Warto mieć kolegów, którzy wezmą cię w obronę. A tacy, którzy zrobią to nawet kosztem obnażenia własnej niewiedzy? Prawdziwy skarb. Robert Lewandowski powinien cenić przyjaźń ze Sławomirem Peszko, który stanął za swoim kumplem, mimo że do końca nie ogarnia zasad plebiscytu Złotej Piłki.
O kumpelstwie obu panów powszechnie wiadomo, sam Peszko z dumą przypomina w swoim felietonie „Setka z Peszkinem” na meczyki.pl, że był jednym ze świadków na ślubie Lewego. No więc gdy niedocenienie w plebiscycie Złotej Piłki spotkało nie tylko Polaka-rodaka, ale i piłkarza-kumpla, zawodnik Wieczystej stanął za nim murem:
– (…) uważam, że w zwycięstwie pomógł mu (Messiemu – red.) przede wszystkim transfer do PSG. Medialny, głośny, wzbudzający duże emocje na całym świecie. A nie da się ukryć, że Złota Piłka to nagroda właśnie za popularność. I dlatego ten plebiscyt jest tak kontrowersyjny.
– Tak sobie myślę, że może niektórzy, w tym właśnie dziennikarze “FF”, mają jakiś kompleks Roberta Lewandowskiego? Kompleks Polski, kompleks Polaków? Jestem przekonany, że gdyby “Lewy” grał w Paryżu, to by miał już dwie, a kto wie, czy nie trzy Złote Piłki.
A więc Peszko stawia konkretny zarzut: wygraną Messiemu załatwił transfer do PSG, bo dziennikarze „France Football” mieli wybrać swojego. Drogi Sławku, pozwól, że ci to rozpiszemy. Tak z czystego serca, żebyś w przyszłości nie paplał już głupot, skoro zdecydowałeś się na fach felietonisty. Otóż o wyborze Złotej Piłki decydują dziennikarze ze 185 krajów i – uwaga, teraz może nastąpić olśnienie – tylko w jednym z nich funkcjonuje „France Football”. A konkretnie we Francji. To taki kraj na zachód od Niemiec, w których grałeś. Na zachód, czyli tak jakby na lewo.
No to jak to jest – wielka Polska boli cały świat? Czy dziennikarz z Belize też ma kompleks Polski? A ten z Bułgarii? Dokonujący wyboru z Erytrei również chciał być profrancuski? Co z Mikronezją? Może ci wszyscy ludzie chcieli się przypodobać francuskiemu magazynowi? Może byli namawiani? Nie wykluczamy. Być może to znacznie większy spisek, niż może się wydawać.
CZY STOKOWIEC STRZELAŁ DO KENNEDY’EGO? W TAKIM TEMPIE PESZKO OSKARŻY GO TAKŻE O TO
To naprawdę ciekawa teoria, jakoby „France Football” miało w jakikolwiek sposób manipulować wynikami plebiscytu po to, by doceniać piłkarzy grających w Ligue 1 lub PSG. Oto FAKTY:
- Leo Messi zgarnął pierwszą Złotą Piłkę w historii PSG (dopiero teraz zaczęli kręcić, wcześniej tego nie robili?),
- piłkarz z Paryża tylko raz znalazł się wcześniej na podium (Neymar w 2017),
- i generalnie reprezentanci PSG tylko dwa razy byli w piątce (Zlatan w 2013 i Mbappe w 2018),
- dla porównania piłkarze Bayernu pięć razy sięgali po ZP,
- a w pierwszej piątce byli 27 razy,
- piłkarze z Bundesligi znajdowali się w piątce 45 razy, ci z Ligue 1 – 15 razy,
No cóż – klasyczna teoria z dupy. Jak na nasze, to poszkodowani powinni się czuć bardziej Argentyńczycy niż Polacy, bo do 1995 roku plebiscyt nie obowiązywał piłkarzy spoza Europy, przez co np. Diego Maradona nigdy nie otrzymał trofeum (dostał dopiero po latach – honorowe).
CZYTAJ TAKŻE:
- Złota Piłka dla Messiego kluczowa w dyskusji o wyższości nad Ronaldo?
- Le cabaret? Na pewno jakiś niesmak
- Ponadczasowy piłkarz w subiektywnym świecie ocen
- Messi docenił bardziej niż France Football
Fot. FotoPyK