Reklama

Arka Gdynia wbiła szpilkę Podolskiemu. Ostra reakcja Górnika

Aleksander Rachwał

28 października 2025, 13:32 • 2 min czytania 62 komentarzy

W czwartek Arka Gdynia podejmie Górnik Zabrze w ramach 1/16 finału Pucharu Polski. Beniaminek Ekstraklasy postanowił nieco podgrzać atmosferę rywalizacji w mediach społecznościowych, co wywołało oburzenie rywala.

Arka Gdynia wbiła szpilkę Podolskiemu. Ostra reakcja Górnika

W niedzielę Górnik mierzył się na własnym stadionie z Jagiellonią Białystok w ramach 13. kolejki Ekstraklasy. Jedną z szeroko komentowanych sytuacji z tego meczu było uderzenie łokciem w twarz Oskara Pietuszewskiego z Jagiellonii przez Lukasa Podolskiego. Starcie, choć bolesne dla gracza ekipy z Podlasia, nie zakończyło się dla piłkarza Górnika napomnieniem, choć sędzia mógł ukarać go nawet czerwoną kartką.

Reklama

Arka Gdynia wbiła szpilkę Lukasowi Podolskiemu. Górnik Zabrze ostro zareagował

Arka Gdynia postanowiła więc w żartobliwy sposób nawiązać do powyższego zdarzenia. Klub opublikował w sieci zdjęcie ochraniaczy na zęby w barwach klubu i zwrócił się do Podolskiego z pytaniem „Hej, myślisz, że wytrzymają?”.

Na reakcję Górnika nie trzeba było długo czekać. Członek zarządu klubu, Michał Siara, zamieścił pełną oburzenia odpowiedź pod wpisem Arki.

Doceniam inteligentne szpilki. Ta nie jest. Staramy się nie odpowiadać na takie poniżej pewnego poziomu, ale… Zgodziliśmy się udostępnić Wam nasze obiekty treningowe w sobotę, 1 listopada – przykro mi, to jest już nieaktualne – napisał działacz.

Cóż, kto mieczem wojuje, od miecza ginie. Z drugiej strony, Lukas Podolski wielokrotnie podkreślał, że lubi twardą grę, więc byłoby dziwne, gdyby akurat on poczuł się szczególnie urażony. Do tego, biorąc pod uwagę, jak sędziowie nie kwapią się do temperowania brutalnych zagrań gracza Górnika, w zasadzie te ochraniacze nie wydają się złym rozwiązaniem. Skoro i tak już Arka nie będzie miała gdzie trenować 1 listopada, to przynajmniej niech zadba, żeby jej piłkarze mieli wszystkie zęby.

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:

Fot. Newspix

62 komentarzy

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama