Reklama

Jacek Zieliński nie przegrywa w debiutach. Sprawdziło się to 9 razy

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

24 listopada 2021, 19:03 • 5 min czytania 1 komentarz

Jacek Zieliński to trener, który nie może być nazywany strażakiem. To już komandos. Doświadczony szkoleniowiec z niejednego pieca chleb jadł, parę razy wchodził do szatni, która była na dnie i momentalnie ją podnosił. Dowód? Bilans debiutanckich spotkań Zielińskiego w poszczególnych klubach. Sięgamy najdalej do możliwych dostępnych statystyk i widzimy, że to trener, który na inaugurację nie przegrywa.

Jacek Zieliński nie przegrywa w debiutach. Sprawdziło się to 9 razy

Otar Kakabadze zapewnił Cracovii wygraną w pierwszym meczu Jacka Zielińskiego. Wygraną, która przerwała serię trzech spotkań bez zwycięstwa „Pasów” (Wisła Kraków, Radomiak, Zagłębie Lubin). Wiadomo, ze nie jest to jeszcze wersja krakowskiej drużyny, która jest „finalnym” efektem zmian wprowadzanych przez nowego szkoleniowca. On sam powiedział nawet, że ostrzegał zespół, że w tym meczu może trochę wycierpieć. Niemniej zaskoczony takim obrotem spraw może być tylko ktoś, kto nie zna dorobku Jacka Zielińskiego. Bilans jego debiutów w nowych miejscach wygląda tak:

  • Cracovia – Raków Częstochowa 1:0,
  • Arka Gdynia – Miedź Legnica 1:1,
  • Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Sandecja Nowy Sącz 1:0,
  • Ruch Chorzów – Korona Kielce 1:1,
  • Polonia Warszawa – Korona Kielce 3:1,
  • Lech Poznań – Wisła Kraków 1:1 k. 4:3,
  • Polonia Warszawa – Legia Warszawa 2:2,
  • Groclin Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski – Araz Imiszli 0:0.

Trzy zwycięstwa, pięć remisów i zdobyte trofeum. 10 strzelonych bramek i sześć straconych. Niezłe statystyki, trzeba to przyznać.

9 – meczów bez porażki w debiutach zaliczył Jacek Zieliński

Nieważne jak było źle, trener Zieliński wchodził i pokazywał, że efekt nowej miotły istnieje. Arka Gdynia to remis z Miedzią Legnica, co prawda po dwóch innych remisach, ale dwie kolejki później przyszło zwycięstwo. Pierwsze od końcówki listopada 2018 roku. Pierwsze od 15 spotkań. Bruk-Bet Termalica Nieciecza to wygrana po trzech porażkach z rzędu i pięciu w sześciu meczach. Cracovia (za pierwszym podejściem)? Dwie porażki z rzędu, zmiana trenera na komandosa Zielińskiego i pyk: wygrana. A potem seria dziewięciu spotkań bez porażki do końca sezonu. Ruch Chorzów na starcie sezonu przegrał wszystkie trzy spotkania, nie strzelił ani jednego gola. Waldemara Fornalika zastąpił – a jakże – Jacek Zieliński. Efektem był remis, a potem trzy zwycięstwa.

Drugie wejście obecnego szkoleniowca „Pasów” do szatni Polonii Warszawa także było mocarne. „Czarne Koszule” nie wygrały od sześciu spotkań, w pięciu z nich nie strzeliły nawet bramki. Nowy trener przekuł to w passę czterech zwycięstw, w tym trzech z czystym kontem. Lech Poznań to pewien wyjątek, bo Jacek Zieliński objął ten zespół na starcie sezonu. Ale nie przeszkodziło to w udanym starcie: w pierwszym meczu wywalczył trofeum (Superpuchar Polski), potem sprał Fredkistad w Lidze Europy (6:1) i zwyciężył w dwóch pierwszych meczach ligowych. Podobnie było, gdy trener Zieliński zaczynał sezon 2008/2009 w Polonii Warszawa. Remis w derbach stolicy z Legią można było uznać za dobry znak. W Groclinie z kolei rozpoczął od remisu w europejskich pucharach. Na nim „transfermarktowy” ślad szkoleniowca się urywa, ale zakładamy w ciemno, że taka seria musiała się zacząć jeszcze wcześniej.

Reklama

JACEK ZIELIŃSKI: NIE DOCENIA SIĘ DOŚWIADCZENIA

1 – Lukas Podolski strzelił debiutanckiego gola w Górniku

11 spotkań – tyle czasu potrzebował Lukas Podolski, żeby pochwalić się debiutanckim trafieniem w barwach Górnika Zabrze. Piłkarz w meczu z Legią na dwa razy dobijał strzał Jesusa Jimeneza, ale w końcu wpadło. Dla byłego reprezentanta Niemiec musiała to być wielka chwila, bo od dłuższego czasu dwoił się i troił, żeby wpisać się na listę strzelców. Według „EkstraStats” Podolski na zdobycie gola potrzebował minimum 21 strzałów. Minimum, bo przecież sporo prób zapisał na koncie także w pucharowym meczu z Radomiakiem. W każdym razie, skoro w końcu siadło, warto spojrzeć na to, kiedy Lukas strzelał swoje premierowe bramki w innych klubach.

  • FC Koeln – piąty mecz
  • Bayern Monachium – szósty mecz
  • Arsenal – trzeci mecz
  • Galatasaray – drugi mecz
  • Vissel Kobe – debiut
  • Antalyaspor – trzeci mecz
  • Inter Mediolan – 14 mecz
  • reprezentacja Niemiec – 8 mecz

Oj poczekali sobie na „Poldiego” w Zabrzu, poczekali. Kibice Górnika na pewno woleliby, żeby Lukas zaliczył takie wejście, jakim popisał się w Japonii. Dla Vissel Kobe trzasnął dwie sztuki już w swoim debiucie. W Bayernie czy Kolonii Podolski wpisywał się na listę strzelców w zwykłych starciach ligowych i pucharowych. W Arsenalu upolował Liverpool, a w Galatasaray trafił na inaugurację sezonu ligowego (wcześniej grał jeszcze o Superpuchar Turcji). Podolski najdłużej czekał na gola w Mediolanie, który jest jego najmniej udaną przygodą. Z kolei najbardziej egzotyczny moment pierwszego gola to zdecydowanie mecz Niemców z Tajlandią. W swoim ósmym spotkaniu w narodowych barwach Lukas dwukrotnie wpakował piłkę do siatki tej drużyny.

LUKAS PODOLSKI – OSTATNI PIŁKARZ Z ULICY

7 – punktów mniej na koncie w połowie sezonu miał lider 1. ligi

Pamiętacie jeszcze fenomenalną passę Bruk-Bet Termaliki Nieciecza z poprzedniego sezonu 1. ligi? „Słonie” zaliczyły taką jesień, że wróżono im pewny awans już po kilku meczach rundy wiosennej. Teraz możemy porównać wynik Miedzi Legnica, która po 17. kolejce sezonu 2021/2022 uznawana jest za zespół, który gra najlepiej na zapleczu Ekstraklasy. I co widzimy?

  • BBT miał siedem punktów więcej niż Miedź po 17. kolejkach
  • Strzelił jednego gola więcej
  • Stracił pięć bramek mniej

To spora różnica, ale jeszcze ciekawiej jest, gdy spojrzymy na pozostałe wyniki. Bo dostaniemy wtedy dowód na to, że obecnie liga jest bardzo wyrównana. O ile „Słonie” zdystansowały Miedź, tak już wynik wicelidera w obecnym sezonie (Widzew Łódź) jest o dwa punkty lepszy niż wynik wicelidera w poprzednich rozgrywkach (Górnik Łęczna). Strefę barażową zamykała wtedy Arka Gdynia, która miała 29 „oczek”, a dziś zamyka ją GKS Tychy, który ma trzy punkty mniej, ale i zaległy mecz na koncie.

Reklama

Utrzymanie? Rok temu spadał jeden zespół, ale możemy przecież porównać dorobek pierwszej bezpiecznej drużyny dziś (Puszcza Niepołomice – 15 punktów) z 15. zespołem poprzedniego sezonu (GKS Bełchatów – 14 punktów, do tego dwa ujemne). Jeśli zaś nadziei szukają outsiderzy ligi, czyli GKS Jastrzębie oraz Górnik Polkowice (12 „oczek”), niech będzie nią fakt, że rok temu Resovia ugrała w 17 meczach tylko dziewięć punktów, ale na koniec sezonu i tak się utrzymała.

CZYTAJ TAKŻE:

***

Sprawdź, ile możesz wygrać w Lotto! Aktualne kumulacje znajdziecie na www.lotto.pl!

SZYMON JANCZYK

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Felietony i blogi

Komentarze

1 komentarz

Loading...