Juventus po sobotniej porażce z AC Milan 0:2 jest w coraz trudniejszym położeniu. Bianconeri już tracą do liderów Serie A siedem punktów, a Napoli i Atalanta Bergamo dopiero dzisiaj rozegrają swoje mecze w ramach 9. kolejki. – W pewnym momencie przestajemy grać. Popełniliśmy wiele błędów i musieliśmy za to zapłacić – przyznał rozgoryczony trener Starej Damy Massimiliano Allegri.
Biorąc pod uwagę, że przede wszystkim drużyna z Neapolu zmierzy się ze słabym przeciwnikiem – ligowym beniaminkiem Cremonese, całkiem prawdopodobne, że w kolejny tydzień Juve wejdzie ze stratą 10 punktów do pierwszego miejsca, a już na pewno od strefy gwarantującej występ w Lidze Mistrzów będzie go dzieliło minimum sześć.
– Musimy się otrząsnąć ze strachu – nawoływał szkoleniowiec.
– Niewiele mam do powiedzenia po tym spotkaniu. Wydawało się, że po dwóch zwycięstwach wyszliśmy z dołka, ale znowu się na to nabraliśmy. Szkoda. Przez 20, 25 minut szło nam nieźle, tyle że potem cofaliśmy się coraz głębiej – przyznał Allegri.
Zawodnikami zespołu z Turynu są reprezentanci Polski – Arkadiusz Milik i Wojciech Szczęsny. Bianconeri obecnie zajmują ósmą lokatę.
CZYTAJ WIĘCEJ O WŁOSKIM FUTBOLU:
- Młodsi, tańsi i… lepsi. Rewelacyjny start sezonu Napoli
- Kopalnia złota dalej fedruje. Lekcja przetrwania od Udinese
- Głowa jest dżunglą. O chorobie Josipa Ilicicia
- Obrażają matki, żony i dziewczyny. Włochy jako europejska stolica braku kultury
- Czas pogardy trwa. Włosi dalej proszą o kąpiel z lawy dla Neapolu
foto. Newspix