
weszlo.com / Weszło
Opublikowane 28.02.2021 09:28 przez
Szymon Janczyk
Znacie to powiedzenie o chłodnym, deszczowym wieczorze w Stoke, podczas którego nawet Messi i Cristiano Ronaldo niewiele wskórają na boisku? To dziwne, że nadal nie dorobiliśmy się naszego odpowiednika tego klasyka. Bo patrząc na niektóre mecze naszej ligi, widzimy dokładnie to, co w zamyśle miał autor oryginału. Brudną, paskudną grę, której cel jest tylko jeden – zatrzymać lepszego od siebie. Nawet kosztem jego zdrowia.
To, co zobaczyliśmy w Zabrzu w meczu Górnika z Legią, było straszne. Oczywiście nie mówimy o popisie, jaki dał Luquinhas, bo patrząc na niego, mogliśmy sobie tylko zarzucić numer Kuby Knapa – “Japy się cieszą”. Chodzi o to, co z Luquinhasem próbowali zrobić rywale. A próbowali najzwyczajniej w świecie zrobić mu krzywdę. To niesamowite, że gość w ogóle dokończył ten mecz. W trakcie niecałych 90 minut:
- był faulowany jakieś osiem czy dziewięć razy
- do tego dorzućmy jeszcze dwa czy trzy nieodgwizdane, a zupełnie oczywiste faule
- rywale zarobili na nim trzy żółte karki
- a powinni zarobić jeszcze ze dwie
Brazylijczyk był faulowany mniej więcej co 10 minut. Mimo to zdołał nie tylko zejść z boiska o własnych siłach, ale także zaliczyć asystę, asystę drugiego stopnia i wygrać 11 z 21 pojedynków. Tylko zadajmy sobie pytanie – czy o to w tym wszystkim chodzi?
Ponad 160 fauli na Luquinhasie
Czy chodzi o to, żeby tego, kto się wyróżnia zgnoić, skopać, zaszczuć i uszkodzić? Bo do tego to wszystko się sprowadza. Nie możemy nazwać postawy piłkarzy Górnika Zabrze inaczej niż polowaniem na nogi Luquinhasa. Bo był szybszy, sprytniejszy, lepiej wyszkolony technicznie. Czysto nie szło go zatrzymać, więc co tam – najwyżej wyślemy go do szpitala. I nie mówcie nam, że przesadzamy.
Spójrzcie na tę scenkę. Erik Janża wjeżdża brutalnie w nogi piłkarza Legii.
Zgadniecie, co potem zrobił Janża? Zasugerował sędziemu, że faulu nie było i nie zasłużył na kartkę. Odesłał go do VAR-u!
Odesłał go, kurwa, do VAR-u.
Wyobrażacie to sobie? Przecież to tak, jakby wychodząc z lokalu z rozwalonym nosem, kastetem na ręce i poszarpaną koszulą wmawiać ochroniarzom, że absolutnie nic się nie stało. I kazać im sprawdzić monitoring. Ale to nie koniec przedstawienia Janży. Gość postanowił jeszcze postarać się o angaż w “Trudnych sprawach”.
I tak tu się żyje, powoli, na tej wsi. Oczywiście to, co zrobili dziś piłkarze Górnika, nie było jakimś wyjątkiem. Mateusz Januszewski z “EkstraStats” w trakcie spotkania napisał, że od początku poprzedniego sezonu Luquinhas był faulowany 167 razy. 167! To nie jest tak, że na Brazylijczyka polowali tylko zabrzanie. Nie, na niego poluje praktycznie cała liga.
Często za przyzwoleniem sędziów, którzy przymykają oko na kolejne faule, bo przecież to twarda, męska gra.
Sędziowanie to też problem
Bartosz Frankowski w Zabrzu przeszedł samego siebie.
Nie od dziś wiemy, że ten arbiter ma problem z meczami, w których może zrobić się gorąco. Tak się składa, że często są to mecze Legii – bo Legia ma choćby takiego Luquinhasa, a jak ma się Luquinhasa, to po drugiej stronie robi się gorąco – więc w Warszawie jest, delikatnie mówiąc, nielubiany. Ale nie jest tak, że Frankowski wypada źle tylko przeciwko warszawianom. Sprawdziliśmy oceny z ostatnich dwóch sezonów. Najniższe noty?
- Górnik – Legia
- Legia – Stal
- Zagłębie – Lech
- Wisła Kraków – Wisła Płock
- Cracovia – Wisła Kraków
- Górnik – Jagiellonia
- ŁKS – Korona
Do tego jeszcze barażowe starcie między Wartą a Radomiakiem. Część z tych spotkań to mecze z wyższego poziomu trudności. Trzeszczą kości, jest nerwowo, a robi się jeszcze bardziej, bo Frankowski się gubi. Ale to nie jest problem samego Frankowskiego. Odnosimy wrażenie, że sędziowie często rozpatrują drobne faule w prosty sposób.
Ustał/nie ustał.
Tak jakby fakt, że ktoś nie wyrżnął o glebę, eliminował możliwość faulu. Oczywiście nie mówimy tu o wślizgach, które dostrzeże nawet mniej sprawne oko. Bardziej o kuksańcach, szturchnięciach, ciągnięciu za koszulkę, mocniejszym przepchnięciu. Stykowe sytuacje, które u nas traktowane są jako boiskowa walka. A przecież ich powód często jest taki sam – dla wielu ligowców to jedyna opcja, żeby mieć jakiekolwiek szanse w starciu z bardziej utalentowanym rywalem.
Wykosić lidera
Nie oszukujmy się, jesteśmy 32. ligą w Europie nie bez powodu. Luquinhasów nie mamy u nas na pęczki, wielu zawodników to ligowe dżemiki, które w taki sposób radzą sobie z lepszymi od siebie. I nie mówimy tylko o piłkarzu Legii. Spójrzcie na najczęściej faulowanych w zeszłym sezonie wg “EkstraStats”:
- Luquinhas – 108
- Kamil Jóźwiak – 107
Czy to przypadek, że chodzi zarazem o dwóch najlepszych dryblerów ligi? Absolutnie nie. Zresztą spójrzmy na zaplecze Ekstraklasy w obecnym sezonie. Bo tam znajdziemy potwierdzenie naszej tezy czarno na białym. Najwięcej dryblingów? Leandro i Maksymilian Banaszewski. Najczęściej faulowani? Leandro i Maksymilian Banaszewski. Jeśli tylko ktoś potrafi ominąć rywala z piłką, ten zrobi wszystko, żeby tak go skopać, by mu się tego odechciało. Ale nie tylko skrzydłowi padają ofiarą takich akcji. Pamiętacie polowanie na Szymona Żurkowskiego?
Dwie wiele mówiące scenki, a przecież Żurkowski równie agresywnie był zatrzymywany przez graczy Śląska czy Legii. Tak, tak – to nie tak, że warszawska drużyna zawsze cierpi, bo ma dobrze wyszkolonych technicznie zawodników. Artur Jędrzejczyk i Krzysztof Mączyński, czyli reprezentanci Polski, także pokazali wyższą szkołę wycinki. Po meczu z Legią pisaliśmy:
“Ogółem ekstraklasowcy – według wyliczeń Ekstrastats – w 28 kolejkach ligi, faulowali go 77 razy. SIEDEMDZIESIĄT SIEDEM. Żurkowski w 28 meczach zagrał niespełna 2100 minut, więc wychodzi faul co dwadzieścia siedem minut. W dodatku nie trzeba być uważnym obserwatorem, by wiedzieć, jakiego rodzaju są to faule. Szybki drybler zazwyczaj jest po prostu ścinany przy samej ziemi, często przy sporej prędkości. Co to jest w ogóle za kabaret? Przecież na tego biednego Żurkowskiego zostało urządzone jedno wielkie polowanie i nieszczególnie widać, by miało się to zmienić, jeśli udział w tej nagonce bierze nawet reprezentant Polski. Szymon, zwijaj się stąd. My przeżyjemy, że liga traci kolejnego interesującego gracza, jesteśmy przyzwyczajeni do oglądania parodii futbolu. Ale szkoda twoich nóg”.
I nie byliśmy w tym odosobnieni. Nawet Marcin Brosz apelował do rywali, żeby się opamiętali. Cytat za “WP”: – Traci Górnik, ale w tym wypadku mówimy o jednym z najlepszych piłkarzy młodego pokolenia, który ma potencjał, by odgrywać ważną rolę w kadrze. W tym roku z powodu kontuzji stracił już ponad dwa miesiące, co wstrzymuje jego rozwój.
Kozubal dostał “karę” za siatkę
W naszej lidze dryblerzy i techniczni piłkarze mają – wybaczcie za mocne słowo, ale nazywajmy rzeczy po imieniu – przejebane. Przez to jesteśmy tu, gdzie jesteśmy. Bo każdy, kto ma trochę oleju w głowie, mówi sobie: spadam stąd, zanim mi zakończą karierę. Tyle mówi się o tym, żeby szkolić piłkarzy odważnych, którzy błyszczą na boisku. A potem? A potem mamy takie scenki jak ta z boisk drugiej ligi.
Młody Antoni Kozubal z rezerw Lecha Poznań kontra weteran boisk, Grzegorz Goncerz ze Stali Rzeszów.
Tak ta nasza piłka wygląda. Trzeba dzieciaka postawić do pionu bo nie może być tak że zakłada siatkę staremu wydze. pic.twitter.com/bT86vB5KdG
— Lech Poznan Video (@LechVideo) February 27, 2021
16-latek dostał trepa od tyłu od starego wygi, bo założył mu siatkę. Stary wygra dostał za to jedynie “żółtko”. Goncerz pod tym tweetem napisał jeszcze, że w sumie to wpadł na rywala przypadkiem i nie miał złych zamiarów. Sorry, ostatni raz taki przypadek to widzieliśmy w “Poranku Kojota”. Może i minęły już czasy, gdy młodzi w szatni musieli przechodzić bojowy chrzest i słuchać rozkazów starszyzny. Ale jak widać na boisku to co innego. Tutaj próba błyśnięcia talentem kończy się tak, jak na powyższym obrazku. I my się potem mamy dziwić, że z Polski wyjeżdżają coraz młodsi zawodnicy?
Powiedzcie Piotrowi Pyrdołowi, jeśli po powrocie na boiska dostanie ofertę z Serie B, żeby pograł jeszcze dwa sezony w Ekstraklasie, to “okrzepnie”. Djordje Crnomarković za tydzień będzie już do gry, Pyrdoł pewnie nawet nie rozpoczął rehabilitacji.
Raczej podziękuje.
Jak ma okrzepnąć, to okrzepnie, ale w cywilizowanych rozgrywkach, a nie wśród bandziorów, dla zmylenia zwanych “walczakami”.
SZYMON JANCZYK
fot. FotoPyK
Szymon Janczyk
Serie A śledzi tak długo, że pamięta jeszcze czasy, gdy Juventus nie zdobywał mistrzostwa. Woli mecz Puszczy z Wigrami niż Wisły z Lechią. Zwolennik zasady, że dobry pomocnik jest ważniejszy od dobrego napastnika. Dlatego: Pirlo, Kaka, Garguła. In that order.
Opublikowane 28.02.2021 09:28 przez
Coś mniej więcej jak polowanie Jędrzejczyka na Jóźwiaka w zeszłym sezonie?
Jest to w tekście, jakieś problemy z czytaniem ze zrozumieniem?
Nie ma co sapać. Jędza wpisuje się idealnie w ten artykuł tak samo jak czarny.
John Sherridan @rekdacja @eksperciCanal+ wtedy może coś drgnie.
Karnego wczoraj tez nie było prawda? – to tylko spryt doświadczonego reprezentanta kraju.
Przestańcie relatywizować
Jedrzejczyk fauluje głupio ale nie robi krzywdy. Nie jest brutalny. Przy karnym położył ręce na rywalu nie wyciął go równo z ziemią
Dziwisz sie?
Dwóch piłkarzy Górnika po meczu w szpitalu a wy o Luquinhasie. Serio?
Koj po zderzeniu z Szabanowem (czy jak mu tam…) a ten drugi?
janża chyba pokazał, że chłopaki nie płaczą… więc i ty nie płacz, że ktoś zwalczył ogień ogniem
Janza? Chlop niech sie nauczy przyjac pilke i kopnac prosto najpierw. Po tym mozna pomyslec o tym by go nauczyc jak sie GRA. Facet tepy jak strzala, ale widac ciecie rowno z ziemia to jego umiejetnosc.
Gdyby sędzia wykonywał swoją pracę jak należy to Gryszkiewiczowi nic by się nie stało bo już na długo przed kontuzją by nie grał w tym meczu – za dwie żółte kartki, także…
A Koj to się po prostu uderzył w głowę Szabanowa po główkowaniu Szabanowa, także jak coś to raczej Koj faulował w tym “zderzeniu”.
Poza tym – Koj ma szczęście że nie trafił w Luquinhasa tuż przed strzeleniem przez Legię drugiej bramki tylko w swojego zawodnika, choć celował tzw. flying tackle w nogi Luquinhasa. Gdyby wtedy trafił to czerwo murowane, a i guza by potem sobie nie nabił…
Sedziowal Frankowski, watpie by i zoltko bylo.
Polska liga jak i sędziowie to dno. Luquinhas wczoraj nagminnie faulowany, od począfku sezonu pierdyliard razy, ale co tam! Sam dostaje żółtą kartkę, gdzie nawet zawodnika nie dotknął. Kiedyś pamiętny dzban Góralski, który za faule na Vadisie nie wyleciał z boiska, a sam Vadis wyleciał bo miał odwagę wyjaśnić pajaca.
A potem zdziwienie, czemu u nas, kto nie jest drewniany ucieka szybko z tego gówna.
Zobaczycie, że to ostatnia runda Luquinhasa.
Zarówno jeden jak i drugi mecz prowadziła kurwa Frankowska. A najlepsze jest to, ze znowu pozwala na MMA na piłkarzach Legii w środku pola. A potem znowu podmuch wiatru mu wystarczy do karnego. Mamy w tej lidze chujowych sędziów, którzy się mylą, ale ten w każdym meczu Legii po prostu drukuje. A i tak nikt mu nic nie zrobi, bo to pupil ubeka Przesmyckiego, który swoich chłopców ocenia za przystojność. I jawnie w programie mowi, że wszyscy go mogą w dupe pocałować i nikt jego misiów nie ukarze.
Już przestań pierdolić z tym „drukowaniem” 🙂 Jakby CHCIAŁ wydrukować, to by wydrukował !! On jest po prostu kurewsko słabym sędzią, nie radzi sobie z meczami o „podwyższonym ryzyku rzeźni” na boisku, bo zamiast fik-mik ustawić do pionu jednego skurwysyna z drugim do max 10 minuty, to myli normalną, twardą grę z rzeźnią i polowaniem na nogi… a do tego podejmuje fchuj błędnych, „małych” decyzji, co dodatkowo gotuje piłkarzy.
Cytując klasyka: „….bo jest kurwa słaby!!!” Tendencyjny raczej nie
Aha, na szemrańców czy żaboli mam wyjebane 🙂 Piszę, co widzę 🙂
To nie jest pierdolenie koles w każdym meczu daje karne Legii i nie sprawdza Varu. Udowodniony ma jeden karny z dupy ze Stalą. I co najważniejsze zobacz ilu sędziów jest w lidze odejmij z Warszawy plus Stefański który ma dożywocie za mniejsza kontrowersje. I przelicz jakim cudem ta kurwa co drugi mecz sędziuje nam, licząc VAR.
Pamiętam te wszystkie pochwały w kierunku Góralskiego. Obrzydliwe
To było jedną z przyczyn, dlaczego Vadis grał w Legii tylko jeden sezon. “Eksperci” chwalili rzeźnika Góralskiego. Ale karma wraca. Tak jak kiedyś wróciła do Wasilewskiego. Boiskowy bandyta trafił na bardziej zdeterminowanego.
Jedna z przyczyn… ta kilkanaście pozycji za przyczyna jaka była dużo większa kasa od Olympiakosu…
Kaziu Węgrzyn by tego nie gwizdnął. Grześ “Jatufauluniewidzę” Milecarski tez.
Grzesiu to rozpływał się nad tym jak Polak pokazał obcokrajowcowi kto tu rządzi.
@Weszlo – pomożecie odgrzebać noty za ten mecz? Ciekaw jestem jak ten nasz walczak został oceniony…
Ciekawostka był mecz reprezentacji, w którym przez pierwsze 15 min jego gry naród rozpływał się nad husarskimi wejściami (tak z obecnym duchem narodu) ale szybko Pan w czerni wyjaśnił mu, że tutaj wciąż jest Unia Europejska
Panie Janczyk wszystko w punkt.
W dupie mam Lecha, ale ten Goncerz to frajer i jak frajer sie tłumaczy
Zgadzam się z tobą. Kurwa młodego chłopaka kopie i zdziwiony?!
Jest w tej lidze kilku sędziów którym bałbym się dać do obsady 3 albo 4 ligę między innymi wspomniany Frankowski który w większości swoich meczów popełnia spore błędy często gęsto te same, kolejny zagubiony we mgle to Złotek a po derbach Krakowa dalej niesmak pozostaje po sędziowaniu Stefańskiego mimo wszystko jest pewna persona która za ten “poziom” odpowiada. Panu Zbigniewowi “mamy bardzo dobrych sędziów” Przesmyckiemu mówimy stanowcze Nie. Wyznawcy zasady “piłka może przejść ale zawodnik już nie” byli, są i będą mimo to ja od dłuższego czasu nie widzę żeby sędziowie stawali się lepsi w swoim fachu.
Przesmycki sam w sobie był słabym sędzią, polecam Stal Stalowa Wola – Olimpia Poznań w 1995.
Tak drukowanego na żywca meczu jak Stal – Olimpia nigdy nie widziałem.
Żabole byli dziś tak nakręceni, że nawet faulowali swoich. Akcja przed zdobyciem drugiej bramki, Koj chcąc skosić Lukiego wjeżdża w swojego kolegę XD
Tylko, że on chciał skosić Lukiego, ale nie trafił.
To nie wina piłkarzy, a klaunów z gwizdkami. Taki Frankowski powinien już dawno temu zostać dyscyplinarnie wypierdolony w dupę z pracy
Nie masz racji. To przede wszystkim wina trenerów, już od najmłodszych roczników.
No jak? Sedzia daje przyzwolenie na brutalna gre nie dajac kartek – co wiec dziwnego w tym ze ta gra sie zaostrza jak nie ma kar? Trenerzy moze maja ciut winy ale nie cala – sedzia jest winny gry gra sie zaostrza i staje sie brutalna. Po to sa kartki by ta gre temperowac. Frankowski tylko zacheca do lamania nog. Zreszta jak kazdy sedzia tej ligi. To sa standardy sedziowania w tej lidze.
Panowie, przypomnijcie sobie sukcesy naszych drużyn juniorów i młodzieżowych. Zawsze wygrywaliśmy fizyką. Walką, wybieganiem, siłą, a nie techniką i umiejętnościami. Trenerzy od najmłodszych roczników stawiają na chłopaków wysokich, silnych, a nie technicznych. Oczywiście sędziowie dopuszczając do brutalnej gry mają swoje za uszami.
No nie wiem…gdyby sędziowie tępili takie zachowania zawsze i wszędzie niezależnie od ligi, to, kto wie, może doczekalibyśmy się kilku dobrych technicznie graczy więcej.
Oj tam Boniek twierdzi że jest zajebiście. Tylko wystarczy spojrzeć gdzie liga była w 2012 roku jak zaczynał swoje prezesowanie a gdzie jest teraz. Mam wrażenie że Lewy i kilku solidnych kadrowiczów ratują mu wizerunek.
Wtedy chuja gralismy w pucharach i teraz tez chuja gramy takze mozna powiedziec ze trzymamy poziom….
Co Ty w ogóle pierdolisz?
2011/12 – Legia i Wisła grają w 1/16 LE
2012/13 – brak
2013/14 – Legia w grupie LE
2014/15 – Legia w 1/16 LE, po wygraniu grupy
2015/16 – Legia i Lech w grupie LE
2016/17 – Legia na 3. miejscu w grupie LM, 1/16 LE
2017/18 – brak
2018/19 – brak
2019/20 – brak
2020/21 – Lech w grupie
Jakby do tego dodać, że jeszcze wcześniej nawet inne drużyny coś grały w kwalifikacjach, a potem to już tylko wpierdole i jedynie Legia kogoś tam pokonywała z trudnem, to dopiero widać degrengoladę jaka nastała. W pewnym momencie brakowało nam chyba 2 pozycji, by mieć 2 drużyny w qLM, a teraz chyba 2 pozycje za nami, w ogóle tracimy jakiekolwiek miejsce w tych rozgrywkach.
To ekstraklasa, w nizszych ligach gdzie junior powinien sie niby ogrywac jest gorzej. W przerwie meczu Rada Druzyny (=starszyzna) ustala ze np. “tego malego chuja z 23 trzeba skasowac bo fika”. I zaczyna sie polowanie. Jak sędzia da kartke to lokalesi mu z trybun robia taka jatke, ze kolejnej nie da. Jak mlody ambitny to dogra do kontuzji. Jak madry to poprosi o zmiane lub zagra na alibi.
I tak wyglada nasz zawistny futbol
I Janża nie dostal kartki za te chamskie wejście w Luqiego. Dostal za pajacowanie, szczyt debilizmu.
Umiesz więcej, ale nadal siedzisz w e-klapie? Znak to żeś słaby.
Widzę, że Pan redaktor nowy w tym sporcie skoro odkrył, że najlepsi dryblerzy są najczęściej faulowani. Podpowiem, że taka prawidłowość ma miejsce także w innych ligach.
Natomiast sędziowanie to zupełnie inna para kaloszy. Tu jakie odgórne regulacje musiały by nastąpić.
Nie zawsze, bo np. rok temu w 1. lidze najczęściej faulowany był Szymon Sobczak – raczej nie jest to wybitny drybler 🙂 Ale tak, jest to częsty przypadek.
Panie Szymonie – mamy epilog całej sytuacji…
Proszę rzucić okiem, kto będzie na var na meczu PP Legia – Piast…
Tutaj tylko szybkie czerwo mogłoby ostudzić zapał rzeźników z Zabrza. Ale sędzia wolał podyktować karnego z kapelusza niż zaprowadzić porządek na boisku.
Czyli karny z kapelusza? Jak pisałem wcześniej – to tylko spryt Jędzy kadrowicza?!
Karny jak w mordę strzelił. Jeżeli chcecie mieć sędziowanie na poziomie, bierzcie przykład z LM – położenie ręki na ramieniu w polu karnym grozi faulem. Obrońcy chowają ręce w polu karnym + wiele innych przypadków. Ale do tego trzeba być inteligentnym człowiekiem…
Fajna jest również ta ekipka zebrana przez Probierza w Cracovii. No ale jak to mówią: jaki pan taki kram. Później sie dziwimy ze przyjeżdża Hyballa z Dac Dunajska Streda i nie może uwierzyć ze, tak jak proponuje Probierz, jeszcze się gdzieś gra na świecie w piłkę.
Pilkarze charakterem i umiejętnościami dobrani do trenera.
Czyli bez charakteru i umiejętności.
Lol… jeżeli ktoś myśli ze to cecha tylko ekstraklasy, to chyba tylko ekstraklasę ogląda. Neymar czy messi są regularnie faulowani i kopani ponad stan. Zbigniew Boniek mówił, ze zawsze z boiska schodził z największymi siniakami, a Lewandowski w meczu reprezentacji leży co minutę. Fajnie sobie tak ponapierdalac w ekstraklasę, ale cała dyscyplina tak wyglada i tak będzie wyglądać tak długo jak są podwójne standardy odgwizdywania fauli
Masz racje ale tam Messi czy Lewandowski są chronieni przez sędziów i taki rzeźnik jest odrazu spychany na margines.
czesciowo się zgadzam, ale wciąż są dziwne sytuacje. Nie pamietam co to był za mecz, ale w zeszłym roku pokonany wcześniej Ney założył rywalowi siatkę i dostał żółtko za niesportowe traktowanie rywala. To są te głupie podwójne standardy. Gdy napastnik rusza z piłką, może być szarpany, szturchany i spychany. Możesz mu nawet wsadzić palec w dupe (pozdrawiam pewnego Kolumbijczyka) bo to jest „walka o piłkę”, a jak sam ruszy na pełnej i pociągnie z bara obrońcy, tak ze ten zanurkuje to jest „faul w ataku”. Byle żeby nie było kontrowersji ze bramka padła po faulu. Sędziowie są śmiesznie asekuracyjni. W każdej lidze.
Pokopany*
Gdyby taka rzeźnie jak wczoraj Górnik ktoś zrobił w zachodniej lidze to kończyłby mecz w 9-ciu. Taka jest różnica, że u nas słabo sędziowie puszczają faule drwali i rzeźników. Nie, nie podstawienie nogi, tylko brutalne wzlizgi i wjazdy w nogi.
Karny? Wątpliwy ale Jedza co mecz wali łokciami albo trzyma więc spokojnie decyzja się wybroni aczkolwiek można było sprawdzić na VARZE. Kartka dla Lukiego jakąś kpina. Zrozumiałbym jakby wyciągnął stopę cokolwiek, chwilę później skrobniety korkami po piszczelach i… Kartki brak. Nieodgwizdany faul przed 16 i brak. 2 żółtej dla Gryszkiewicza, zaraz później schodzi z “kontuzja “. Kostorz ściągnięty za koszulkę na 4litery (frankowski kilka metrów obok) faulu brak. Aż dziwi, że “sędzia” nie przerwał bramkowej akcji Legii po skasowaniu swojego swojego zawodnika przez Górnika. Perfidne sanki i 2 wyprostowane nogi na wysokości kolan – powinna być żółta za sam nieudolny zamiar gdyby skasował Lukiego to chłop ma po sezonie. Błędy się zdarzają ale nie perfidne drukowanie bądź pobłażliwość. Obojętnie kto by to nie grał z kim (a nie z moją drużyna). Karny wątpliwy ale największe pretensje do Jędzy.
Przydałoby się zeby autor artykułu sprawdził czy przypadkiem nie jest tak również w innych lepszych ligach w Europie ze najczęściej faulowani są najlepsi dryblerzy. Czy w ligach top 5 Europy najczęściej faulowani są np środkowi obrońcy albo bramkarze, a polska liga jest ewenementem? Pozdro.
Nie rozumiesz clue. Tam też dryblerów się najczęściej fauluje, ale nie ma aż takich dysproporcji, a przewinienia się odpowiednio nagradza. Wczoraj Luki był faulowany kilkanaście razy, 1/4 nie została w ogóle odgwizdana, z tego co zostało zaledwie 1/3 zakończyła się kartką, z czego 1/3 za dyskusję z arbitrem, a nie za wślizg od tylu, bez szans na piłkę. Już kumasz?
To nie tylko Górnik i trener Brosz. To polska szkoła trenerska. Już od trampkarzy i juniorów. Spójrzcie na połowę ligi. Grają chłopy jak dęby. To nie są piłkarze, to są boiskowe zabijaki. Kiedyś w drużynach był jeden taki zawodnik. Teraz jest 5, 6, albo nawet więcej. Od wielu lat pisze to samo. Nasza liga nigdy nie wejdzie na wyższy poziom dopóki nie zmieni się mentalność trenerów, sędziów i samych piłkarzy.
Bo za dużo u sędziów pobłażania. Ile razy jest tak, że ostry faul ma miejsce w pierwszych 15 minutach i pierwsze co robi faulujący po wykoszeniu to, pokazuje ręką że to pierwsza kosa i trzeba go oszczędzić? Ile razy sędzia wtedy pod presją ze względu na wczesną fazę meczu rzeczywiście pokazuje tylko ostrzeżenie, a komentatorzy go tłumaczą? Zbyt często jest tak, że koło 60 minuty z boiska schodzi jakiś Tosik o którym mówimy, że powinien mieć już 3-4 żółte kartki, a ma jedną i wchodzi kolejny rzeźnik który przez 30 minut może zrobić przymajmniej z 3 kosy.
Większośc tych fauli to już nawet nie jest walka o piłkę czy pozycje tylko zwyczajne przekalkulowane bardziej lub mniej brutalne przerwanie akcji. Jak można oszczędzać piłkarzy, którzy przerywają akcje z pełną premedytacją. Przecież jak coś przekalkulowali to musieli również przemyśleć to że dostaną kartkę. Oni nawet często przed faulem mają przemyślaną ścieżkę obrony(“pierwszy faul panie sędzio”).
Piłkarz powinien dwa razy faulować na kartkę, bez walki o piłkę, na przerwanie akcji i sędziowie powinni być konsekwentni, a tacy gamonie jak Jędza czy inny Janża powinni wylatywać z boiska jeszcze w pierwszej połowie tak długo aż się nie nauczą grać w piłkę, a nie przerywać grę w piłkę.
Ja rozumiem irytację bandyterką naszych ligowych drwali, bo to co wczoraj się odwaliło to jest patologia. Trzeba jednak w tej krytyce zachować zdrowy rozsądek. Obrońcy są w dużej mierze właśnie od przerywania i przeszkadzania gry w piłkę. To nic złego, że obrońca gra twardo i obrzydza grę napastnikom – taka jest jego robota. Dopóki nie gra jak bandyta i nie zagraża zdrowiu rywali, dajmy mu robić swoje. Trzeba znaleźć złoty środek i pamiętać, że obrońcy nie mogą i nie będą schodzić napastnikom z drogi tylko dlatego, że tamci “ładnie grają”.
Obrońcy są i każdy inny piłkarz jest po to żeby grać zgodnie z przepisami. Jeżeli to im się nie udaje to powinni ponosić konsekwencje.
No i niech ponoszą, ale nie róbmy z piłki koszykówki, że w ogóle nie można tknąć napastnika. Zresztą faul to też jest element gry – można przerwać akcję faulem, nie stwarzając zagrożenia dla zdrowia przeciwnika.
faul powoduje przerwanie gry więc nie jest jej elementem. Ostatecznie chyba wszyscy chcemy oglądać jak piłkarze grają w piłkę, a nie jak w nią nie grają.
Obrońca ma za zadanie bronić swoją drużynę przed stratą bramki. Jeśli widzisz w tej definicji miejsce na łamanie reszty przepisów, to masz poważny problem i karykaturalne postrzeganie tego sportu.
Kopacz [wycina rywala równo z ziemią tuż po 1. gwizdku]: „pierwszy faul panie sędzio, więc bez kartki”.
Sędzia [wyciąga żółtą kartkę i pokazuje mu ją]: ,,pierwsza żółta panie piłkarzu. jeszcze 1 taka akcja i zjazd pod prysznic”.
Pomarzyć można.
Moze czas wreszcie karac adekwatnie do sytuacji a nie udawac ze wszystko ok. Co kolejke jest kilka sytuacji na bezposrednia czerwona kartke a ich nie ma. Jezeli nasza liga ma sie wspiac wyzej to trzeba pietnowac drwali i promowac czysta gre. Poza tym czysta gra poprawia jakosc widowiska bo jest wieksza plynnosc w grze nie trzeba co chwila przerywac gry.
K…..a brawo, w końcu!
A jak ten sam Górnik grał tak samo ostro tydzień wcześniej z Lechią, to jakoś Weszlaki tego nie zauważyli, bo kopano tylko Lechię. Nalepa, Kubicki, Sajef zostali najbardziej skopani. Kubickiego ledwo postawiono na nogi, a Nalep wciąż się leczy po tym meczu. Sprawozdawcy Canal+ piali z zachwytu, jak to młody sędzia Sylwestrzak nie daje się nabierać na faule Górników, którzy w tym meczu nie dostali żadnej kartki. Młody sędzia Sylwestrzak będzie zapewne dobrym sędzią, ale nie może popaść w samozadowolenie po takich pochwałach, jakie dostał w Gdańsku
Górnik wczoraj 22 faule, z Lechią 17. Przy czym Legia 12 razy faulowala, a Lechią 14. Luquinhasa i Martinsa faulowali tyle samo razy co wszystkich Gdańszczan. Różnica jest także w dysproporcji, na pewno tak samo?
Podobnie było w meczu Wisła Płock -Lech Poznan gdzie nafciarze grali jak nomem omen rzeźnicy i nawet zwykle żałosny Smyk w NT stwierdzlł,że powinien być karny dla Lecha za faul goscia,ktory uwielbia sprzatać kible…a sedzia za ten mecz dostał od Weszło 6 hehehe.
A może by warto zrobić komitet oceniający prace sędziów ? Z każdego klubu piłkarskiego wybrać delegata , w przyszłym sezonie będzie ich 18 i niech oceniają każdy mecz poza osobami z klubów które rozgrywały spotkanie i oceniają pracę sędziego od 1 do 6. Wyliczamy średnia i taką ocenę dostanie sędzia. Pewnie pojawia się opinie że mogą nie obiektywnie ocenić, ale w takiej sytuacji może się znaleźć każdy klub więc z biegiem czasu wszystko się wykrystalizuje. Później sędziowie z najwyższą średnią będą dostawali istotne spotkania (walka o mistrzostwo czy pucharu albo o utrzymanie) a Ci z niską średnia mecze środka tabeli o nic. Na koniec sezonu sędziowie z niższa średnia niż Ci z najlepszą z 1 ligi wymieniają się . Najlepsi idą do ekstraklasy najgorsi do 1 ligi. Ewentualnie co do wymiany sędziów można by doprecyzować.
nie ulega wątpliwości, że gość jest faulowany, i to często. Ale zwykle nie są to faule na zasadzie “złamię mu nogę” tylko ten styl gry naraża go na ataki. Po prostu. Nie są to także faule “prewencyjne”, gdzie np. Jędrzejczyk czy inny Lewczuk skacze na plecy zawodnika na początku meczu, aby od razu wybić mu z głowy granie. Inna rzecz, że gość sporo od siebie dodaje, przy najmniejszym dotknięciu drze się jakby mu nogę urwało, turla sie 10 metrów, a bywa, że odwala symulkę i bez kontaktu. Ma zasłużoną opinię płaczka i symulanta
Czyli najpierw musza mu nogę złamać zeby byl faul np jak Pyrdolowi.
Powtórki mówią co innego w tym meczu byl nagminnie koszony dwa razy interweniował sztab medyczny.
Przez takie podejście jak Twoje co lepszy pikarz ucieka z tej ligi.
ucieka z ligi, bo jest faulowany? ucieka, bo gdzieś lepiej płacą. nie dorabiajmy ideologii do tarcia chrzanu. żeby było jasne – nie popieram polowania na żadnego zawodnika. Z czegoś jednak opinie o piłkarzu się biorą, słynne jaskółki w polu karnym Radovica też już przeszły do legendy. Luquinhas – gdyby zrobić ankietę wsród graczy ekstraklasy – z pewnością wygrałby w cuglach w kategorii “symulant”.
Ni to chyba jasne że wygra symulanta. Tylko jakie to ma skoro zagłosują na to jego oprawcy.
Pokaż mi sytuacje gdzie on niby symuluje i zwija się bez faulu.
Sorry, ale symulantem to Ty jesteś z tym komentarzem, Symulantem, że należysz do gatunku homo sapiens.
Dopóki będą sędziować takie kurwy jak frankowski czy musiał, to tak to będzie wyglądało
Lechia – Jagiellonia: młody Kałuziński krytykuje decyzję sędziego (już pomijam fakt, że w istocie błędną, niemniej młody nie powinien się tak zachować) i dostaje z miejsca drugą żółtą kartkę.
Górnik – Legia: Janża popełnia oczywisty faul na żółtą, a następnie protestuje jak jakiś idiota. I nie dostaje drugiej żółtej kartki.
‘Arbiter’ Frankowski jest absolutnie najgorszym sędzią w tej lidze. Oprócz mówienia o konieczności rozwoju szkolenia piłkarzy zacznijmy w końcu głośno domagać się zmian w kwestiach sędziowskich. Bo nasi sędziowie nie dość, że często organizują cyrki, to jeszcze praktycznie każdy z nich chcę być gwiazdą i myśli, że to dla niego ludzie oglądają mecz.
A jak Góralski Vadisa faulował, to wszystko było cacy, prawda?
biedni azjaci , znowu ktoś ich krzywdził …. a to, że mega turbo kurewskim fartem udało się nie przegrać ze słabymi Żabolami to nie łaska kurwiszony napisać. na kolanach zapierdalać do jakiejś cerkwi!!!
Głupia jesteś
La Liga to my nigdy nie będziemy. Ekstraklapa zawsze była nazywana “fizyczną”. Sędziowie boją się wyciągać czerwone bo im piłkarze do gardeł skaczą, zwykłe pizdy.
Dawno pisałem,żę jeśli tylko gole decydują o wyniku ,to futbolem jest bardzo łatwo sterować,Około 2 minut gry decyduje o 88.Wynik powinien odzwierciedlać przebieg meczu i faule powinny być jednym z najważniejszych czynników rezultatu.A w Polsce jest rzeżnia od chyba zawsze i i piłkarz dobrze wyszkolony długo tu nie wytrzymuje.Powinny być co najmniej wprowadzone czasowe kary za każdy kolejny dłuższe aż do wyrzucenia z boiska.
Dobry tekst !
Przecież to jest na porządku dziennym i nawet przecież ten wasz portal sobie bił Niemca po kasku do stylu gry Jacka Góralskiego, że ON TO PRAWDZIWY WALCZAK, ZOSTAWIA SERDUCHO NA BOISKU MIMO TEGO ŻE JEST CHUJOWY, na co te wszystkie CocaCola Cupy albo inne Tymbarki skoro do gry w tej lidze przebijają się tylko jakieś drewniaki.
Co za bzdury. Luquinhas to symulant, wykorzystuje faule taktycznie, gdyby były one tak groźne jak się pisze to pewnie zniesiono by go z boiska na noszach i trafiłby prosto do szpitala. Ile razy był faulowany ten płaczek? Owszem, były to nieprzepisowe zagrania, ale czy musiał on się zachowywać tak jakby zarzynali wieprza? Koj dostał w głowę wyrosła mu bania że ho ho, a przecież miał kiedyś otwieraną czaszkę i jakoś takiego skomlenia nie wydawał z siebie. Jego rywal szedł do piłki chyba z zamkniętymi oczami i jakoś kartki nie otrzymał. I dziwne, że jemu nic się nie stało. A co do Brazylijczyka, jak wreszcie zacznie unikać fauli przeskakując nogi rywali to przestanie się też przewracać i przy okazji drzeć mordę, bo to chłopu nie wypada.
P.S. Dlaczego inni pilkarze Legii nie zachowywali się jak Brazylijczyk? Bo nie byli faulowani? Bo są o wiele słabsi od niego? Jeśli tak to dlaczego ten piłkarski artysta Luquinhas gra w Legii, a nie w Primera Division? A może spróbowałby gry w angielskiej PL? Tam by go szybko nauczyli męskiej gry.
Koj faulował zawodnika Legii w sytuacji “guza”.
Zawodnik Legii zagrał w pilkę xawodnik Górnika w głowę przeciwnika. Tak po prawdzie Koj zrobił sobię krzywdę faulujac…
Koj nie plakal, jak mu bania rosla ze ho ho, moze dlatego ze to on faulowal, i jesli dobrze licze to powinien zejsc juz wczesniej za dwie zolte,a o dziwo nie zobaczyl ani jednej…. Za to jesli dobrze pamietam to ten “twardziel” zwijal sie z bolu kilkadziesiat sekund po tym jak zderzyl sie z Luiqinhasem przy dojsciu do bezpanskiej pilki. Luqi moglby przeskakiwac nogi rywali, tylko ze jebani rzeznicy nie celuja w pilke, a bezposrednio w nogi, co “troche” utrudnia zadanie.
Koj to jest idealny przedstawiciel polskich piłkarzy, którzy nie potrafią kompletnie grać w piłkę. Chłop jak dąb, nadający się tylko do rzeźnickiej gry. Najlepszy był przy 2 golu dla Legii jak szedł sankami w Luqiego, ale trafił w swojego. A jak sobie guza nabił to też on faulował. Kawał kurwy, nie piłkarza.
Szczerze to aż przestałem oglądać to gówno jak widziałem jak się traktuje piłkarza który umie grać. I Naprawdę niezależnie czy dotyczy to Legii czy jakiegokolwiek innego zespołu. Po 2 faulu na danym zawodniku, każdy kolejny “szturchaniec” powinien kończyć się żółtkiem.
No ale nie tak dawno cale weszlo sie zachwycalo jak pieknie ten niepozorny, zadziorny underdog Goralski zneutralizowal Vadisa.
Robił dosłownie to samo Vadisowi co cała drużyna z Zabrza razem wzięta na Luqinhasie. Borek też się zachwycał góralskim. Z resztą sam kiedyś popełniłem błąd pisząc, że ten mecz sędziował inny gwiazdor eksportowy Marciniak, a lecz prowadziła frankowska. Z resztą takie zadania wytyczył goralskiemu probierz więc jak ma być dobrze w tej lidze…
Jędrzejczyk to dzban totalny, ale do teraz czuję niesmak po wczorajszym meczu.
I jeszcze cytat z trenera „Brosz apelował do rywali, żeby się opamiętali. „ ciekawe czy wczorajszym też zaapeluje. Czy to się nazywa hipokryzja ?
Dzisiaj drewniaki z Wisły Płock ile powinni dostać kartek za wyrachowane faule? A niektórych Stevie Wonder z gwizdkiem nawet nie podyktował.
Za wczorajszy mecz Frankowski powinien zostać zawieszony.
Polowanie na Lukiego to kryminał.. Ale kryminałem jest też to, że żaden z Legionistów po ostrych faulach na ich koledze ostro nie zareagował, nie było przepychanek szarpaniny, nic co by pokazało rzeźnikom z Zabrza, że nie mogą tak poniewierać Brazylijczykiem. Co to kurwa ma być zespół czy jakaś jebana zbieranina obcych sobie grajków?
Tez to zauwazylem….ale mysle ze to wytyczne trenera, Niestety slabo to wygladalo, ale koniec koncow skonczylo sie dobrze….
frankowska tylko czekała, by pokazać kolejne żółte… weź to pod uwagę
Mam nadzieję, że ten pseudo sędzia w tym sezonie Legii meczu już nie poprowadzi. Zwyczajnie szkoda zdrowia piłkarzy.
zgadnij, kto siedzi na Varze na pucharze przeciwko Piastowi…
Polskie sędziowanie w skrócie*
Panie Szymonie, mega szacunek za ten artykul…. Niestety to tylko kropla w morzu potrzeb, by wreszcie cos w tej lidze zmienilo sie na plus. Prezio nadal uwaza,ze sedziowie w e-klapie sa najlepsi na swiecie, canal plusowe eksperdzskie szmaty Kaziu Wegrzyn i Grzesiu Mielcarski, i wtorujacy im Wolski (dwoch na szczescie juz nie ma) nadal beda twierdzic ze, jak nie widac kosci to nie ma faulu, a jak widac, to pilkarz ma slabe geny do tego “sportu”. Pamietam kilka lat temu jeden z ostatnich meczy w sezonie, Guilerme puscil pilke do boku i jak juz sam mijal obronce dostal potezny cios lokciem, wszystko w polu karnym…krew na twarzy, a Kaziu mowi coz… takie rzeczy sie zdarzaja,bo Gui byl niski i mial twarz na wysokosci lokcia…. Natomiast Wolski, chcialby zobaczyc powtorke poprzedniej akcji bo tu nic nie bylo, a we wczesniejszej pilka chyba wyszla w aut…..Potem przyjezdza klub z konca europy i nagle trzeba sie przestaawic na granie pilka, a nie szybkie pozbycie sie jej i polowanie na kosci…. Jak to sie konczy, wszyscy wiemy…. Lubie mma, boks i zapasy, ale w pilce noznej chodzi chyba o cos troche innego, a mam wrazenie ze, kilka Polskich zespolow mogloby rozegrac mecz nawet jakby ktos im zapomnial wrzucic pilki na boisko…. O Frankowskim nawet sie nie wypowiem, bo moze czytaja te moje wypociny dzieciaki ponizej 18, a i dorosli pewnie nauczyliby sie nowych slowek i zwrotow.
O czym wlasciwie jest ten artykul.
Rozumiem ze ogladales i komentowales ten mecz jako kibic Legii, ale 3 zolte kartki znacza ze w pelni sedzia ukaral.
A zauwazyles moze jako Nowak przed polem karnym zostal wyciety razem z trawa po czym musial zejsc z kontuzja, a gwizdek milczal. A moze zauwazyles faul na Koju w ktorego taranem wszedl nowy nabytek legii po czym ten zostal odwieziony do szpitala, nawet faul nie zostal odgwizdany. Zawodnicy legii wyslali dwoch zawodnikow Gornika do szpitala, a ty komentarze typu “kurwa” o Luquinhas-ie ktory jak Manneh dotkniety przewraca sie, za kazdym razem, do tego zawsze slychac wymuszajacy ryk bolu, po ktorym wstaje bez szwanku.
Byl faulowany 8 czy 9 razy? Kim ty w ogole jestes zeby artykuly pisac.
Najlepsze to ze Luquinhas, tez zarobil ostra zolta kartke. Dajcie juz spokoj, wszyscy wiemy ze cala redakcja kibicuje Legii, ale tego sie nie da czytac juz czasami.
Koj wykonał ruch głowy w stronę Legionisty ,więc to on faulował
Luqi nie dotknął nawet tamtego typa ,i dostał kartkę z dupy za symulkę fightera z zabrza
Widziałeś sanki kretyna przy bramce na 2-1?
Widziałeś faul na Luqim przed samym polem karnym ,który nie został odgwizdany?
Widziałeś stempel na Luqim który nie został nagodzony żółtą (drugą)?
Widziałeś faul na (chyba) Kapustce przed samym polem karnym ,za który nie było kartki?
Frankowski gwizdał ewidentnie przeciw Legii ,czy świadomie ,zupełnie w to nie wnikam ,może jest po prostu słaby.
Chodzi o sam fakt ,że jeśli dalej takie miernoty będą sędziowały ,to nie widzę szansy na rozwój ekstraklasy w inną stronę niż drwale koszący równo z trawą.
Kuźwa Koj wykonał ruch głowa w stronę legionisty? Ale serio? Luq płakał i kladl się jak tylko został dotknięty. Jeszcze raz powtarzam dwóch górników w szpitalu po meczu tam były czyste dwie kartki dla legionistow ale im się po prostu kartek nie daje. W górniku przez legionistow wykoszeni gryszkiewicz nowak i koj. Gdzie czerwone dla legionistow?
Gryszkiewicz? ten, co w 2 minucie powinien wyłapać żółtko za stempel, a koło 60 minuty faulował Liquinasa przed polem karnym a Frankowska myślała, jak zrobi dobrze Przesmyckiemu, by dalej mogła sędziować?
Ale co ty pierdolisz? Jaki Koj wysłany do szpitala przez Szabanova? Przecież Szabanov trafia w piłkę, a Koj wali w jego głowę. Ewidentny faul rzeźnika z Zabrza przy którym nabija sobie guza.
Karol twoja zakompleksiona nienawiść do Legii robi z ciebie idiote. Ośmieszasz się tymi wydumanymi opiniami i to samo napiszą Ci co niespecjalnie lubią Legie ale nie są oszołomem.
Janza lamus powinien czerwoną dostać za pyskowanie i brudny faul, Luqi go wyjaśnił pilkarsko.
Piłkarze Górnika to do kopania, ale węgla 1000m pod ziemią się nadają. Bandyci nie piłkarze. Frankowski powinien handlować pietruchą na bazarze a nie meczami.
Hahaha, Goncerz, jaka parówa. I tłumaczenie niczym frajer. Ha tfu na takich piłkarskich zjebów.
Czarne pazury nie zauważyły że komuna się skończyła i bezkarność się skończyła. Chociaż ryle nadal są przepłacane z naszych podatków. Ostatni sędzia co wiedział jak postępować z Kurwnikiem Żebrze to Pan Sędzia Sławomir Redziński.
płaczki słojowe płaczą no bo przecież to tęczowe towarzystwo…a ten grajek w większości upadał przed kontaktem z jego nogami..taki beżowy cwaniaczek…a za to udawanie ktoś go kiedyś skosi tak, że z rok nie zagra..
Hahaha. Jeszcze smród nie opadł a Franek wyznaczony na środę na VAR w Warszawie. Teraz staw skokowy zaatakuje korki jakiegoś przeciwnika i będzie czerwona.
A teraz podsumowanie całej sytuacji opisanej w artykule. Zgadnijcie kto będzie sędzia VAR Legia-Piast. Podpowiadam ten sam co sędziował ostatni mecz Legii w PP który ingerowal żeby Pekhart dostał czerwień za faul na zawodniku którego już dawno nie powinno być na boisku.
Najlepszy artykuł na Weszło od lat. Moglibyście go rozbudować i – bo ja wiem – stworzyć cykl na ten temat. Tak jak już inni pisali w komentarzach. Schemat jest bardzo prosty: Sędziowie pozwalają na bandycką grę-> Grają sami drwale -> Nikt nie gra w piłkę -> Eurowpierdol. Schemat powtarzany od wielu, wielu lat i mam wrażenie, że jest coraz gorzej… Nigdy nie zaczniemy grać w piłkę, skoro gramy w nogę.