Raz po raz w mediach pojawia się dyskusja na temat różnic między Markiem Papszunem, który zdobył z Rakowem Częstochowa mistrzostwo Polski, a jego następcą Dawidem Szwargą, który wprowadził zespół do Ligi Europy. Głos w tej sprawie zabrał obrońca Medalików Zoran Arsenić na łamach „WP Sportowe Fakty”.
– Dużo elementów jest bardzo podobnych. Organizacja, pracowitość, wysokie wymagania wobec zawodników – to łączy obu szkoleniowców. Różnic dużych nie ma, ale jakbym miał wskazać, to np. nie ma w ogóle bariery językowej, bo trener Szwarga płynnie rozmawia po angielsku z zawodnikami, którzy nieco słabiej rozumieją język polski. Oczywiście pojawiają się też inne ćwiczenia niż wcześniej, pewne nowe zasady, które trener Dawid chce wprowadzać, żeby nas jeszcze bardziej rozwinąć – powiedział Zoran Arsenić, obrońca Rakowa Częstochowa na łamach „WP Sportowe Fakty”.
To nie pierwszy raz, gdy porównuje się Marka Papszuna i Dawida Szwargę. Niedawno na naszych łamach Fran Tudor stwierdził, że aktualny szkoleniowiec Rakowa daje większą swobodę taktyczną, natomiast wcześniej wszystko musiało funkcjonować tak, jak zaplanował Papszun. 49-latek był jednym z kandydatów do przejęcia reprezentacji Polski, później czeskiej kadry, a ostatnio Szachtara Donieck. Za każdym razem wybierano kogoś innego, czego nie może zrozumieć jego były podopieczny.
– Myślę, że trener Papszun nie miałby problemu z językiem, uczył się angielskiego, nadal to robi. Jestem pewien, że tu nie byłoby kłopotu. Myślę, że trener Papszun dobrze poradziłby sobie w pracy z jakąś kadrą narodową. Z perspektywy tego, co zrobił z Rakowem i na tyle, na ile go poznałem, to mogę powiedzieć, że jest najlepszym polskim trenerem, a przynajmniej jednym z najlepszych. To przykre, że Marek Papszun nie dostał okazji prowadzenia reprezentacji Polski, bo jestem pewny, że poradziłby sobie. Znając jego poziom zorganizowania i to, ile czasu jest w stanie poświęcić na pracę, to chyba nie ma takiego wyzwania, z którym by miał problem – dodał Arsenić.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Dwa lata ponad stan. Dlaczego praca Szulczka nie powinna powszednieć
- Miał być najlepszym obrońcą w Madrycie. Dziś jest najlepszy w Ekstraklasie – Adrian Dieguez
- Mesanović: Podczas wojny ludzie chcieli po prostu żyć. Dziękuję rodzicom, że miałem piłkę
Fot. Newspix