No i wszystko jasne – Wisła Kraków spada z Ekstraklasy. Dzisiejsza porażka 2:4 w starciu z Radomiakiem Radom definitywnie pogrążą “Białą Gwiazdę”. Zespół traci obecnie cztery punkty do piętnastego w tabeli Śląska Wrocław, a pozostała do rozegrania tylko jedna kolejka.
Sam początek sezonu 2021/22 nie zwiastował katastrofy. Wisła punktowała dość przyzwoicie. Sprawy zaczęły się komplikować po klęsce 0:5 w meczu z Lechem Poznań w ósmej kolejce. Od tego momentu zespół dowodzony wówczas przez Adriana Gulę zaczął się ewidentnie sypać i systematycznie osuwać w tabeli. Nie pomogła nawet zmiana na stanowisku szkoleniowca – w lutym za stery w Wiśle chwycił Jerzy Brzęczek, lecz pod wodzą byłego selekcjonera drużyna odniosła ledwie jedno zwycięstwo. Pewnie działacze “Białej Gwiazdy” nie spodziewali się, że bez sprzedanych zimą Yawa Yeboaha i Aschrafa El Mahdiouiego zespół pogrąży się aż w takiej zapaści. Choć inna sprawa, że nawet z wyżej wymienioną dwójką krakowska drużyna należała przecież do najsłabszych w lidze.
Ostatni raz Wisły Kraków brakowało w najwyższej klasie rozgrywkowej w sezonach 1994/95 i 1995/96. Później “Biała Gwiazda” powróciła do elity i przeżyła najbardziej obfity w sukcesy okres w swych dziejach. W sumie klub ma na koncie trzynaście tytułów mistrzowskich i cztery triumfy w Pucharze Polski.
W ostatnich latach Wisła regularnie broniła się przed spadkiem. Tym razem nie udało się prześlizgnąć.
CZYTAJ WIĘCEJ O WIŚLE KRAKÓW:
- Kłos: – Nie wolno zrzucać winy na Brzęczka
- Gruszkowski: – Nie zagrałbym w Cracovii, nawet gdyby Wisła była cztery ligi niżej
- Uczeń legend z Gruzji, mistrz świata U-20. Kim jest Gio Citaiszwili?
fot. NewsPix.pl