Mecz kadry w pay-per-view? Pod każdym względem wspaniała wiadomość!

redakcja

Autor:redakcja

04 września 2012, 13:54 • 3 min czytania

Mecz reprezentacji PZPN ma być dostępny tylko w systemie pay-per-view, o czym informuje Interia.pl (to już ostatni portal, który udaje, że Weszło nie istnieje). Jeśli to prawda, jeśli nic się nie zmieni na ostatniej prostej – wspaniale, dobry krok. Piłkarze wreszcie mają to, o czym marzyli – nikt nie będzie ich oglądał, a co za tym idzie: nikt nie będzie się ich czepiał. Po zamknięciu treningów (bo Waldemar Fornalik najchętniej zamknąłby się wraz z kadrą w piwnicy, w ogóle Waldi dziwnie nam buraczeje w oczach), teraz czas na zamykanie meczów, przynajmniej jeśli chodzi o przekaz telewizyjny. Wspaniała jest to wiadomość nie tylko dla piłkarzy, ale też dla kibiców – wreszcie nie będzie ich kusiło, by to kalectwo bezmyślnie oglądać i jeszcze – co gorsza – stresować się ostatecznym wynikiem.
Odwyk.

Mecz kadry w pay-per-view? Pod każdym względem wspaniała wiadomość!
Reklama

Mecz – drodzy państwo – za darmo pokaże TELEGAZETA. I zachęcamy, by właśnie za pośrednictwem telegazety śledzić wydarzenia z Podgoricy. Otrzymacie przekaz na żywo, a w nim wszystkie najważniejsze informacje (wynik i strzelcy bramek, o ile takowi będą). Nic więcej – wierzcie nam – do szczęścia nie jest potrzebne. Mało tego, cokolwiek więcej może być tylko powodem bólu głowy, brzucha, ucha, sraczki, depresji i innych schorzeń, których nazw nie zna nawet minister Arłukowicz. Z pay-per-view jak z papierosami – kto chce, niech je kupuje za własną kasę, ale kuszenie zdrowych ludzi rozdawanymi za darmo, szkodliwymi fajkami nie powinno być praktyką powszechnie stosowaną.

Pay-per-view to więc dobre wyjście, by kadrę PZPN umieścić tam, gdzie jej miejsce: gdzieś poza normalną ramówką. Oczywiście, jeśli ten zespół zacznie wreszcie wygrywać, jeśli wygra z Czarnogórą, potem jeśli wbije czwórkę Mołdawii, to można będzie się zastanowić, czy to nie czas, by ciamajdom znowu ofiarować najlepszy czas antenowy. Na razie jednak niech na niego solidnie zapracują. Nie muszą być popularni tylko dlatego, że regularnie zbierają łomot od krajów wielkości Ł»oliborza.

Reklama

Same plusy, naprawdę.

Teraz te plusy mogą zamienić się w minusy, jeśli nie wytrzymacie i zaczniecie ten mecz kupować. Wtedy, drodzy kibice, będziecie frajerami do kwadratu, bo nie dość, że wydacie pieniądze na coś, co nie jest warte swojej ceny i nie docenicie możliwości odwyku od kadry, to jeszcze dodatkowo udowodnicie, że podobny system zbierania haraczu od fanów futbolu ma przyszłość i jak raz zaczniecie bulić, to potem bulić będziecie non-stop, aż w końcu będziecie musieli kupić super-, hiper-, extra kartę Jedynego Oficjalnego Klubu Kibica, dającą możliwość zakupu super-, hiper-, extra transmisji z niewiarygodną zniżką 0 procent.

Umówmy się tak – my wykupimy z zawodowego obowiązku i wam opowiemy. Informujemy też, że – ewentualnie, jeśli ktoś już naprawdę MUSI mecz obejrzeć – to prawa do wszystkich transmisji do roku 2048 wykupił SopCast.

A na koniec zajawka meczu z Czarnogórą:

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama