Flamengo w ostatniej kolejce niespodziewanie przegrało u siebie z zamykającą tabelę Fortalezą, co sprawiło, że Paulo Sousa musi poważnie obawiać się o swoją przyszłość w klubie.
Zdaniem brazylijskich mediów po tym meczu doszło do spotkania zarządu Flamengo. Jego prezes Rodolfo Landim nie jest zadowolony z pracy portugalskiego trenera, mimo że ten całościowo ma średnią dwóch punktów na spotkanie. W samej lidze jednak drużynie idzie bardzo przeciętnie. Zajmuje ona dopiero dziewiąte miejsce w tabeli i choć strata do czołówki jest niewielka, napięcie rośnie.
“Paulo Sousa wie, że wczorajsza porażka położyła się cieniem na jego pracy i że nawet zwycięstwo nad Red Bull Bragantino nie złagodzi presji. Istnieje obawa, że gracze nie wierzą już, że można odwrócić zły moment” – napisała na Twitterze dziennikarka Raisa Simplicio, którą obserwuje ponad 360 tys. użytkowników.
Inne źródła twierdzą, że mecz ze wspomnianym Bragantino jest dla byłego selekcjonera reprezentacji Polski ostatnią szansą na uratowanie posady.
WIĘCEJ O PAULO SOUSIE:
- Gdzie Sousa ląduje w rankingu selekcjonerów Polski XXI wieku?
- Sousa: – Nie można kwestionować mojej uczciwości i szacunku
Fot. FotoPyK