Reklama

Banasiak: Chrobry Głogów w barażach? To nie byłaby niespodzianka

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

31 sierpnia 2021, 13:58 • 4 min czytania 5 komentarzy

Chrobry Głogów był sprawcą jednej z największych niespodzianek minionego weekendu. Klub z Dolnego Śląska wygrał z GKS-em Katowice aż 4:0 i utrzymuje się dzięki temu w strefie barażowej 1. ligi. Głogowianie mimo przeciwności – choroby trenera Ivana Djurdjevicia, czerwonych kartek oraz gry poza własnym stadionem – mogą zaliczyć początek sezonu 2021/2022 do udanych. Jak ten start wygląda od wewnątrz? Opowiedział nam o tym Adam Banasiak, jeden z najbardziej doświadczonych piłkarzy na pierwszoligowych boiskach.

Banasiak: Chrobry Głogów w barażach? To nie byłaby niespodzianka
Byłeś zdziwiony, że z GKS-em Katowice zagraliście bez przeciwnika?

Grałem już parę spotkań przeciwko GKS-owi i uważam, że to było najsłabsze z tych spotkań w ich wykonaniu. Trudno powiedzieć, jakie założenia miała drużyna przeciwna, ale nawet jak przegrywali 0:1 już na początku meczu, powinni grać bardziej agresywnie. Z boiska nie wydawało się, żeby wyszli na nas wyżej, bardziej agresywnie. Trochę się nimi rozczarowałem w tym spotkaniu.

Mateusz Bochnak ma już trzy gole w tym sezonie, Dominik Piłka trzy asysty. Tych dwóch zawodników to odkrycie początku sezonu.

To nasi skrzydłowi, obaj są bardzo dobrymi zawodnikami. Mamy dwa dobre, szybkie skrzydła, a nie tylko jedno. Nie boją się pojedynków, strzałów. Mamy z nich pożytek.

Udało wam się w końcu nie dostać czerwonej kartki.

Ostatnie dwa mecze kończyliśmy w dziewięciu, albo w dziesięciu. Jeśli chodzi o spotkanie z Górnikiem Polkowice i dwie czerwone kartki, to były one ewidentne. Zarówno ta bezpośrednia, jak i druga żółta. Z kolei w meczu z Odrą Opole… Gdy oglądaliśmy powtórki, to wejście Tomka Cywki nie zasługiwało na czerwoną kartkę. Rozmawialiśmy o tym, mówiliśmy, że najważniejsze, żebyśmy grali jedenastu na jedenastu, a nie nastawiali się tylko na defensywę w osłabieniu.

NA ZAPLECZU. JAKUB DZIÓŁKA: SKRA CHCE DRYFOWAĆ NA POWIERZCHNI [WYWIAD]

Reklama
Ale w tych dwóch meczach nie byliście wyraźnie słabsi od rywala. Mieliście sytuacje, ostatni mecz przegraliście rzutem na taśmę. Z Górnikiem graliście pół godziny bez jednego zawodnika, potem kolejne 45 bez dwóch. Z Odrą godzinę w dziesiątkę, a straciliście gola w doliczonym czasie gry.

Tak w meczu z Górnikiem Polkowice Hubert Turski wyszedł na sam na sam z bramkarzem, ale trafił w słupek. Była też sytuacja, po której Michał Michalec uderzył z główki tuż obok słupka, więc uważam, że mogliśmy jeszcze wygrać. W Opolu sędzia odgwizdał rękę w polu karnym, więc też udawało nam się bronić przez dłuższy czas i szkoda, że nie wywieźliśmy stamtąd remisu.

A o co wy tak naprawdę gracie?

W każdym meczu gramy przede wszystkim o zwycięstwo…

Ważne, żeby oddać dwa równe skoki.

Mamy za sobą sześć meczów, mamy 10 punktów na koncie, więc uważam, że zaczęliśmy bardzo dobrze. Warto pamiętać, że ani jednego z tych meczów nie graliśmy u siebie, więc naprawdę graliśmy bardzo dobrze. W ostatnim spotkaniu graliśmy bez trzech podstawowych zawodników, a daliśmy radę. Mamy wyrównaną kadrę i kto do niej nie wskoczy, ten trzyma poziom.

Pojawia się temat gry w barażach? Są kluby, przy których łatwiej nam zdefiniować cele na początku sezonu, Chrobry jest zawsze drużyną środka i to może być demotywujące.

Mamy doświadczony zespół i jesteśmy w stanie powalczyć w górnej części tabeli. Gdybyśmy trafili do baraży albo nawet na miejsca premiowane bezpośrednim awansem, nie byłaby to niespodzianka.

cashback na start fuksiarz

Masz jeden występ w Ekstraklasie w barwach Legii, pamiętasz, kogo zmieniłeś?

Wchodziłem razem z Kubą Koseckim. Chyba za Tomasza Jarzębowskiego.

Reklama
Tak, chcieliśmy tylko pokazać, że to było sto lat temu. Ale od tego czasu zgromadziłeś ponad 280 występów w 1. lidze – w jakim celu ściągnięto cię do Głogowa?

Rozmawiałem z trenerem Ivanem Djurdjeviciem, który chciał ściągnąć doświadczonego zawodnika na lewą obronę. Mieli problem z tą pozycją w przeszłości. Ta rozmowa mnie przekonała, ogółem organizacja klubu, sztab szkoleniowy – to wszystko jest na plus, więc długo się nie zastanawiałem nad tą propozycją.

Wreszcie masz gdzie trenować, bo baza w Głogowie jest bardzo fajna.

Wszystko jest na miejscu. Bardzo dobre boisko treningowe, mamy też salkę do ćwiczeń, siłownię, odnowę biologiczną, więc nic tylko pracować.

ROZMAWIALI WESZŁOPOLSCY

fot. Newspix

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Droga Kapralika wiedzie przez Górnika. „Może być wart więcej niż 10 milionów euro”

Jakub Radomski
0
Droga Kapralika wiedzie przez Górnika. „Może być wart więcej niż 10 milionów euro”

1 liga

Ekstraklasa

Droga Kapralika wiedzie przez Górnika. „Może być wart więcej niż 10 milionów euro”

Jakub Radomski
0
Droga Kapralika wiedzie przez Górnika. „Może być wart więcej niż 10 milionów euro”

Komentarze

5 komentarzy

Loading...