Jak podaje Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki, działacze Lecha Poznań są blisko sfinalizowania transferu Damiana Kądziora. Za skrzydłowego Piasta Gliwice trzeba będzie zapłacił pół miliona euro.
Przypomnijmy, że w przeszłości “Kolejorz” również zastanawiał się nad zatrudnieniem Kądziora, ale do transferu ostatecznie nie doszło. Sam piłkarz opowiadał nam o tym w wywiadzie: – Jak mówiłem, zadry do Lecha nie mam i nie czułem, że muszę coś udowadniać w meczach z nim. Poszedłem do klubu, który najbardziej mnie w tamtym momencie chciał i nie żałuję. A nie oszukujmy się: gdyby Lech miał mnie wziąć rok wcześniej, po sezonie w Dinamie Zagrzeb, pewnie zostałbym tam przyjęty z otwartymi ramionami. Wielokrotnie w klubach mówiono, że ktoś gdzieś nie będzie grał, że nie przeskoczy pewnego poziomu. Jagiellonia całe życie mnie nie chciała, a gdy odchodziłem z Hiszpanii, była pierwszym dzwoniącym klubem. W piłce różnie bywa i może jeszcze przyjdzie dzień, w którym znów dojdzie do jakichś rozmów z Lechem. Nigdy nie wiadomo, w piłce nie można sobie palić mostów.
Jak się okazuje – mostów rzeczywiście nie należało palić, bo w tej chwili Kądzior jest już jedną nogą w Lechu. Jeśli chodzi o sezon 2021/22, 30-letni zawodnik był jedną z wyróżniających się postaci Piasta Gliwice. Zapisał na swoim koncie 6 goli oraz 8 asyst w 33 występach ligowych.
CZYTAJ WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE:
- Perspektywa marsjańska Wisły Kraków. Co wiemy po konferencji?
- Marek Koźmiński otwarcie o relacjach Błaszczykowskiego z Brzęczkiem
Fot. Twitter