W poprzednim sezonie węgierski Ferencvaros zatrudnił Ołeksandra Zubkowa i Myrto Uzuniego w sumie za przeszło trzy miliony euro. Wygląda jednak na to, że mistrzowie Węgier dopiero się rozkręcają. Klub planuje bowiem ustanowić nowy rekord transferowy.

Cztery miliony euro, a z bonusami nawet pięć – tyle ma kosztować 25-letni Stjepan Loncar, środkowy pomocnik rodem z Bośni i Hercegowiny, od 2018 roku występujący w HNK Rijeka. Według informacji podanych przez portal Index, transakcja jest już dogadana i pozostaje tylko czekać na oficjalne potwierdzenie. – Jeżeli wszystkie warunki i bonusy zostaną spełnione, Loncar stanie się trzecim najdrożej sprzedanym zawodnikiem w historii Rijeki. Rekord cały czas należy do Andreja Kramaricia, który w 2015 roku przeniósł się do Leicester City za dziewięć milionów euro – informuje Index.
Ferencvaros pobije rekord transferowy?
Jeżeli chodzi o rekordowe zakupy klubów z ligi węgierskiej, pierwsze miejsce w rankingu (wg Transfermarkt) zajmuje wspomniany Myrto Uzuni. Ferencvaros zapłacił Lokomotywie Zagrzeb za Albańczyka około 1,8 miliona euro. Dalej plasuje się się Zubkow, który kosztował 1,5 bańki. Jeżeli zatem kwota odstępnego za Loncara, jaka pojawia się w węgierskich i chorwackich mediach, zyska potwierdzenie w rzeczywistości, będziemy mieli do czynienia z mega-hitem transferowym.
Ferencvaros w sezonie 2020/21 wygrał mistrzostwo Węgier z olbrzymią przewagą nad resztą stawki. Klub wystąpił również w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Ale ambicje działaczy sięgają wyżej, zwłaszcza że mogą oni liczyć na mocne wsparcie polityków i państwowych spółek. Tego typu ruchy na naszych łamach już rok temu przewidywał Tomasz Mortimer, węgierski dziennikarz, twórca potalu HungarianFootball.com
– Ferencvaros był dotychczas pośmiewiskiem Węgier – tłumaczył Mortimer. – Robili wynik w kraju, a potem w Europie kompromitacja. Nie osiągnęli w ostatnich latach nic, potrafili przegrać z albańskim Partizani Tirana. A w tym samym czasie Videoton reprezentował Węgry w fazie grupowej pucharów.
Mówiłeś, że Ferencvaros ma najwięcej finansowego wsparcia rządowego. To ile może wydać?
Myślę, że cztery miliony euro.
Na jednego zawodnika?
Tak. To byłby limit.
Tyle nie zapłacił nigdy żaden polski klub.
Ani węgierski. Ale moim zdaniem, Ferencvaros po tegorocznym sukcesie w Lidze Mistrzów będzie chciało wysłać sygnał na cały region. Ich planem jest zostanie regionalną potęgą, taką jaką w swoich czasach była Crvena zvezda Belgrad czy Steaua Bukarest. Jeśli jesteś piłkarzem z Afryki, Ameryki Południowej, a myślisz o wschodzie Europy – ma ci się kojarzyć Ferencvaros jako solidna marka, która reprezentuje poziom europejski. Liga Mistrzów to pierwszy krok, teraz mogą pokazać siłę na rynku transferowym.
fot. NewsPix.pl
Legła też była pośmiewiskiem Polski-robili wynik w kraju a potem w Europie kompromitacja. Nie osiągnęli w ostatnich latach nic, potrafili przegrać z Luksemburskim Dudelange
Nie wiem po co ten czas przeszły, wciąż jest. Ciekawe co zgotują w tym roku, może zaskoczy ich już zawsze groźna Flora Tallin.
Ciekawe co Twój klubik zwojuje.
Zamknij ryj poznański białostocki szczurze ze śmietnika. twój klub może Legii buty lizać, tak jak twoja stara liże jaja menelom.
Oni wszyscy, by chcieli być z Warszawy i moc kibicować Legii. Niestety Bóg zesłał was na prowincje i zaczyna się wieczna tułaczka w otchłani polskiej ekstraklasa…
U nas Pioth ”Nigdy się nie poddam” Hutkowski wyjdzie i bezczelnie powie, że Lecha nie stać na piłkarza za 1 milion Euro
Sprzedali Jóźwiaka, Modera i Puchacza za czapkę śliwek, to i pieniążków na transfery brakuje.:)
Pan Moder najdroższym piłkarzem sprzedanym z polskiej ligi. Lech przytłacza, Lech bezwzględnym Majstrem.
Hahaha. Nie.Lech nie gra nawet w pucharach bo bliżej tego była Warta 🙂
Ferencvaros wyglądał tragicznie w dwumeczu z Prisztiną, mimo że wynik tego nie pokazuje. Mieli szczęście, że tam w ataku grał czarny, który partolił doskonałe okazje. Wzmocnienia są konieczne jeśli chcą znowu awansować do LM.
6-1 ich powieźli…faktycznie mieli farta…
Nie możesz aspirować do miana poważnego klubu grając komediantem z eklapy na stoperze, którego kosowianie wkręcają w ziemie.
W tamtym roku mieli farta, że nie było meczów rewanżowych i wślizgneli się do LM, ale tylko po to, żeby zebrać tam wpierdole. Ich największym atutem był trener Rebrow świetny fachowiec, który teraz się stamtąd zawinął. Zalgiris jeszcze pewnie przejdą, ale w 3 rundzie kwalifikacji już nie będą rozstawieni, więc podejrzewam, że po prostu odpadną z silniejszym kadrowo rywalem.
Wszystko fajnie ale jednak dobrze że u nas rząd (jeszcze) nie wspiera tak hojnie żadnego klubu.
Oni kopiują to co robi zachód i takie Węgry, więc nie zdziw się jak Orlen zacznie sypać kasą na prawo i lewo.
Co ty bredzisz? Jaki zachód? Zły kierunek
no tak, bo kasa na czlowieka bez reki to doskonaly biznes i reklama…
a to wszystko dlatego ze pinokio brzydko sie o kubicy wyrazil
Pewnie. Lepiej niech sobie kieszenie napełniają.
Nie towarzyszu, ani jednego ani drugiego nie powinni robić.
Z filmiku promocyjnego ze strony jego agenta wyglada na takiego grajka, co na slabe ligi jest za dobry, a na dobre za slaby. Nie lapie kontuzji ani kartek, wiec moze i te 4 banki maja jakis sens, moze go puszcza do Championship za dwa lata za jakies 7 baniek. A moze bedzie klatwa „rekordu transferowego”.
Chcą do LM to kupują po 1, 3 a teraz 4mln euro.
A legła…? Pozbywa się pół składu co pół roku …
W Polsce 800tys euro uważa się za wielki transfer…
bo Węgry to już w pełni dyktatura, a ja mimo ze jestem kibicem Legii nie chciałbym żeby rząd dawał jej pieniądze podatnika, to wszytko śmierdzi korupcją, bo jeżeli ładuje się kasę do klubu to pilnuje się żeby ten klub wygrywał w rozgrywkach krajowych…
Jakim cudem na Węgrzech może być w pełni dyktatura skoro odbywają się tam demokratyczne wybory, które UE i ONZ uznaje?
Bo lgbtqrahdkeiwns nie ma praw ty faszysto jedennnn1!1!1211111
Nie mają szans, to ich sufit.
Niewarty tyle, lepiej zainwestować w jakiś talent z ligi paragwajskiej lub japońskiej mając tyle kasy.