Reklama

Powrót króla Lewandowskiego i cała reszta

Jan Mazurek

Autor:Jan Mazurek

13 września 2022, 11:41 • 3 min czytania

Jeśli nawet Robert Lewandowski nie zasłużył na miano legendy Bayernu Monachium, to niezaprzeczalnie można nazywać go jednym z najlepszych piłkarzy w historii tego dumnego bawarskiego klubu. Głosy są podzielone, jego wielkości nikt nie ośmieli się jednak podważyć, a jedno jest pewne: powrót kapitana reprezentacji Polski na Allianz Arenę budzi emocje. 

Powrót króla Lewandowskiego i cała reszta

– Coś we mnie w środku zgasło. I tego nie da się przeskoczyć. Chcę więcej emocji w swoim życiu – tak Lewandowski argumentował swoje przenosiny z Bayernu do Barcelony. Podczas każdej dotychczasowo rozegranej minuty dla Blaugrany wyglądał na szczęśliwie zajaranego nowym wyzwaniem. O to chodziło, marzenie się spełniło. Sentymentalny, rzeczywisty i piłkarski powrót na ziemię Bayernu Monachium będzie stanowił dla niego zgrabną klamrę kompozycyjną podczas etapu kariery pt. „odejście z Bayernu, przejście do Barcelony”.

Reklama

Liga Mistrzów. Lewandowski wraca do Monachium

Powrót Lewandowskiego jest wydarzeniem. Thomas Mueller mówi, że Sadio Mane przez ostatnie dziesięć dni przypominał mu, żeby przypadkiem się nie pomylił i nie podawał do polskiego snajpera. Leon Goretzka rzucił z pewnym smutkiem, że „tak jak strzelał dla nas, tak teraz strzela dla nich”. Karl-Heinz Rummenigge dodaje, że „trudno nawet opisać wszystkie jego zasługi dla klubu”. Matthias Sammer i Hasan Salihamidzić apelowali zaś do swoich kibiców o godne przyjęcie swojego niedawnego gwiazdora. Mają być oklaski i owacje, a nie buczenie i wulgaryzmy.

Król to król.

Kto będzie faworytem? Ostatnie trzy mecze między Bayernem a Barceloną to trzy spektakularne zwycięstwa mistrza Niemiec (8:2, 3:0, 3:0), po których pisaliśmy, że kończy się pewna era, że domknięte zostają pewne historie, że wchodzimy w nową opowieść o europejskim futbolu – taką, w której Duma Katalonii nie rozdaje kart. Piłkarscy bogowie są jednak kapryśni – Barca znów przebija się ku szczytowi. Bayern zaś – po złotej epoce z Lewandowskim na napadzie – szuka nowej tożsamości i choć na początku tego sezonu jeszcze nie przegrał, to w dziewięciu meczach aż trzy razy remisował. Dla jednych i drugich ten mecz będzie testem – na jakiej etapy (prze)budowy się znajdujemy?

PARTNEREM PUBLIKACJI O LIDZE MISTRZÓW JEST KFC. SPRAWDŹ OFERTĘ TUTAJ

„A wy, nieroby, tylko o tej Barcelonie”, ktoś zakrzyknie. Co się nam jednak dziwić, skoro o tym spotkaniu gada pół piłkarskiego światka? Ale dobra, dobra, faktycznie, przecież odbywają się też inne mecze. Zaangażowanie całego Zjednoczonego Królestwa w żałobę po Elżbiecie sprawiło, że przełożone o jeden dzień zostało starcie między Napoli a Rangers, więc z naszej perspektywy najciekawiej jawi się starcie pomiędzy Liverpoolem i Ajaksem Amsterdam.

The Reds trawi kryzys. Kiedy dziennikarze spytali Juergena Kloppa, czy nie martwi się przełożonym ligowym meczem z Wolverhampton, który miałby wybić jego drużynę z rytmu, ten odparł całkiem szczerze: „Z rytmu? Widziałeś nasz rytm? Całe szczęście, że coś nas z tego rytmu wybiło, bo to był prawdziwy horror!”. Nawiązywał nie tylko do tego, że jego podopieczni dostali w beret od Napoli na starcie Ligi Mistrzów, ale też do tego, iż od początku sezonu wygrali zaledwie trzy razy. Niemiecki trener mówił wręcz o „czasie prawdy” i zachwalał pracę Alfreda Schreudera, który wskoczył w buty Erika ten Haga i w pierwszych sześciu spotkaniach Eredivisie zaliczył oszałamiający bilans: sześć zwycięstw, dwadzieścia jeden goli strzelonych, trzy bramki stracone. Robi wrażenie.

Co jeszcze?

Viktoria Pilzno – po porażce 1:5 z Barcelonę – spróbuje urwać punkty Interowi. Patrzymy, nie ukrywamy, z pewną zazdrością na poczynania naszych południowych sąsiadów w najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywkach, bo cóż, nam klasycznie przyszło zbierać okruchy z pańskiego stołu. Reszta to trochę nudy. Przynajmniej na tym etapie rozgrywek. I tak wszystkie oczy skierowane będą w kierunku powrotu króla…

Rozkład jazdy:

  • Viktoria Pilzno – Inter Mediolan
  • Sporting Lizbona – Tottenham
  • Liverpool – Ajax
  • Bayern – Barcelona
  • FC Porto – Club Brugge
  • Marsylia – Eintracht Frankfurt
  • Bayer Leverkusen – Atletico Madryt

Czytaj więcej o Lidze Mistrzów:

Fot. Newspix

Urodzony w 2000 roku. Jeśli dożyje 101 lat, będzie żył w trzech wiekach. Od 2019 roku na Weszło. Sensem życia jest rozmawianie z ludźmi i zadawanie pytań. Jego ulubionymi formami dziennikarskimi są wywiad i reportaż, którym lubi nadawać eksperymentalną formę. Czyta około stu książek rocznie. Za niedoścignione wzory uznaje mistrzów i klasyków gatunku - Ryszarda Kapuscińskiego, Krzysztofa Kąkolewskiego, Toma Wolfe czy Huntera S. Thompsona. Piłka nożna bezgranicznie go fascynuje, ale jeszcze ciekawsza jest jej otoczka, przede wszystkim możliwość opowiadania o problemach świata za jej pośrednictwem.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Liga Mistrzów

Hiszpania

Szczęsny rozbrajająco szczery: „Rekord Barcelony? Niestety mój”

Wojciech Piela
4
Szczęsny rozbrajająco szczery: „Rekord Barcelony? Niestety mój”
Reklama
Reklama