Weszło
Kosecki w drodze na niemieckie wygwizdowo. Gratulujemy decyzji.
Jakub Kosecki, był kiedyś taki piłkarz. Jeśli potraficie sięgnąć pamięcią dalej niż do przedwczorajszego obiadu, na pewno kojarzycie. Drogę do ligi miał nieco wyboistą, plątał się po wypożyczeniach, ale jak już dotarł na Łazienkowską, to nawet w zdobyciu mistrzostwa bardzo pomógł. Można nawet powiedzieć, że przez chwilę był bohaterem stolicy. Może i gra w piłkę nigdy nie była jego najsilniejszą stroną, ale nadrabiał szybkością i zadziornością. Strzelał, asystował, zdarzało się, […]