Usiądźcie wygodnie i cieszcie się tą chwilą. Robert Lewandowski został właśnie pierwszym Polakiem w historii futbolu, który sięgnął po Złotego Buta. W teorii już to wiedzieliśmy, ale to dziś RL9 odebrał tę prestiżową nagrodę, więc formalności zostały dopięte. 41 bramek okazało się wyczynem, którego nie przebił nikt.
Podczas oficjalnej gali gratulacje Polakowi składali Herbert Heiner, prezydent Bayernu oraz jego byli trenerzy. Hansi Flick i Jurgen Klopp wychwalali umiejętności Lewandowskiego. – Zawsze powtarzałem, strzelaj, ile jesteś w stanie, tylko nie przeciwko moim drużynom! Jestem z ciebie dumny. Patrząc na to, jak zacząłeś ten sezon, nie zdziwię się, jeśli znowu go wygrasz. Nie gramy ze sobą, więc nie mam z tym problemu. Do zobaczenia, miejmy nadzieję, w finale Ligi Mistrzów – mówił trener Liverpoolu.
CZY ROBERT LEWANDOWSKI MA SZANSE NA ZŁOTĄ PIŁKĘ?
Z kolei Herbert Heiner wróżył Polakowi kolejne nagrody. – Robert nigdy się nie zadowala. W ubiegłym roku zdobył tytuł Piłkarza Roku FIFA, w tym roku także jest jednym z głównych kandydatów do tej nagrody. Tata na pewno jest z ciebie z dumny. Dla mnie, jako prezydenta Bayernu, jest to zaszczyt. Przyjmij moje gratulacje w imieniu całego klubu.
Sam Robert Lewandowski podziękował swojej drużynie, sztabowi szkoleniowemu Bayernu oraz rodzinie. – Nie pomyślałem nawet, że strzelę tyle bramek. Zwłaszcza że byłem kontuzjowany – przyznał.
Polski napastnik jest pierwszym piłkarzem Bundesligi, który sięgnął po Złotego Buta, od czasów Gerda Mullera. To dopiero drugi w historii piłkarz z ligi niemieckiej, który otrzymał tę nagrodę. Lewandowski znalazł się w gronie 14 graczy w historii, którzy otrzymali Złotego Buta strzelając minimum 40 bramek w sezonie.
źródło wypowiedzi: Twitter Gabriela Stacha (@GabrielStachPL)