Reklama

Lewandowski: Piłkarz oceniany jest po okładce – po wielkim domu i stanie konta

Damian Smyk

Autor:Damian Smyk

23 kwietnia 2021, 09:43 • 2 min czytania 8 komentarzy

– Piłkarz często oceniany jest po okładce. Bardzo powierzchownie i stereotypowo. Pojedzie sobie facet na mecz, strzeli gola, wróci do wielkiego domu i zerknie, ile ma na koncie – mówi Robert Lewandowski w opowieści o swojej karierze w Sportowych Faktach. W cyklu „Drużyna Mistrzów” kapitan reprezentacji dzieli się swoimi refleksjami na temat najtrudniejszych momentów swojej kariery.

Lewandowski: Piłkarz oceniany jest po okładce – po wielkim domu i stanie konta

Doskonale znamy historię Lewandowskiego. Kontuzja, odrzucenie przez Legię, śmierć ojca. Później przebijanie się przez niższe ligi. Transfer do Lecha Poznań, zdobycie mistrzostwa kraju. A później transfer do Niemiec i sukcesywna praca na miano najlepszego piłkarza w historii Polski. Nagroda dla najlepszego zawodnika świata poprzedniego roku była zwieńczeniem jego pracy.

Ale nie zawsze było kolorowo. Lewandowski w Sportowych Faktach mówi o tym, że kariera zawodnicza nie jest usłana różami. – Piłkarz często oceniany jest po okładce. Bardzo powierzchownie i stereotypowo. Pojedzie sobie facet na mecz, strzeli gola, wróci do wielkiego domu i zerknie, ile ma na koncie. A przecież na to pracuje się długie lata. Jesteś w codziennym reżimie, walczysz z wyrzeczeniami, obolałym ciałem, przeciwnościami. Świadomość tego, jak naprawdę wygląda życie piłkarza, jest znikoma. Gdyby tylko każdy mógł zerknąć za kurtynę, zobaczyłby, ile to poświęcenia. I zrozumiałby, że nie każdy może to robić – wyjaśnia Lewandowski.

Snajper Bayernu mówi też o polskim kompleksie bycia gorszym. – Gdy dorastałem, wokół mnie często funkcjonowała teoria: ktoś z Polski nie ma szans na wielkie rzeczy. Takie krążyło przekonanie. Może to dlatego, że nie było wielu osób, którym wbrew wszystkiemu się udało? Pewien rodzaj „zakompleksienia” był odczuwalny bardzo często, a ja na to patrzyłem, słuchałem i po prostu nie chciałam dać sobie tego wmówić. Odczuwałem tę atmosferę, ale nie chciałem nią przesiąknąć. Dla mnie to był fałsz. Nieprawda – twierdzi.

W opowieści snutej przez Lewandowskiego nie brakuje też wspominek o trudnych momentach w reprezentacji Polski. Chociażby o mundialu z 2018 roku, w którym biało-czerwoni odpadli już w fazie grupowej. – Z mundialu w Rosji mam tylko migawki z pierwszego meczu z Senegalem. Nawet nie chodzi o to, że wszystko inne wyparłem. Mundial to zlepek złych wspomnień. Również to, co działo się po mistrzostwach. Jeśli miałbym wskazać najtrudniejszy moment w późniejszym etapie mojej kariery, na pewno są to chwile związane z mundialem. Wiele rzeczy się wtedy na siebie nałożyło. To wszystko, co się wtedy wydarzyło, bardzo bolało, bo dotykało też mojej rodziny, a oni nie mieli z tym, co się stało, nic wspólnego. Trudno mi było się wtedy przygotować do sezonu – opowiada.

Reklama

Cały artykuł – TUTAJ.

fot. FotoPyk

Pochodzi z Poznania, choć nie z samego. Prowadzący audycję "Stacja Poznań". Lubujący się w tekstach analitycznych, problemowych. Sercem najbliżej mu rodzimej Ekstraklasie. Dwupunktowiec.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Kolejny cios dla Chelsea. Enzo Fernandez nie zagra do końca sezonu

Bartek Wylęgała
0
Kolejny cios dla Chelsea. Enzo Fernandez nie zagra do końca sezonu

Suche Info

Komentarze

8 komentarzy

Loading...