Ze względu na zdiagnozowanie guza jądra u Sebastien’a Hallera, Iworyczyk będzie pauzował kilka miesięcy od gry. Borussia Dortmund, która za napastnika wydała ponad 30 mln euro, szuka zastępstwa na rynku spośród zawodników z kartą na ręku lub gotowych na wypożyczenie.
Jak donosi Sport1.de w grze pozostało sześć nazwisk. Na liście dyrektora sportowego BVB – Sebastiana Kehla znajdują się również dwie polskie kandydatury. Są to Arkadiusz Milik z Marsylii i Krzysztof Piątek z Herthy Berlin. Oprócz naszych reprezentantów potencjalnymi następcami Hallera są Mauro Icardi, Edinson Cavani, Edin Dzeko, a także Jhon Cordoba.
Borussia ma ograniczony budżet na nowy nabytek. Łącznie chciałaby zamknąć się kwocie nieprzekraczającej 10 mln euro za roczną pensję i koszty transferowe nowego snajpera. Analizowane są wszystkie możliwości, dlatego do wzmocnienia dojdzie zapewne już po starcie sezonu Bundesligi, który zaplanowany jest na 5 sierpnia.
Piątek ostatnie pół roku spędził na wypożyczenie w Fiorentinie. Zdobył tam sześć bramek w 18 meczach. Hertha jest skora do jego sprzedaży już w letnim oknie. Milik natomiast w poprzednim sezonie w Marsylii wystąpił 37 spotkaniach, strzelając 20 goli.
WIĘCEJ O NIEMIECKIEJ PIŁCE:
- Puchacz zostaje w Unionie, klub odrzucił oferty. Jakie ma szanse na grę?
- Bayern bez Lewego – Lewy bez Bayernu. Co się może nie udać?
Fot. Newspix