Motor Lublin zamknął rok remisem z Jagiellonią Białystok i zimę spędzi w dolnej połówce tabeli Ekstraklasy. Trener Mateusz Stolarski nie uważa jednak, by jego zespół zaprezentował się gorzej, niż ubiegłej jesieni, kiedy po osiemnastu kolejkach zajmował wyższą lokatę z większą liczbą punktów.
W sezonie 2024/2025 Motor miał po rundzie jesiennej 28 punktów i zajmował siódme miejsce w tabeli. Teraz, z siedmioma oczkami mniej, jest jedenasty.
Mateusz Stolarski ocenił rundę Motoru: Graliśmy lepiej niż wtedy, gdy zdobyliśmy 28 punktów
Trener Motoru na konferencji prasowej po meczu z Jagiellonią podsumował nie tylko spotkanie z drużyną z Białegostoku, ale też całą rundę w wykonaniu lublinian.
– Dla mnie nie jest ok. Szanuję pozycję i liczbę punktów, które zdobyliśmy, bo 21 oczek to niezła zaliczka, by mieć dobrą pozycję startową w kolejnej rundzie. Podejrzewam, że to punktowanie musi się zmienić, ale ta liga jest nieprzewidywalna. Natomiast wymagam od siebie zdecydowanie więcej – podkreślił szkoleniowiec.
Nie od dziś wiadomo, że Stolarski to trener, który lubi statystyki. Te, jego zdaniem, prezentują się dla jego drużyny korzystniej niż wtedy, gdy lepiej punktowała.
– To jest taki błąd poznawczy. Patrzy się na efekt końcowy, ale pod kątem piłkarskim i statystyk graliśmy lepszą rundę, niż wtedy, gdy zdobyliśmy 28 punktów. Tamta runda była szczęśliwa, nie zasługiwaliśmy na tyle punktów. Oczywiście, żarło, wykorzystywaliśmy to, co mieliśmy i szacunek za to, ale jakby porównać pod kątem danych, to one są lepsze po tej rundzie – stwierdził Mateusz Stolarski.
Ciekawie wypada różnica w dorobku punktów Motoru pod względem dystansu do konkurentów. Wspomniane 28 punktów przed rokiem oznaczało dziesięciopunktową stratę do lidera, a obecnie – mimo zdobycia siedmiu punktów mniej – wynosi ona dziewięć oczek. Niezwykle ciasno jest jednak w dole tabeli – 21 punktów daje lublinianom tylko dwa punkty przewagi nad ostatnim Bruk-Betem Termalicą Nieciecza i ledwie oczko przewagi nad strefą spadkową. Wynik osiągnięty przed rokiem dawał bezpieczny dystans dziesięciu punktów nad miejscem oznaczającym relegację.
CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:
- Ekstraklasa najdziwniejszą ligą Europy
- Bobić stracił szansę, żeby milczeć
- Legia legła – najgorsza seria w historii
Fot. Newspix