Lech Poznań zremisował dziś na wyjeździe z Zagłębiem Lubin 1:1 i po trzech ligowych kolejkach pozostaje w strefie spadkowej Ekstraklasy. Mimo to podczas pomeczowej konferencji prasowej trener “Kolejorza” zwracał uwagę na pozytywy w grze swojego zespołu.
– To był mecz dwóch drużyn, które chciały dzisiaj wygrać – zwrócił uwagę John van den Brom, cytowany przez oficjalny portal aktualnych mistrzów Polski. – Oba zespoły walczyły na boisku i jeśli chodzi o nas, to nastąpiła dobra reakcja po stracie bramki. Walczyliśmy do końca, by strzelić zwycięskiego gola. To był otwarty mecz dla kibiców. Co dla nas jest istotne, rezultat jest OK, mogę być nim usatysfakcjonowany, bo mogliśmy wygrać, ale też przegrać.
– Jestem zadowolony z reakcji drużyny na to, co się działo na boisku. Z każdym dniem będzie lepiej, to dobry początek – dodał optymistycznie trener.
Był to dziewiąty mecz Lecha pod wodzą Holendra. Jak dotąd “Kolejorzowi” udało się zwyciężyć dwukrotnie – w pierwszym meczu z Karabachem Agdam (1:0) oraz w pierwszym starciu z Dinamem Batumi (5:0). Van den Brom wciąż czeka na premierowy triumf w Ekstraklasie.
CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Wizerunkowi dyletanci. Jak Paweł Żelem i Adam Mandziara kompromitują Lechię Gdańsk
- Wojownik. Połączenie mentalności zwycięzcy z umiejętnościami. Lub po prostu Michał Rakoczy
- Miłość, miłość do „zakopanego”. Jak Luka Zahović rozkochał w sobie Szczecin
foto. Newspix