Ostatnio możemy to mówić bez końca: Piotr Zieliński wymiata. Dzisiaj ponownie zaliczył standardowy dzień w biurze. To już pewnego rodzaju codzienność, że w meczach Napoli widzimy Polaka z bramką lub asystą. Rok 2021 jest pod tym względem przełomowy w skali całej kariery 26-latka. „Zielu” na pozycji nr 10 gra jak z nut i notuje życiową formę. W meczu z Milanem zaliczył asystę na wagę zwycięstwa.
Taka forma Piotrka przed marcowym zgrupowaniem może tylko cieszyć. Oczywiście to wiążę się z większymi oczekiwaniami, a wiemy, jak z tym bywało w przeszłości. Pomocnik Napoli nie zawsze potrafił presję udźwignąć. Wiele wskazuje jednak na to, że Zieliński przeniesie w jakimś stopniu świetne występy na realia kadrowe. Na logikę – musi tak być. Jasne, w klubie ma on trochę inne możliwości do pokazywania swojego potencjału, ale wydaje się, że mówimy o piłkarzu, który w końcu wskoczył na swój poziom. Taki, którego nie musimy już deprecjonować. To znaczy: jest w swoich poczynaniach boiskowych regularny i skuteczny.
Mówią to liczby. To już jego ósma asysta w tym sezonie.
Ten rok: sześć goli, cztery asysty.
Co tu dużo mówić – rok 2021 należy do “Ziela”. Jest na co patrzeć, jest kogo chwalić.
https://twitter.com/ELEVENSPORTSPL/status/1371205587531399172
Fot. Newspix