Domenico Berardiego trudno zatrzymać zarówno na boisku, jak i poza nim. O tym pierwszym widzowie Serie A wiedzą od dawna, o drugim – od wczoraj, gdy kilka osób musiało walczyć z liderem Sassuolo, by nie wdał się w bójkę z obrażającym jego najbliższych kibicem Modeny.
Neroverdi ponieśli nieoczekiwaną wyjazdową porażkę z Gialloblu w I rundzie Coppa Italia, co najwyraźniej na tyle rozzłościło skrzydłowego, że wystarczyła iskierka, by eksplodował. I – naturalnie – znalazł się chętny do spowodowania wybuchu.
Sassuolo już powoli szykowało się do podróży powrotnej, cześć zawodników opuściła budynek klubowy, inni czekali na nich przed nim, a wokół do domów rozchodzili się fani. Jeden z tifosich w międzyczasie uznał, że warto obrazić rodzinę Berardiego i prędko przeszedł od pomysłu do wykonania. Tyle że ubiegłoroczny mistrz Europy nie zamierzał stać spokojnie i rwał się do wymierzenia sprawiedliwości za obelgi na jego najbliższych.
Mamma mia. Żeby Domenico Berardi po takich trzech latach (w Serie A 14, 17 i 15 goli, 10, 8 i 17 asyst) rwał się do solówki z jakimś kibicem pod stadionem w Modenie, zamiast sprawdzać w kalendarzu, kiedy faza grupowa Champions League… pic.twitter.com/hGqjkcw1Gc
— Mateusz Janiak (@eMJot23) August 9, 2022
Jak widać, trzeba było siły złego na jednego, by uniemożliwić solówkę żywej legendzie Neroverdich (326 występów, 121 goli, 84 asysty). Kiedy Berardi ochłonął, przeprosił za pośrednictwem mediów społecznościowych kibica, jednocześnie tłumacząc, że poniosło go, bo rodzina, żona i syn są dla niego najważniejsi w życiu.
CZYTAJ WIĘCEJ O SERIE A:
- Orły w cieniu szykują się do lotu. Jak Lazio rośnie w siłę
- Gol, asysty, pierwszy skład. Co wynika ze sparingów dla Listkowskiego?
- Miodowe miesiące Mourinho będą trwać. Dybala w Romie
foto. Newspix