta. Co oczywiście nie umniejsza Rakowowi jego ostatnich sukcesów.
@Łukasz
Nie wytłumaczysz wszystkiego przywilejami. Akurat prywilejami można wytłumaczyć bardziej 14(!) mistrzostw takiego Górnika Zabrze czy Ruchu Chorzów. Legia – być może to przypadłość resortu, być może przypadłość ściąganych ludzi – w czasach wojska za wiele (jak na te swoje mityczne możliwości) nie wygrała. Inni znacznie więcej.
Zauważ proszę, że największe sukcesy Legii to ostatnia dekada, więc czasy 'zdrowego’ współzawodnictwa – Warszawa jako magnes dla pieniędzy, ludzi i wszelkiego rodzaju potencjału odnosi sukcesy, które w części choć powinna mieć i wcześniej. Ale o 'wcześniej’ nie mówmy, bo słów szkoda. Nie żebym bezgranicznie wierzył w uczciwość czasu dzisiejszego… ale jednak kiedyś można było absolutnie wszystko i nawet tego przesadnie nie ukrywano.
Co do Częstochowy zaś… wszystko przed Rakowem i wszystko przed Częstochową. Dziś nie mogę za wiele dobrego o mieście powiedzieć – mentalność ludzi tam mieszkających jest zdrowo-kupiecka z jednej ale i zdrowo-przestępcza z drugiej strony (uśredniając, wiem, to ryzykowne). Dużych biznesów na lekarstwo… na szczęście jest X-Kom (niech się turla i rozwija!) i nówka autostrada. Ale przecież wiele się może zmienić w ciągu 10-20 lat. Może Raków to jest trwała konstrukcja, oby. Niech wreszcie klub sprzeda konkretnie ze dwóch piłkarzy jak Lech i może kupią gdzieś pod miastem swoją własną ziemię i postawią sami swój własny stadion, bo pod rękę z tymi 'władzamy’ miejskimi nic dużego nie uwalczą. Na razie piłkarsko wygląda to dobrze i od strony zarządzania świetnie. Ale jak się zatrzymają na wznoszącej – może się zrobić cieżko.
Szacunek za konkretny komentarz. Bez zbędnej napinki. Jak widać jednak się da mimo różnic kibicowskich. Pozdrawiam.
Dlatego spieprzyłeś że swojej wiochy zabitej dechami do stolicy i udajesz teraz wielkiego warszawiaka nie ma nic bardziej prowincjalnego niż stołeczny „słoik”
a ty nieprowincjonalny? bo ze stolicy? wiesz ze w Chinach kazda wies liczy po 2 mln? oj panie wielkomiejski-narazie to ty dupa szczekasz
Odnośnie prowincji. Częstochowa liczba ludności 225 tys. 10 miejsce w lidze, typowy średniak pod tym względem. No ale jak to Wasza flaga głosi „jesteśmy waszą stolicą”, zwłaszcza ci co przyjechali z zapasem słoików z Zadupia Dolnego.
No to sam sobie odpowiedziałeś. 'typowy średniak pod tym względem’. Tylko, że Raków chce walczyć o mistrza, a nie być średniakiem, a miasto, w którym się znajduje, to kula u nogi. Liczba ludności niewiele ma do rzeczy. Możesz najebać bloków i osiedli gdzie mieszka pełno ludzi, ale nie zwiększysz tym atrakcyjności miasta w oczach dobrego, zawodowego piłkarza, który ma inne oferty. Do Niecieczy też wartościowe nazwiska nie będą przychodzić, mimo że płacą dobrze, a piłkarze i tak mieszkają w Tarnowie, czyli drugim mieście województwa małopolskiego.
No ale to o co w końcu chodzi. Z małego miasta nie może być bo to prowincja, z dużego też bo w ciul bloków i nic więcej. Jak piłkarz jest ogarnięty to za przeproszeniem leje na tą atrakcyjność tylko patrzy na kasę, regularność wypłat, i możliwość dalszego rozwoju i trenowania (tu przyznam, że jest problem, bo przez czerwoną hołotę w zarządzie miasta mamy wiecznie pod górkę. Klub klei to wszystko jak może ale w wielu kwestiach to kopanie się z koniem jest).
Ja widzę.
Jeden prowincjonalny jest z Warszawy a drugi z Częstochowy.
Tylko jest taka różnica ,że Raków gra o mistrza , a Legia o utrzymanie w lidze .Widzisz różnicę ?
Oczywiście w tym sezonie to Raków gra o mistrza, ale generalnie różnica jest taka że Legia tegoż mistrza zdobyła 15 razy i do tego 19 razy puchar Polski, bo superpucharu to nie liczę choć i ten puchar Legia zdobyła 4 razy. A teraz proszę napisz ile to razy przez 100 lat swego istnienia mistrzem był Raków i ile razy zdobył puchar Polski? Tylko nie pisz że do hut nie było branki bo akurat Legia w czasie gdy powoływała do wojska gwiazdy z całej Polski mistrzostwo zdobyła tylko 4 razy w 55, 56, 68/69 i 69/70. Natomiast łatwo policzyć że większość tych mistrzostw zdobyła już po roku 89 gdy branki nie było.
Ok. A Ruch Chorzów był mistrzem 14 razy. To może Sorescu do Ruchu?
Generalnie zdobywane kiedyś tytuły to powód do dumy, to piękna historia, ale chuj, a nie argument w dyskusji o bieżącej sytuacji.
Ale ja nigdzie nie napisałem że Sorescu ma przyjść do Legii bo jest bardziej utytułowana, natomiast napisałem że owszem to Raków w tym sezonie walczy o mistrza a nie Legia. Zresztą ja uważam że Sorescu nie przyjdzie ani do Rakowa, ani do Legii i nawet do Ruchu Chorzów też nie przyjdzie. Rumuni walą sobie w chuja już nie od dziś i nie tylko z polskimi klubami.
Historia na pewno. Czy powód do dumy można polemizować.
Różnica jest taka, że Raków gra o mistrza, a Legia mistrzostwa zdobywa. Poza oczywiście aktualnym sezonem.
Chciałeś napisać zdobywa-ła. Ostatnie lata to był wyścig żółwi. Jak Piastowi raz się chciało to wam wydarł to mistrzostwo. Dopiero ostatni rok to była fajna wyrównana walka 3 drużyn. Wiesz, że ten sezon macie już w plecy, a patrząc na ostatnie wasze sprawozdania finansowe za 20/21 prędko MP albo i M1L może się nie powtórzyć za szybko.
a ty nieprowincjonalny? bo ze stolicy? wiesz ze w Chinach kazda wies liczy po 2 mln? oj panie wielkomiejski
Przyjedź cwaniaczku do mojego metropolitarnego Tłuszcza to pogadamy :)))
Tłuszcz, to ty masz na włosach piwniczniaku.
Raków prędzej się zesra niż go kupi, już myślałem że to porządny klub ze skautingiem i planami na przyszłość ale się przeliczyłem. Już zaczął ekstraklasowiec. Ściąganie zawodników których kojarzą jedynie na 90minut.pl? Proszę bardzo. Szrot z zagranicy (tutaj Portugalii)? Jak najbardziej. Podbieranie innym klubom piłkarzy? A jakże – chociaż tutaj może być swego rodzaju odwet na Legii która wiele lat temu działała podobnie. Ale i tak jak to będzie z tym rakowem zobaczymy jeszcze
Legia próbowała sprowadzić tego typa dwóch okienek i za każdym razem jak już było porozumienie Dinamo podbijało stawkę. Widzę, że to samo teraz robią. Masakra.