Giovanni Reyna to jeden z najbardziej obiecujących talentów w Bundeslidze. Ale Amerykanin ma wybitnego pecha. Przez pół sezonu leczył uraz mięśniowy, wrócił z perturbacjami, a dziś w meczu Borussii Dortmund z VfB Stuttgart doznał kontuzji już w pierwszej minucie spotkania.
19-latek z przytupem wszedł do seniorskiej piłki. Mimo młodego wieku ma już 76 spotkań w barwach BVB – strzelił w nich dziesięć bramek i zaliczył dwanaście asyst. Ma też jedenaście meczów i cztery gole w kadrze USA. Pewnie występów byłoby więcej – gdyby nie urazy. W tym sezonie od września do końca stycznia nie grał z powodu kontuzji mięśniowej. Wrócił do gry i… znów doznał urazu uda. Od początku marca wchodził z ławki, zagrał cały mecz z Kolonią, ostatnio wszedł na kwadrans z RB Lipsk.
Mecz z VfB Stuttgart zaczął w wyjściowym składzie i… znów nabawił się kontuzji. I to już w pierwszej minucie spotkania. Amerykanin momentalnie zalał się łzami i do szatni schodził wyraźnie zrozpaczony. Wygląda na to, że to kolejny uraz mięśniowy młodego pomocnika.
The hug that Gio Reyna received from Jude Bellingham and the support embraces from Marco Reus and Erling Halland say it all.
Just CRUEL again for Giovanni Reyna to be injured within the first minute of the match! #VFBDOR #USMNT pic.twitter.com/AnO9kevkql
— Andrew Jerell Jones, Luke 1:37 (IG:twdbk3) (@sluggahjells) April 8, 2022
W mediach społecznościowych nie brakuje zarzutów, że winni takiego stanu rzeczy są członkowie sztabu medycznego BVB. Zarzuca im się, że źle przygotowują zawodników do powrotu po kontuzjach.
WIĘCEJ O BUNDESLIDZE: