Już w styczniu mówiło się dużo i głośno o możliwych przenosinach reprezentanta Polski z Birmingham do Madrytu. Jednak kupno prawego obrońcy Aston Villi nie należy do łatwych zadań. Finalizacja transferu może słono kosztować obecnych mistrzów Hiszpanii.
Po odejściu z Atletico Madryt Kierana Trieppiera, klub z Madrytu sprowadził awaryjnie Daniela Wassa, ale od początku było wiadomo, że jest to opcja doraźna. W dodatku Duńczyk świeżo po transferze odniósł kontuzje, więc tak czy siak nie wniósł niczego ekstra i nie miał możliwości zaprezentowania nawet solidności, z której słynie. Stąd powraca temat Polaka.
W tym sezonie Matty Cash imponuje formą. Zbiera doskonałe noty, kibice z Anglii nazywają go polskim Cafu i nie milkną głosy o możliwym transferze. Według dziennikarzy ASa kwota transferu wyniosłaby minimum 35 milionów euro. Fabrizio Romano uważa, że dla Atletico, Cash pozostaje priorytetową opcją na letnie okno transferowe. Latem przekonamy się, czy kropki, które stale otrzymujemy zostaną połączone.
WIĘCEJ O POLAKACH ZA GRANICĄ:
- Dwa gole Karola Świderskiego [WIDEO]
- Bayern rozjechał Union, Lewandowski ciągle strzela
- Mateusz Klich opuścił boisko z urazem głowy
Fot. Newspix