Jak co czwartek… LESZEK MILEWSKI
Szanuję ludzi, dla których nie ma większego święta niż El Clasico, szanuję ludzi, dla których nie ma większego święta niż mecz Iskry Samoklęski Duże. Szanuję zajadłych ultrasów Arsenalu, kibicujących sprzed monitora umieszczonego za plakatem Francisa Jeffersa, szanuję polskich kiboli reprezentacji Tahiti. Ale dla mnie solą piłkarskiego życia jest Ekstraklasa. Solą MOJEGO kibicowania, bo futbol to hurtownia opowieści, wchodzisz i wybierasz co chcesz, a półkom nie ma końca. Dlaczego akurat Ekstraklasa? Nie muszę się odwoływać do topornego “bo tak!”, […]
redakcja
• 7 min czytania
0