Reklama

Cracovia ma wąską kadrę? Bramkarz Górnika postanowił temu zaradzić!

Jan Mazurek

Autor:Jan Mazurek

27 września 2023, 20:58 • 3 min czytania 17 komentarzy

Tomasz Woźniak, 21 lat, 195 centymetrów, 90 kilogramów. Kojarzycie? Pewnie nie. Nieważne. Oto najnowsze wzmocnienie wąskiej kadry Cracovii na rozgrywki Pucharu Polski. Znaczy, no, sprawa jest skomplikowana, młody bramkarz dla Pasów zagrał w tym sezonie tylko raz – pierwszy i ostatni. Ale za to jak! Wszystkie cztery bramki drużyna Jacka Zielińskiego zdobyła dzięki jego mniejszym lub większym błędom. Dla ścisłości: raczej większym. 

Cracovia ma wąską kadrę? Bramkarz Górnika postanowił temu zaradzić!

Inna sprawa, że żarty jedno, szyderka drugie, ale nie ma sensu się nad golkiperem Górnika Łęczna szczególnie pastwić. Wiedział, że nie dorósł do rangi wyzwania i zawalił sprawę po całości, kiedy Jani Atanasov z rzutu wolnego wpakował mu gola na 1:4. Ręce rozłożone, ruchy nerwowe, na twarzy wypisana panika. Interweniował niezdarnie, strzał Macedończyka był silny i dosyć kąśliwy, ale absolutnie do odbicia, nie miał prawa wylądować w siatce. Nikogo jednak ta bezradność Woźniaka nie dziwiła, bo wcześniej znacznie poważniej nabroił przy trzech innych trafieniach Cracovii.

Przy pierwszym uwiesił się na plecach Kacpra Śmiglewskiego i pozwolił piłce odbitej od łepetyny Souleymane Cisse wlecieć do bramki Górnika. Przy drugim wypuścił z koszyczka kompletnie nieudane i lecące godzinami dośrodkowanie jednego z piłkarzy Cracovii, a następnie własny kiks ratował na tyle nieudolnie, że znalazł się z futbolówką za linią bramki. Przy trzecim sam Takuto Oshima zastanawiał się, jak Woźniak mógł przepuścić jego anemiczną główkę. Tak, serio, Japończyk przy cieszynce starał się pokazać kolegom, jak tego gola w ogóle strzelił.

Całkiem niezłe wyczucie miał realizator transmisji, który po każdym z tych baboli robił zbliżenie na strapioną minę Macieja Gostomskiego, podstawowego bramkarza Górnika. Trzydziestopięciolatek jest najlepszym golkiperem tego sezonu I ligi. Statystyki nie pozostawiają w tej kwestii większych wątpliwości: ma najwięcej interwencji i tzw. „uratowanych bramek” na 90 minut gry. Do tego aż pięć czystych kont w dziewięciu meczach. Bez niego nie byłoby mowy o rewelacyjnym starcie dotąd niepokonanych na ligowych boiskach Zielono-Czarnych. I, coś nam się tak wydaje, gdyby tylko Gostomski mógł wystąpić z Cracovią, ta seria mogłaby zostać przedłużona o Puchar Polski…

Górnik nie dygał przed Cracovią. Odpowiadał na wszystkie kuriozalne wywrotki Woźniaka. Adam Deja najpierw nabił Benjamina Kallmana (fatalny tydzień: z Pogonią sprokurował karnego, z Górnikiem wpakował samobója) z rzutu wolnego, a następnie zapakował gola z gatunku „stadiony świata”, zaś Egzon Kryeziu pewnie wykorzystał rzut karny. I gdyby tylko ciut bardziej skuteczny był Karol Podliński, który jak nie strzelał w Lubinie, tak nie trafia w Łęcznej, mogłoby dojść do niespodzianki.

Reklama

Ostatecznie wygrała Cracovia, bo grała w dwunastu. Tak bywa, ale absolutnie nieprzypadkowo Jacek Zieliński po meczu nie wyglądał na specjalnie zadowolonego. W dwóch ostatnich spotkaniach jego Pasy straciły osiem goli. Od pięciu meczów ewidentnie coś nie gra. Kadra jest wąska, jakości brakuje, żadne zdziwienie, oczywiste było to już latem. Na razie spokój, bo dopomógł Woźniak. Panie Filipiak, wisi mu pan cygaro. Albo nie, młody chłopak, niech się nie deprawuje, lepiej nowe rękawice, bo te coś się nie kleją.

Górnik Łęczna 3:4 Cracovia

Kallman sam. 45+6′, Deja 60′, Kryeziu 89′ – Cisse 45′ sam., Woźniak 53′ sam., Oshima 56′, Atanasov 58′

Czytaj więcej o Pucharze Polski:

Fot. Newspix

Urodzony w 2000 roku. Jeśli dożyje 101 lat, będzie żył w trzech wiekach. Od 2019 roku na Weszło. Sensem życia jest rozmawianie z ludźmi i zadawanie pytań. Jego ulubionymi formami dziennikarskimi są wywiad i reportaż, którym lubi nadawać eksperymentalną formę. Czyta około stu książek rocznie. Za niedoścignione wzory uznaje mistrzów i klasyków gatunku - Ryszarda Kapuscińskiego, Krzysztofa Kąkolewskiego, Toma Wolfe czy Huntera S. Thompsona. Piłka nożna bezgranicznie go fascynuje, ale jeszcze ciekawsza jest jej otoczka, przede wszystkim możliwość opowiadania o problemach świata za jej pośrednictwem.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
4
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”
Ekstraklasa

Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Michał Trela
3
Trela: Licencyjna fikcja. Ale czy z luzowaniem dostępu do zawodu trenera należy walczyć?

Komentarze

17 komentarzy

Loading...