Rafał Leszczyński to jeden z bohaterów Chrobrego Głogów, który wczoraj wyrzucił z barażów Arkę. Z bramkarzem pierwszoligowca porozmawiał “Kanał Sportowy” w magazynie “Pierwsza Klasa”.
– Podchodziliśmy do tego meczu bardzo spokojnie. Wiedzieliśmy, że dwa razy wygraliśmy w tym sezonie z Arką i nie straciliśmy z nią gola. Byliśmy pewni swoich umiejętności. Wydaje mi się, że z przebiegu meczu zasłużenie wygraliśmy – ocenia na gorąco Leszczyński.
Chrobry pokonał Arkę na jej terenie 2:0. Jaki pomysł na to spotkanie mieli głogowianie?
– Naszym głównym założeniem było odcięcie środka pola, który Arka ma najsilniejszy. Tak też staraliśmy się grać. Doskakiwać agresywnie do trójki pomocników, nie dawać im czasu na swobodne rozgrywanie i myślenie. To był w dużej mierze klucz do sukcesu.
Niepewne są losy Ivana Djurdjevicia. Jakiś czas temu klub poinformował o tym, że po sezonie obie strony się rozstają. Tymczasem serbski trener niespodziewanie znalazł się w barażach i być może jednak będzie chciał zostać w Głogowie. Leszczyński widzi na to dużą szansę. A w przypadku awansu – jest wręcz tego pewien.
– Na postoju śmiałem się, że z wami będę rozmawiał i zapytałem: czy będę mógł zakomunikować, że trener z nami zostaje. Powiedział, żeby na razie się wstrzymać. Głęboko jako zespół wierzymy, że z nami zostanie. Wydaje się po rozmowach z nim, że jeśli zarząd wyjdzie z dobrą propozycją dla niego to z nami zostanie i będziemy się cieszyć. A jak uda nam się awansować… To zaryzykuję i dam sobie rękę uciąć, że z nami zostanie – żartuje Leszczyński.
WIĘCEJ O CHROBRYM:
- Odważny, dzielny, po prostu Chrobry. Jest o krok od Ekstraklasy
- Zarządzający klubami robią głupie ruchy i długi. Chrobry taki nie jest
Fot. newspix.pl