Reklama

Maciej Skorża lekiem na całe zło? To może nie wystarczyć

Damian Smyk

Autor:Damian Smyk

12 kwietnia 2021, 13:53 • 4 min czytania 19 komentarzy

W ostatnich dniach można było odnieść wrażenie, jakby każdą piosenkę o miłości kibice Lecha mogli zadedykować Maciejowi Skorży. Najbardziej pasuje mi jednak do jego przyjścia do Kolejorza kawałek Krystyny Pronko, która lata temu śpiewała „jesteś lekiem na całe zło”. Problem polega jednak na tym, że leki przeciwbólowe często maskują rzeczywisty powód bólu, natomiast źródło bolączek wciąż pozostaje takie samo.

Maciej Skorża lekiem na całe zło? To może nie wystarczyć

Retoryka ekspertów i kibiców na temat zatrudnienia Macieja Skorży przez Lecha dzieli środowisko na dwie części. Jedni mówią, że to dobry ruch. Bo przecież Skorża ma obsesję wygrywania, jest jednym z najbardziej utytułowanych polskich szkoleniowców, sprawdził się już w Poznaniu dając klubowi mistrzostwo Polski. Ostatnie mistrzostwo – zaznaczmy. Druga strona mówi, że to tylko sentymenty. I że do byłych się nie wraca, bo to zawsze zwiastuje problemy. Skoro już się rozstaliście, to niech każdy idzie w swoją stronę.

I generalnie trudno obalić sensowność argumentów obu stron. Jak w każdym sporze są jeszcze symetryści, którzy szukają trzeciej drogi i mówią, że Skorża niby spoko, ale w sumie to lepiej byłoby wziąć jakiegoś fachowca z 2. Bundesligi i wtedy ta maszyna już by hulała tak, że bójcie się ludzie miast i wsi.

Natomiast dzisiaj rozstrzyganie tego, czy Lech zrobił dobrze, czy jednak popełnił błąd, nie ma już większego sensu, bo Skorżę po prostu zweryfikują kolejne miesiące. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz – czy oczekiwania wobec Skorży są adekwatne?

Skorża przeprowadzi fundamentalne zmiany?

Największe obawy fanów nie dotyczą bowiem tego, czy Lech będzie grał na czwórkę obrońców, czy jednak na trójkę. Nie martwi ich to, kto będzie grał na prawej obronie i to, czy Skorża dokona zmian w kadrze. Decyzje taktyczne czy personalne schodzą wręcz na drugi plan. Głównym tematem wokół zatrudnienia nowego trenera jest bowiem to, czy zdoła odmienić całego Lecha.

Reklama

Kolejorz urósł bowiem do najbardziej memicznego klubu w Polsce. I to nawet mimo tego, że przecież inni grają słabiej, inni zarabiają mniej, inni szkolą gorzej. Lech jest jednak obiektem największej szydery z uwagi na wyniki, które nijak mają się do potencjału kibicowsko-finansowego klubu. Przypomina mi to trochę historię z wyjazdu Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski na jakiś mecz wyjazdowy. Piotr Świerczewski grał wówczas w Groclinie, a kibice gwizdali na niego przy każdym kontakcie z piłką. Po meczu „Świra” zapytano o to, czy nie deprymuje go taka reakcja trybun. A on odpowiedział „a na kogo mają gwizdać? Na Telichowskiego?”.

Z Lecha się śmiejemy, bo Lech jest jak 120-kilogramowy facet, który przegrywa walkę w oktagonie z dużo lżejszym studenciakiem po trzech treningach w osiedlowym klubie MMA.

I słusznym wnioskiem wydaje się ta teza, że Lech nie wykorzystuje swojego potencjału, bo osoby decyzyjne popełniają szereg błędów w prowadzeniu tegoż klubu. A błędy wynikają z nieodpowiedniej mentalność, na co uwagę zwracało już kilka osób związanych z przeszłości z Lechem. Mówili o tym oficjalnie chociażby Emir Dilaver, Nenad Bjelica, Matus Putnocky. A nieoficjalnie, w rozmowach zakulisowych – jeszcze więcej osób.

Założenie kibiców-optymistów jest zatem proste. Skorża ma obsesję zwyciężania. Ten Skorża wpadnie do Lecha, poustawia wszystkich w klubie, przekona prezesów i dyrektora sportowego, że droga do sukcesów wygląda zgoła inaczej niż ta, którą dotychczas szedł Lech. I będzie pięknie, będzie wspaniale.

Kluby nie zależą od wizji trenerów

Natomiast trudno nie odnieść wrażenia, że to scenariusz wręcz nierealny. Nie twierdzę, że Skorża nie ma obsesji na punkcie wygrywania. Uważam, że to być może jego największy atut. Jednak trudno mi znaleźć w najnowszej historii Ekstraklasy klub, który zostałby zreformowany pod kątem mentalności przez trenera. Kluby w Polsce budowane są pod dyktando właścicieli, prezesów, rzadziej dyrektorów sportowych. Operujmy może na przykładach. Legia ma twarz Dariusza Mioduskiego. Pogoń przeobraził duet Mroczek-Adamczuk. Raków zależy od decyzji Michała Świerczewskiego. Zagłębie Lubin zależy od ludzi KGHM-u. Jagiellonia od Cezarego Kuleszy.

Chyba tylko Piast Gliwice jawi mi nam się jako klub, który dzięki Waldemarowi Fornalikowi nabrał kompletnie innego obrazu niż w erze przedfornalikowej.

Reklama

Lecha nie odmienił Bjelica. Żuraw też nie. Rumak, Urban, Djurdjević czy Nawałka również. Lech zmienia nieco tempo marszu, ale od dekady idzie niemal tą samą drogą pod względem wizji budowania klubu. I ta droga rozpoczęła się od momentu, w którym prezesem został Karol Klimczak, a za dział sportowy zaczął odpowiadać Piotr Rutkowski.

I naprawdę trudno mi uwierzyć w to, że Skorża miałby teraz wywrócić klub do góry nogami według swoich upodobań. Nie twierdzę, że jego Lech będzie nadal przeciętny, jak przeciętny w Ekstraklasie był przez ostatnie trzy sezony z przerwą na okres lepszej gry po zeszłorocznym lockdownie. Jednak obawiam się, że podejście do Skorży na zasadzie „wjeżdża trener na białym koniu i odmienia całego Lecha” jest podejściem zdecydowanie zbyt optymistycznym.

fot. FotoPyk

Pochodzi z Poznania, choć nie z samego. Prowadzący audycję "Stacja Poznań". Lubujący się w tekstach analitycznych, problemowych. Sercem najbliżej mu rodzimej Ekstraklasie. Dwupunktowiec.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Kibice Radomiaka przywitali piłkarzy po przegranych derbach. „Mamy dość”

Szymon Janczyk
2
Kibice Radomiaka przywitali piłkarzy po przegranych derbach. „Mamy dość”
1 liga

Comeback Wisły Kraków! Z 0:2 na 3:2 ze Zniczem Pruszków

Bartosz Lodko
5
Comeback Wisły Kraków! Z 0:2 na 3:2 ze Zniczem Pruszków
Anglia

Kluby z niższych lig sprzeciwiają się zmianom w FA Cup

Bartosz Lodko
4
Kluby z niższych lig sprzeciwiają się zmianom w FA Cup

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Kibice Radomiaka przywitali piłkarzy po przegranych derbach. „Mamy dość”

Szymon Janczyk
2
Kibice Radomiaka przywitali piłkarzy po przegranych derbach. „Mamy dość”
Ekstraklasa

Kędziorek skomentował porażkę z Koroną. „W takim meczu nie ma pozytywów”

Bartosz Lodko
3
Kędziorek skomentował porażkę z Koroną. „W takim meczu nie ma pozytywów”

Komentarze

19 komentarzy

Loading...