Reklama

Kowal ostro o polskich sędziach. „Mafia się broni”

Aleksander Rachwał

03 listopada 2025, 11:59 • 2 min czytania 17 komentarzy

Wojciech Kowalczyk skomentował decyzję sędziego Pawła Raczkowskiego o przerwaniu spotkania Jagiellonia Białystok – Raków Częstochowa. Arbiter wstrzymał mecz po tym, jak na trybunach pojawił się transparent skierowany do Bartosza Frankowskiego, który prowadził poprzedni mecz Dumy Podlasia. – To największy idiotyzm, jaki widziałem na polskich boiskach – grzmiał „Kowal” w programie „Liga Minus”.

Kowal ostro o polskich sędziach. „Mafia się broni”

Ekspert zwrócił uwagę, że sędziowie nie reagowali w ten sposób przy wielu innych skandalicznych hasłach, które pojawiały się na polskich stadionach.

Reklama

Polska mafia sędziowska jest jedna. Dlatego oni będą się bronili, im nie przeszkadza to, co wywieszono w meczu Hutnik – Wisła w Pucharze Polski. Tam sędzia tego nie zauważył – mówił Kowalczyk.

Kowal: Sędzia meczu Jagiellonia – Raków powinien dostać zawieszenie do końca roku

Dla mnie sędzia meczu Jagiellonia Białystok – Raków Częstochowa powinien dostać zawieszenie do końca roku za głupotę, którą spowodował przedłużenie meczu o dwadzieścia minut. To tylko i wyłącznie jego wina, nie kibiców – kontynuował wzburzony „Kowal”.

Jego zdaniem, decyzja sędziego Raczkowskiego mogła stworzyć niebezpieczny precedens.

On nie zdaje sobie sprawy, że teraz na wszystkich stadionach w Polsce mogą wywieszać takie transparenty. Wyobraźmy sobie, że w kolejce każdy mecz będzie przerwany na dwadzieścia minut. To co, teraz będziemy dawać walkowery? Ktoś musi klepnąć tych sędziów w głowę i powiedzieć: panowie, to będzie kompromitacja – uważa były piłkarz.

To największy idiotyzm, jaki kiedykolwiek widziałem na polskich boiskach. Ale rozumiem, mafia się broni. Trzeba bronić gościa, który po pijaku wyrwał znak drogowy. Później ktoś inny przez brak tego znaku dostał mandat – stwierdził Wojciech Kowalczyk w nawiązaniu do sytuacji z sierpnia ubiegłego roku.

WIĘCEJ O MECZU JAGIELLONIA – RAKÓW NA WESZŁO:

Fot. Newspix

17 komentarzy

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama