Reklama

Legia Warszawa wkrótce pożegna się z piłkarzem

Marcin Ziółkowski

15 listopada 2025, 08:20 • 3 min czytania 2 komentarze

Legia Warszawa utknęła w dołku. Rzut oka na tabelę Ekstraklasy nie daje zbyt dużej dawki optymizmu – 11. miejsce to wynik znacznie poniżej oczekiwań. Do tego od dwóch tygodni najbardziej utytułowany w Polsce zespół nie ma trenera i nie widać póki co przełomu w tej sprawie. Według ostatnich informacji Adriana Janiuka z Faktu, praktycznie pewnym jest za to, że z klubu odejdzie Radovan Pankov. Niewiadomą pozostaje moment odejścia, bowiem możliwości są dwie.

Legia Warszawa wkrótce pożegna się z piłkarzem

Radovan Pankov nie przedłuży umowy z Legią

Kibice Legii nie zaznali smaku zwycięstwa od trzech tygodni. Wtedy to w Krakowie po meczu życia Rafała Augustyniaka stołeczna drużyna pokonała Szachtar Donieck 2:1 w Lidze Konferencji. Od tego momentu Legia zremisowała dwa mecze i przegrała trzy. Wojskowi odpadli też z Pucharu Polski, za co głową zapłacił rumuński szkoleniowiec.

Reklama

Sezon jest jeszcze do uratowania, ale pod warunkiem dokonania właściwego wyboru trenera i bezbłędnego punktowania. Nie wiadomo jeszcze, kto zastąpi Ediego Iordanescu. Pion sportowy poza poszukiwaniami nowego szkoleniowca powinien teraz także zacząć rozglądać się w temacie nowego obrońcy.

Coraz bardziej jasne jest bowiem, że jeden z obecnych piłkarzy z kadry warszawskiego zespołu wkrótce zmieni barwy. Jak ustalił Adrian Janiuk z Faktu, Radovan Pankov spędza przy Łazienkowskiej swoje ostatnie miesiące.

Nie przedłuży wygasającej 30 czerwca 2026 roku umowy. Chciałby odejść z klubu już zimą. Przy Łazienkowskiej do tej pory nie złożono mu także nowej propozycji kontraktu, co wydaje się Serbowi na rękę w obecnej sytuacji. Według pogłosek z otoczenia piłkarza, chce on nowego wyzwania w swojej karierze.

Pankov potrafił uderzyć się w pierś za kiepskie wyniki

Pankov rzucił dość ciekawą wypowiedź w tym sezonie po meczu z Lechem. Stanął w obronie trenerów, a zrugał… siebie i kolegów: – Oczywiście, że to my piłkarze jesteśmy największym problemem. Odkąd jestem w klubie, Legia miała trzech trenerów. To zdecydowanie zbyt wiele zmian. Jeden z nich pracuje w Serie A, to mówi samo za siebie.

Serb występuje w klubie z Warszawy od 2023 roku i rozegrał w jego barwach 87 spotkań. Wygrał w ostatnim sezonie Puchar Polski, a do tego dołożył też dwa Superpuchary Polski. Na początku sezonu, gdy w klubie był Jan Ziółkowski, eliminacje do europejskich pucharów oglądał głównie z ławki. We wrześniu też grał mało. Dopiero w październiku i listopadzie zanotował chociażby po 90 minut z Celje, Lechem i Widzewem.

Kolejne spotkanie Wojskowi rozegrają 22 listopada. Ich rywalem u siebie będzie Lechia Gdańsk, zajmująca pierwszą spadkową, czyli 16. lokatę w tabeli ligowej.

CZYTAJ WIĘCEJ O LEGII NA WESZŁO:

Fot. Newspix

2 komentarze

Człowiek urodzony w roku stulecia swojego przyszłego ulubionego klubu. Schodzący po czerwonej kartce Jens Lehmann w Paryżu w finale Ligi Mistrzów 2006 to jego pierwsze piłkarskie wspomnienie. Futbol egzotyczny nie jest mu obcy. Przykład? W jednej z aplikacji ma ustawioną gwiazdkę na tajskie Muangthong United, bo gra tam niejaki Emil Roback. Inspiruje się Robertem Kubicą, Fernando Alonso i Ottem Tanakiem, bo jest zdania, że warto dać z siebie sto i więcej procent, nawet mimo niesprzyjających okoliczności. Po szkole godzinami czytał o futbolu na Wikipedii, więc wybudzony nagle po dwóch godzinach snu powie, że Oleg Błochin grał kiedyś w Vorwarts Steyr. Potrafi wstać o trzeciej nad ranem na odcinek specjalny Rajdu Safari, ale nigdy nie grał w Colina 2.0. Na meczach unihokeja w szkole średniej stawał się regenem Lwa Jaszyna. Esencją piłki jest dla niego styl rodem z Barcelony i Bayernu Flicka, bo Zdenek Zeman i jego podejście to życie, a posiadanie piłki jest przehajpowane

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama