Reklama

Felietony i blogi

Weszło

Najbardziej doceniam tych sędziów, którzy potrafią się przyznać do błędów

Piątek, czyli kolejny odcinek Weszło z butami. Tym razem przesłuchaliśmy Patryka Stępińskiego – jak się okazało fana Football Managera i Rafaela Nadala, posiadacza buldoga francuskiego i DJ-a w szatni Wisły Płock. Zapraszamy. RUNDA PIERWSZA – ŻYCIE PRYWATNE Ulubiony film? „Gladiator”. Koncert Zenka Martyniuka, Woodstock czy bal wiedeński? Niech będzie Zenek. Nie boisz się komentarzy? Wszyscy narzekają, że piłkarze to ciągle disco-polo. Taka jest po prostu […]
redakcja
8 min czytania
28
Najbardziej doceniam tych sędziów, którzy potrafią się przyznać do błędów
Reklama
Cały na biało

Czasami zwycięstwa siedzą mi na żołądku, a po niektórych porażkach jestem dumny

15 września 2007. Dokładnie wtedy Nenad Bjelica po raz pierwszy zasiadł na ławce trenerskiej. Od tamtej pory było kilka wzlotów, choć ostatnio – patrząc na pracę w Lechu – więcej jest jednak upadków. Tak przynajmniej może się wydawać patrząc po osiągnięciach zespołu, bo gdy spojrzy się na wypowiedzi trenera, odnosi się wrażenie, że to jego najlepszy czas w karierze. Najbardziej zapadło w pamięć oczywiście to, co powiedział po przerżniętej szansie z Utrechtem: – Nigdy […]
redakcja
22 min czytania
39
Czasami zwycięstwa siedzą mi na żołądku, a po niektórych porażkach jestem dumny
Felietony i blogi

Jak co czwartek… LESZEK MILEWSKI

Jeśli nudził was do tej pory sezon Ekstraklasy, jeśli przysypialiście przy kolejnym 0:0, a zbrzydły wam nawet efektowne strzały w okienko stojącego pod stadionem Deawoo Matiza, mam dobrą wiadomość: nuda się skończyła. Romeo Jozak, człowiek, który nigdy nie prowadził żadnej seniorskiej drużyny, na pierwszej konferencji prasowej w Legii lekką ręką rzucił: – Pewnego dnia będziecie wdzięczni prezesowi, że miał taką wizję. Trzeba mieć nieokiełznane pokłady pewności […]
redakcja
8 min czytania
51
Jak co czwartek… LESZEK MILEWSKI
Felietony i blogi

Stanowski o zmianach w Legii: twórczy chaos czy totalny pierdolnik?

To jedna z najdziwniejszych decyzji w historii polskiej piłki, a na pewno najdziwniejsza w historii Legii Warszawa. W zasadzie rzeczywistość przerosła wyobraźnie autorów przeróżnych serii football-fiction. Przez kilka miesięcy prezes Dariusz Mioduski opowiadał o długofalowej wizji, racjonalnym zarządzaniu, odejściu od podejmowania decyzji spontanicznie i bez gruntownej analizy, jak to bywało za poprzedników. Później – przez ostatnie kilka tygodni – opowiadał o pełnym poparciu, jakim cieszy się zarówno Jacek Magiera, jak i Michał […]
Krzysztof Stanowski
4 min czytania
181
Stanowski o zmianach w Legii: twórczy chaos czy totalny pierdolnik?
Reklama
Felietony i blogi

Jak co środę… JAKUB OLKIEWICZ

Ach, jaki to był doskonale funkcjonujący mechanizm. Wydawało się, że od samej góry aż po najniższe szczebelki wszystko funkcjonuje dokładnie tak, jak powinno. Na górze trzech właścicieli o idealnym podziale zadań – stonowany dyplomata aktywnie działający w europejskich strukturach, pracuś każdego dnia współpracujący z zespołem zaufanych ludzi na miejscu, reprezentant na polską piłkę rozdający karty w strukturach spółki zarządzającej ligą. Niżej zgrany duet w pionie sportowym, który miewał swoje […]
redakcja
12 min czytania
15
Jak co środę… JAKUB OLKIEWICZ
Felietony i blogi

Jak co wtorek… KRZYSZTOF STANOWSKI

Ostrzegam, dzisiaj nic o piłce. Nie zmuszam do czytania. * Spotkał mnie nie lada zaszczyt. Tu i ówdzie, jeśli będziecie mieć trochę szczęścia, być może zobaczycie mnie na bannerach reklamujących „Szlachetną Paczkę”. Ktoś uznał, że moja morda może przynieść korzyści tej naprawdę kozackiej inicjatywie, co mnie niezmiernie cieszy. Jest w Polsce mnóstwo fajnych ruchów charytatywnych, niestety od jakiegoś czasu wpadliśmy w pułapkę dzielenia świata na pół. Pół chce zmian […]
Krzysztof Stanowski
8 min czytania
126
Jak co wtorek… KRZYSZTOF STANOWSKI
Niewydrukowana tabela

Trzeba być śmieszkiem, żeby wyznaczać Gila? To co z Przybyłem i Raczkowskim?

– Trzeba być śmieszkiem, by dać na takie spotkanie pana Gila – powiedział przed kamerami Canal+ Michał Probierz tuż po meczu Cracovii z Jagiellonią. Szkoleniowiec Pasów miał uzasadnione pretensje do arbitra, ale – w kontekście całej 8. kolejki – smutniejsze jest to, że byli sędziowie, którzy zaprezentowali się jeszcze gorzej. A konkretnie panowie Raczkowski i Przybył wraz ze swoimi zespołami. Innymi słowy, nie był to najlepszy weekend dla sędziujących zawody. […]
redakcja
3 min czytania
27
Trzeba być śmieszkiem, żeby wyznaczać Gila? To co z Przybyłem i Raczkowskim?
Reklama
Stranieri

To był taki weekend kadrowiczów jak mecz w Kopenhadze. Pojedyncze przebłyski

Od meczu z Danią minął tydzień, ale nasi jakby nadal żyli tamtym spotkaniem. Właściwie, to nic się nie zmieniło. Lewandowski chodzi sfrustrowany, Glik popełnia błędy w defensywie, a Grosicki właściwie na boisku zauważany jest tylko przy schodzeniu z murawy. Jednak i w ten dość słaby weekend dla kluczowych zawodników reprezentacji pojawiły się jakieś małe plusiki. Jedziemy po kolei: Hoffenheim rozklepuje Bayern, a Lewy na zero. Zacytujmy fragment niedawnego wywiad Roberta, […]
redakcja
5 min czytania
18
To był taki weekend kadrowiczów jak mecz w Kopenhadze. Pojedyncze przebłyski
Weszło

„Jak będziecie tak dalej grać, to pojedziecie za granicę. Zrywać pomarańcze!”

Co prawda przedstawiciel Górnika Zabrze w jesiennej odsłonie „Weszło z butami” już był, ale raz, że to beniaminek i świeża krew, a dwa… po prostu miło się z tymi gośćmi rozmawia. Z ankiety z Łukaszem Wolsztyńskim dowiecie się, który trener straszył zrywaniem pomarańczy za granicą, a który wstał i zaczął go oklaskiwać przy całej drużynie. Będzie też o kolizji z tramwajem, zdolnościach kucharskich Igora Angulo czy o nauce angielskiego, idącej dość opornie. Zapraszamy! RUNDA PIERWSZA – ŻYCIE […]
redakcja
8 min czytania
55
„Jak będziecie tak dalej grać, to pojedziecie za granicę. Zrywać pomarańcze!”
Felietony i blogi

Jak co czwartek… LESZEK MILEWSKI

Każdy szanujący się kibic ma swój kibicowski fetysz. Swój odchył od normy, niewytłumaczalny, a realny. Znam człowieka, który poluje na mecze ligi ugandyjskiej. Słyszałem o ojcu, który poznawszy FIFA 96, grał w nią dziesięć lat reprezentacją Polski, każdy rezultat wpisując w tajny kajecik. Na pewno ktoś ma tak zryty futbolem beret, że pamięta nawet w jakich meczach Sportingu Gijon bramki strzelał Cezary Kucharski, a także jak wypadł Jacek Berensztajn w bezpośredniej rywalizacji […]
redakcja
5 min czytania
33
Jak co czwartek… LESZEK MILEWSKI
Reklama
Ekstraklasa

Jak co środę… JAKUB OLKIEWICZ

Popękały baloniki! – krzyknął tysiąc kibiców, obserwując, mam wrażenie, że z pewną satysfakcją, jak jedna po drugiej kompromitowały się kolejne polskie drużyny. Najpierw młodzieżówka, która zagrała na swoim najważniejszym turnieju świetne kilkaset sekund, po których nastąpiło fatalne kilkaset minut. Potem kolejni pucharowicze. Jeszcze nie skończyły się żarty z Jagiellonii i Lecha Poznań, a już trzeba było zacząć szydzić z Legii. „Korona Eurowpierdoli” została zdobyta w jednym sezonie – […]
redakcja
8 min czytania
57
Jak co środę… JAKUB OLKIEWICZ
Felietony i blogi

Jak co wtorek… KRZYSZTOF STANOWSKI

Dzieci poszły do szkoły, a więc skończyło się lato. Pieprzyć kalendarze, które mówią inaczej. Skończyło się dzisiaj. Było i nie ma. Od teraz ciężkie tornistry, szaruga i zamiatanie liści. Matematyka i geografia, zamiast biegania za piłką. Matematykę przestałem lubić jakoś koło szóstej klasy podstawówki, gdy już trzeba było spędzać przy niej trochę więcej czasu i do ocen celujących przestała wystarczyć zasada „zdolny, ale leń”. Natomiast z geografii zawsze byłem […]
Krzysztof Stanowski
5 min czytania
133
Jak co wtorek… KRZYSZTOF STANOWSKI
Felietony i blogi

Jak co poniedziałek… Wujo!

I już się z Wami żegnałem, misie kolorowe. Napisałem ostatni odcinek na Trybunie, już wsiadłem do prywatnego Jumbo Jeta, podstawionego na Modlin przez samego sułtana Brunei, kiedy zadzwonił do mnie pewien sympatyczny redaktor. – Halo, dzień dobry Panie Trenerze. Z tej strony… – Wiem kto mówi.- przerwałem już na wstępie. – Skąd? – Skąd? Misiu kolorowy, ty Wuja pytasz skąd? Trenowałem w każdym zakątku świata, piłem ze wszystkimi […]
Krzysztof Stanowski
6 min czytania
40
Jak co poniedziałek… Wujo!
Reklama
Felietony i blogi

Weszło na stopa #2 – Niech żyje rewolucja, niech żyją kubańskie piękności!

Będąc na Kubie słowo rewolucja odmieniam na każdym kroku. Rewolucja, rewolucjoniści, rewolucyjny, dla rewolucji… Pewnie gdybyśmy standardy kubańskie przerzucili do naszego życia społeczno-politycznego wyglądałoby to następująco: Rewolucja jest najważniejsza! Nie o taką Rewolucje walczyłem! Czołem Wielkiej Rewolucji Teraz Rewolucja! Polityka? No, przepraszam. Będąc na Kubie od tego tematu uciec się nie da. To tak jak pojechać do Chin i nie wejść na Wielki Mur Chiński. Jak w Barcelonie nie zobaczyć Camp Nou, […]
redakcja
8 min czytania
15
Weszło na stopa #2 – Niech żyje rewolucja, niech żyją kubańskie piękności!
Felietony i blogi

Dlaczego z wczoraj zapamiętam tylko numer 10 dla Makuszewskiego?

„Jedyne, co mnie w tym meczu naprawdę zniesmaczyło, to numer 10 dla Makuszewskiego. Cała reszta wkalkulowana. Wychowałem się na porażkach” – napisałem wczoraj na Twitterze i całkiem spora grupa złapała się wtedy za głowy. Twitterowe 140 znaków to niewystarczająco, by wszystko dokładnie wytłumaczyć, więc spróbuję tutaj. Zacząć muszę od tego, że porażką przejąłem się zdecydowanie mniej niż nagłym ochłodzeniem w Zakopanem. Mówiąc wprost – nie ruszyła mnie nic a nic, […]
Krzysztof Stanowski
4 min czytania
74
Dlaczego z wczoraj zapamiętam tylko numer 10 dla Makuszewskiego?
Reklama