W czwartek Arka Gdynia podejmie Górnik Zabrze w ramach 1/16 finału Pucharu Polski. Beniaminek Ekstraklasy postanowił nieco podgrzać atmosferę rywalizacji w mediach społecznościowych, co wywołało oburzenie rywala.

W niedzielę Górnik mierzył się na własnym stadionie z Jagiellonią Białystok w ramach 13. kolejki Ekstraklasy. Jedną z szeroko komentowanych sytuacji z tego meczu było uderzenie łokciem w twarz Oskara Pietuszewskiego z Jagiellonii przez Lukasa Podolskiego. Starcie, choć bolesne dla gracza ekipy z Podlasia, nie zakończyło się dla piłkarza Górnika napomnieniem, choć sędzia mógł ukarać go nawet czerwoną kartką.
Arka Gdynia wbiła szpilkę Lukasowi Podolskiemu. Górnik Zabrze ostro zareagował
Arka Gdynia postanowiła więc w żartobliwy sposób nawiązać do powyższego zdarzenia. Klub opublikował w sieci zdjęcie ochraniaczy na zęby w barwach klubu i zwrócił się do Podolskiego z pytaniem „Hej, myślisz, że wytrzymają?”.
Na reakcję Górnika nie trzeba było długo czekać. Członek zarządu klubu, Michał Siara, zamieścił pełną oburzenia odpowiedź pod wpisem Arki.
– Doceniam inteligentne szpilki. Ta nie jest. Staramy się nie odpowiadać na takie poniżej pewnego poziomu, ale… Zgodziliśmy się udostępnić Wam nasze obiekty treningowe w sobotę, 1 listopada – przykro mi, to jest już nieaktualne – napisał działacz.
Hej, @Podolski10, myślisz, że wytrzymają?
🔜🏆 #ARKGÓR pic.twitter.com/wZzpiFefnz
— Arka Gdynia (@ArkaGdyniaSA) October 28, 2025
Cóż, kto mieczem wojuje, od miecza ginie. Z drugiej strony, Lukas Podolski wielokrotnie podkreślał, że lubi twardą grę, więc byłoby dziwne, gdyby akurat on poczuł się szczególnie urażony. Do tego, biorąc pod uwagę, jak sędziowie nie kwapią się do temperowania brutalnych zagrań gracza Górnika, w zasadzie te ochraniacze nie wydają się złym rozwiązaniem. Skoro i tak już Arka nie będzie miała gdzie trenować 1 listopada, to przynajmniej niech zadba, żeby jej piłkarze mieli wszystkie zęby.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:
- Sędziowie nadal boją się karać Podolskiego. Ile jeszcze?
- Komunikat Jagiellonii Białystok. Domaga się dwóch rzeczy
- Frankowski zabrał głos po błędzie w meczu Górnik – Jagiellonia
Fot. Newspix